Eksplozja w laboratorium narkotykowym przyczyną pożaru hali na Przeróbce w Gdańsku z lutego br. – poinformowały policja i prokuratura. Trzech podejrzanych w sprawie trafiło do aresztu. Pożar przyniósł straty szacowane wstępnie na 20 mln złotych.
Ustalenia śledztwa w sprawie pożaru hali na Przeróbce, do którego doszło 5 lutego br., zostały przekazane na czwartkowej konferencji prasowej w budynku Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Oficer prasowa pomorskiej policji kom. Karina Kamińska przekazała, że według biegłych w tzw. strefie zero, gdzie było zarzewie ognia, doszło do eksplozji z powodu działającego tam laboratorium narkotykowego.
Trzej zatrzymani
Według śledczych produkowano tam klefedron, od co najmniej 1 stycznia br. Na miejscu w trakcie wybuchu pracowało dwóch mężczyzn, którzy po eksplozji uciekli.
We wtorek służby zatrzymały trzy osoby podejrzane o spowodowanie pożaru. „W wyniku operacji, wspartej przez funkcjonariuszy BOA oraz z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Gdańsku, zatrzymano mężczyzn w wieku 27, 38 i 46 lat” – podała kom. Kamińska.
Dodała, że do zatrzymań doszło w Gdańsku i w Ostrołęce (woj. mazowieckie). „W trakcie przeszukań mieszkań zajmowanych przez zatrzymanych, funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. elektronikę, w tym telefony komórkowe, laptopy oraz inne dowody świadczące o udziale zatrzymanych w nielegalnym procederze” – podała.
W środę podejrzani zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Prokurator Duszyński poinformował, że zatrzymani to obywatele polscy: 27-letni Norbert C., 38-letni Paweł S. oraz 46-letni Daniel S.
„Prokurator przedstawił trzem podejrzanym zarzut popełnienia wspólnie i w porozumieniu przestępstwa wytwarzania w okresie od 1 stycznia br. do 5 lutego br. w Gdańsku, wbrew przepisom ustawy, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, znacznych, bliżej nieustalonej, ilości środków odurzających w postaci 4-CMC (klefedronu)”
– podał.
Narażenie życia
Ponadto podejrzanym Pawłowi S. i Danielowi S. prokurator przedstawił zarzut popełnienia przestępstwa sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach oraz powodującego uszkodzenie zabytku, w ten sposób, że zgromadzili znaczną ilość substancji łatwopalnych w pomieszczeniu hali, a następnie Paweł S. oraz Daniel S. korzystali z substancji łatwopalnych, stanowiących odczynniki do produkcji środków odurzających, co doprowadziło do pożaru, jak również przez to, że uciekli z miejsce powstałego pożaru bez alarmowania osób obecnych na terenie hali oraz zaniechanie wezwania straży pożarnej, co doprowadziło do opóźnienia akcji gaśniczej, powodując straty na mieniu pokrzywdzonych użytkowników nieruchomości o równowartości nie mniejszej niż 20 mln złotych.
Natomiast trzeciemu z zatrzymanych Norbertowi C. dodatkowo postawiono zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach oraz uszkodzeniem zabytku, poprzez zgromadzenie znacznej ilości substancji łatwopalnych w pomieszczeniu hali, jak również zaniechanie stosowania reguł bezpieczeństwa przeciwpożarowego.
Mężczyźnie zarzucono również posiadania narkotyków w dniu zatrzymania.
„W toku przesłuchania podejrzani skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień” – dodał prok. Duszyński.
Po przesłuchaniu prokurator skierował do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku wnioski o zastosowanie wobec każdego z podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
W czwartek rano sąd uwzględnił wnioski prokuratora.
To nie koniec
Kom. Kamińska przekazała, że zanim policjanci ze specjalnie powołanej przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku grupy operacyjno-dochodzeniowej weszli do hali, wykonali oględziny zewnętrzne budynku, z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, oraz przy wykorzystaniu skanera 3D i drona ze skanerem.
„Skaner 3D pozwolił w krótkim czasie z dużą precyzją stworzyć trójwymiarowy obraz, dzięki któremu śledczy mogli zobaczyć każdy szczegół” – wyjaśniła.
Równolegle z oględzinami prowadzone były także inne czynności procesowe, w trakcie których m.in. zabezpieczana była dokumentacja niezbędna do wyjaśnienia przyczyn powstania i rozmiarów pożaru.
„Policjanci zabezpieczyli i przeanalizowali 12 terabajtów zapisów z kamer monitoringów, przesłuchano kilkudziesięciu świadków oraz pokrzywdzonych. Do prowadzonego śledztwa powołano ekspertów, biegłych z zakresu pożarnictwa, fizykochemii, biologii, daktyloskopii, teleinformatyki oraz biegłego z zakresu badania pisma”
– podała.
Wyjaśniła, że podstawowym celem prowadzonych czynności było ustalenie przyczyn i ewentualnych sprawców pożaru. Dodała, że w toku czynności zabezpieczono wiele śladów i przedmiotów, które mogły mieć związek z powstaniem zarzewia ognia. Wszystkie zabezpieczone w tym zakresie dowody zostały poddane odrębnym oględzinom, a następnie zostały przekazane powołanym w śledztwie biegłym.
Sprawa jest rozwojowa, śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Zabytek w ogniu
Pożar w budynku dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego wybuchł 5 lutego po godz. 13. Obiekt znajduje się przy ul. Siennickiej na Przeróbce w Gdańsku. Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się ok. 60 osób.
Hale są dzierżawione przez różne firmy. W jednej z nich było 1,5 tys. rowerów MEVO, w tym ponad 1,3 tys. jednośladów ze wspomaganiem elektrycznym, 162 rowery standardowe i tysiąc akumulatorów zasilających rowery elektryczne. Spłonął także sprzęt firmy specjalizującej się w transporcie medycznym, zabezpieczeniach medycznych oraz szkoleniach z pierwszej pomocy. Były to m.in. quad z przyczepą ratowniczą, defibrylatory, kardiomonitory i namioty medyczne z wyposażeniem. Zniszczony został też sprzęt muzyczny organizatora koncertów. W mediach społecznościowych podano, że były to m.in. nowa scena i zadaszenie sceniczne, nagłośnienie, a także mikrofony i mikroporty.
Kilka godzin po pożarze zastępca komendanta głównego PSP st. bryg. Grzegorz Szyszko przekazał, że poszkodowana została jedna osoba, która brała udział w ewakuacji mienia.
Gdańska straż pożarna podała, że spaliło się 65 proc. powierzchni budynku.
Budynek dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego został wpisany do rejestru zabytków w 2002 roku. Wpis obejmował 11 obiektów, łącznie z bramą wjazdową i murem. Zakłady pochodzą z początku XX wieku (1912 rok). (PAP)
Źródło: