Papież Franciszek dorzucił się do zbiórki prowadzonej przez polskie świeckie misjonarki pracujące w peruwiańskiej Amazonii.
W skrajnie trudnych warunkach organizują one pomoc dla mieszkańców tego odciętego od świata regionu, gdzie bardzo szybko rozprzestrzenia się epidemia koronawirusa. Dzięki zebranym funduszom dostarczyły już do najodleglejszych wiosek pierwsze butle z tlenem, najpotrzebniejsze leki, środki ochronne, żywność, sól i mydło. Akcję „COVID-19 dusi dżunglę” można wesprzeć na www.pomagam.pl.
Mieszkańcom Amazonii grozi nie tylko śmiercionośny wirus, ale także głód. W szpitalach nie ma już miejsc. Pozbawieni pomocy ludzie umierają w domach. Szczególnie dramatyczna sytuacja jest w leżących w dżungli wioskach, gdzie z kryzysową pomocą starają się dotrzeć polskie misjonarki pracujące w wikariacie apostolskim św. Józefa, odpowiadającym połowie terytorium Polski. Mimo że jest to jeden z najuboższych regionów świata niesienie pomocy wymaga bardzo wysokich nakładów. Spowodowane jest to m.in. tym, że do 600-tysięcznego miasta Iquitos, będącego stolicą peruwiańskiej Amazonii, nie prowadzą żadne drogi lądowe i całe wsparcie trzeba sprowadzać z odległej stolicy samolotami bądź statkami. W ten sam sposób chroniąca przed śmiercią pomoc dociera do wiosek, gdzie boleśnie brakuje personelu medycznego.
„Swoim gestem wsparcia naszej akcji Franciszek wzywa nas do współodpowiedzialności za drugiego człowieka. Przypomina, że z Amazonii życie czerpie cały świat i dlatego musimy ratować jej rdzennych mieszkańców” – mówi Radiu Watykańskiemu Dominika Szkatuła, świecka misjonarka pracująca od 38 lat w peruwiańskiej Amazonii.
„Kilka tygodni temu ogłosiłyśmy akcję «COVID-19 dusi dżunglę» i dzięki swemu jałmużnikowi Papież ją dostrzegł i się do niej dołączył. Z całego serca chcemy Franciszkowi podziękować ze ten hojny dar, który finalnie jest skierowany do rdzennych mieszkańców Amazonii, aby bronić ich przed zagrażającym im koronawirusem. Akcja ma na celu zdobycie środków na zakup niezbędnych lekarstw, sprzętu ochronnego i koncentratorów tlenu - mówi papieskiej rozgłośni Dominika Szkatuła. - Franciszek jest człowiekiem, któremu Amazonia jest bardzo bliska, do tego stopnia, że mówi o niej «kochana Amazonia». Zachwyca się jej różnorodnością biologiczną, różnorodnością kultur, jednocześnie cierpi wraz z mieszkańcami tego regionu bowiem od lat dotykają ich różne formy odrzucenia. Papież chce aby oni zaistnieli, aby ta ludność została doceniona. W końcu są oni pierwszymi strażnikami dżungli. Papież ma świadomość, że z Amazonii czerpie życie cały świat, że jest to jeden z najważniejszych ekosystemów odpowiedzialnych za dobre funkcjonowanie naszej planety. Dlatego też pragnie wesprzeć rdzennych mieszkańców Amazonii. Trzeba zapewnić im zdrowie i godne życie, abyśmy je mieli także my, reszta świata. Swoim gestem Franciszek, i cała rzesza darczyńców, wzywa nas do współodpowiedzialności za drugiego człowieka.“
Polskim misjonarkom udało się tej pory zebrać ponad 170 tys. złotych, do tej kwoty 10 tys. dolarów dołożył Papież Franciszek. Cel zbiórki, jakim jest 680 tys. złotych, wciąż jednak daleki jest od osiągnięcia. Wszystkie zebrane fundusze natychmiast przeznaczane są na zakup najpotrzebniejszych środków, które są od razu dostarczane do rozsianych nad rzekami wiosek. Są to m.in. maszyny do produkcji tlenu, leki, aparaty do mierzenia ciśnienia, pulsometry, termometry na podczerwień, agregaty prądotwórcze, środki ochronne, a także żywność, sól i mydło.
Akcję można wesprzeć na: https://pomagam.pl/coviddusidzungle