„Ewangelia jest zaproszeniem i darmowym prawem dla wszystkich, którzy chcą ją słyszeć”. Te słowa oddają ducha papieskiej homilii wygłoszonej podczas Mszy na stadionie narodowym w Bangkoku. Zgromadziła ona ponad 50 tys. wiernych.
Franciszek przypomniał, że Jezus przezwyciężał ograniczenia religijne i prawne swoich czasów, ale również próby przywłaszczenia Go sobie i wykorzystania dla swoich celów.
To nastawienie przenikało działalność misjonarzy, którzy przybywając do Tajlandii zdawali sobie sprawę, że tworzą rodzinę znacznie większą niż ta zrodzona z więzów krwi, kultury, regionu oraz przynależności do konkretnej grupy. Ich działalność była wzajemnym obdarowywaniem się.
Papież – uczeń Jezusa jest żebrakiem, który wychodzi na spotkanie
- Bez tego spotkania chrześcijaństwu brakowałoby waszego oblicza; zabrakłoby śpiewów, tańców, które stanowią tajski uśmiech, tak typowy dla waszych ziem – zaznaczył Papież. W ten sposób lepiej odczytali plan Ojca, który jest wspanialszy od wszystkich naszych obliczeń i przewidywań i który nie zawęża się do garstki osób oraz określonego kontekstu kulturowego. Uczeń-misjonarz nie jest najemnikiem szerzącym wiarę, ani werbownikiem prozelitów, lecz żebrakiem uznającym, że brakuje mu braci, sióstr i matek, z którymi mógłby celebrować i świętować nieodwołalny dar pojednania, jaki Jezus daje nam wszystkim.
Franciszek zauważył, że obchodzona obecnie 350. roczncia utworzenia wikariatu apostolskiego Syjamu nie jest wspominaniem z nostalgią dawnych czasów, ale niesie ogień nadziei oraz stanowi impuls do wyjścia z radością, aby dzielić się nowym życiem. W rodzinie Jezusa i przy stole Ojca znajduje się miejsce dla wszystkich, a szczególnie dla tych, którzy uważają się za nieczystych. Są wśród nich dzieci i kobiety narażone na handel i prostytucję, najbardziej zranieni w swojej godności, młodzi niewolnicy narkotyków i bezsensu, który zakrywa ich oblicza oraz niweczy ich marzenia. Papież wskazał także na migrantów pozbawionych domów i rodzin, oraz o wszystkich zapomnianych, osieroconych i porzuconych.
Papież – ewangelizacja nie polega na pomnażaniu liczb
- Należą oni do naszej rodziny, są naszymi matkami i naszymi braćmi. Nie pozbawiajmy naszych wspólnot ich twarzy, ich ran, uśmiechów, ich życia. Nie pozbawiajmy też ich ran i urazów miłosiernego namaszczenia Bożą miłością – podkreślił Franciszek. Uczeń-misjonarz wie, że ewangelizacja nie polega na pomnażaniu liczb ani rośnięciu w siłę, ale na otwieraniu drzwi, aby przeżywać i dzielić się miłosiernym i uzdrawiającym uściskiem Boga Ojca, który czyni nas rodziną.
Papież zachęcił wspólnotę tajską, aby szła naprzód, śladami pierwszych misjonarzy i w ten sposób spotkała, odkryła i rozpoznała z radością wszystkie oblicza matek, ojców i braci, którymi Pan pragnie obdarzyć, a których brakuje na niedzielnej uczcie.
źródło: vaticannews.va