Bp Gucwa: u nas księża i siostry są zawsze z ludźmi

Biskup nominat Mirosław Gucwa, ordynariusz diecezji Bouar w Republice Środkowoafykańskiej, opowiada o powierzonej mu przez Ojca Świętego afrykańskiej diecezji.

Trwający jeszcze okres Bożego Narodzenia to czas, by przypomnieć, o tych, którzy żyją z dala od domu i ojczyzny. Są wśród nich polscy misjonarze. Jeden z nich ks. Mirosław Gucwa został niedawno mianowany przez Papieża ordynariuszem diecezji Bouar w Republice Środkowoafykańskiej. Przed objęciem nowej posługi przybył do Europy. Był też w Radiu Watykańskim, gdzie opowiedział nam o powierzonej mu przez Ojca Świętego afrykańskiej diecezji.

Diecezja Bouar zajmuje 40 tys. km kwadratowych. Ten obszar zamieszkuje ponad 200 tys. ludzi, z czego 90 tys. to katolicy. Mamy 12 parafii. Każda z nich jest wyposażona w to, co rzeczywiście jest potrzebne do tego, by księża i siostry mogli spokojnie żyć i pracować. W każdej parafii są szkoły, ośrodki zdrowia. W diecezji mamy 3 bardzo dobrze funkcjonujące szpitale. Wszystko to składa się na to, że ta diecezja funkcjonuje bardzo dobrze i wielu ryzykowało życiem, ze względu na obecność rebeliantów, czy różne konflikty, ale nikt nie opuścił parafii. Parę tygodni temu spotkaliśmy się z biskupami wszystkich diecezji. Np. biskupi z Bangassou, czy Alindao, mówili, że u nich wszystkie parafie zamarły. Ze względu na walki ludzie opuścili swoje miejscowości. Podobnie księża i siostry zakonne. Ponieważ nie ma ludzi, więc nie ma racji, aby zostać. U nas, pomimo tego, że były konflikty i cały czas są obecni rebelianci, księża i siostry pozostają na parafii, ponieważ ludzie też zostają. A ludzie zostają, gdyż księża są. Jak więc widać, to wszystko się zawiązuje. Dlatego niektórzy czasami mówią, że dopóki księża i siostry pozostają, to my też zostajemy – powiedział biskup nominat Mirosław Gucwa.

pp/rv

Wywiad z bp Mirosławem Gucwą

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama