W Brukseli trwa zgromadzenie Komisji Episkopatów Unii Europejskiej COMECE. Dziś gościem biskupów był przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, który od wielu lat zna się z przewodniczącym COMECE abp. Jean-Claudem Hollerichem z Luksemburga.
W siedzibie COMECE Juncker wygłosił 50-minutowe przemówienie. Przekonywał, że Unia jest lepsza niż się o niej mówi. Przenikają ją wartości chrześcijańskie, co jego zdaniem wyraża się w tym, że „szanuje się godność człowieka niezależnie od jego rasy czy orientacji seksualnej”.
Jedną z kluczowych kwestii obrad COMECE jest Brexit. Przewodniczący Komisji Europejskiej zaznaczył, że trzeba uszanować wolę Brytyjczyków. Sekretarz generalny COMECE o. Olivier Poquillon podkreślił jednak, że Brexit to nie jedynie sprawa brytyjska, cierpi na tym cała Europa. Z kolei abp Hollerich zapewnił, że Brexit nie zdoła zerwać więzi braterstwa, które łączą nas z naszymi braćmi Brytyjczykami.
W centrum obrad znajdują się również wybory do Parlamentu Europejskiego. Jak powiedział abp Hollerich, „episkopat Europy jest zaniepokojony, ponieważ niektóre sondaże wskazują na wzrost popularności ugrupowań ekstremistycznych”. Również w rozmowie z Radiem Watykańskim abp Hollerich zaapelował do wszystkich o wzięcie udziału w wyborach. „Nie można pozwolić, by głos przypadł partiom populistycznym, które są przeciw Europie. Wszyscy, którzy są zadowoleni z życia w Unii Europejskiej i widzą jej dobrodziejstwa muszą iść na wybory” – powiedział arcybiskup Luksemburga.
Przyznał on zarazem, że Unia Europejska potrzebuje gruntownej reformy. Za mało respektuje się w niej zasadę subsydiarności. Więcej trzeba też zrobić dla rodzin i dla przezwyciężenia kryzysu demograficznego. Najważniejszym jednak problemem jest brak dialogu – mówi abp Hollerich.
Abp Hollerich: potrzeba dialogu i kompromisu
- Trzeba odnowić dialog. W Unii Europejskiej brakuje dialogu. Są kraje Europy środkowej, wschodniej, zachodniej, mamy południe, Włochy itd. Trzeba więcej ze sobą rozmawiać. Nie po to, by zrezygnować ze swych poglądów, jeśli są słuszne, ale by naprawdę zrozumieć innych i zrozumieć, czego chcą inni. Europa zawsze była wynikiem pewnego kompromisu, który nie wynika z lęku przed prawdą czy rzeczywistością. Godzimy się na kompromisy, bo traktujemy poważnie innych. Potrzeba nam dziś tej postawy dialogu, otwarcia na innych, aby Unia Europejska mogła rzeczywiście służyć każdemu człowiekowi, który żyje w Europie i aby obywatele mogli zdać sobie sprawę z korzyści, jakie płyną z Unii Europejskiej.
źródło: vaticannews.va