Chrześcijańskie dziedzictwo Zachodu nie może być zachowane poprzez oglądanie się wstecz, ale jedynie poprzez patrzenie w przyszłość i budowanie "autentycznej kultury chrześcijańskiego świadectwa" - powiedział w czwartek wieloletni zwierzchnik Rycerzy Kolumba podczas wykładu w Rzymie.
„Kościół rzeczywiście nosi w sobie przyszłość świata, a ta przyszłość zależy na wiele sposobów od tego, w jakim stopniu każdy z nas potrafi budować autentyczną kulturę chrześcijańskiego świadectwa” - powiedział Carl Anderson 17 marca podczas wykładu na Papieskim Uniwersytecie Angelicum, dla Instytutu Kultury im. św. Jana Pawła II.
Były najwyższy przełożony Rycerzy Kolumba powiedział, że choć nadal ważne jest, by „opierać się wysiłkom zmierzającym do przekreślenia dwóch tysiącleci chrześcijaństwa na Zachodzie”, to teraz nadszedł czas, by zastanowić się, w jaki sposób można „na nowo wprowadzić” chrześcijaństwo do świeckich społeczeństw.
„Chrześcijańskie dziedzictwo Zachodu nie może być zachowane poprzez oglądanie się wstecz. Można je zachować tylko patrząc w przyszłość” - powiedział Anderson, wyjaśniając: „Papież Jan Paweł II wyraźnie widział ten problem, kiedy wzywał nas, abyśmy «otworzyli szeroko drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej mocy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, rozległe obszary kultury, cywilizacji i rozwoju»”.
Anderson cytuje Larry'ego Chappa, emerytowanego profesora teologii, który twierdzi, że „Kościół na Zachodzie zawarł «ugodę» z burżuazyjną, liberalną nowoczesnością, tworząc formę katolicyzmu, która jest nudna (i) nie przyciąga. Twierdzi on, że tylko radykalne życie Ewangelią, widoczne w życiu takich osób jak Dorothy Day, «jest wystarczającą odpowiedzią na wyjątkowe wyzwania liberalnej nowoczesności»”.
Anderson, który pełnił funkcję Najwyższego Rycerza w latach 2000-2021, dodał: „Moje doświadczenie w prowadzeniu ponad 2 milionów członków Rycerzy Kolumba i ich rodzin mówi mi, że jeśli chodzi o życie chrześcijańskim świadectwem, żniwo może być bardziej obfite niż nam się wydaje. Problemem może być nie tyle to, że robotników jest niewielu, ale to, że tak niewielu powołaliśmy do prowadzenia takiego życia”.
Dodał, że jego zdaniem należy zapewnić „strukturę, formację, przewodnictwo, umocnienie i możliwości dla świeckich, zwłaszcza na poziomie parafii. A przede wszystkim wezwanie naszych współwyznawców do lepszego zrozumienia chrześcijańskiego stanu życia, powołania świeckich i wezwania do uczniostwa”.
Piękno i transcendencja
W swoim transmitowanym na żywo wykładzie Anderson odniósł się również do spostrzeżenia filozofa politycznego Charlesa Taylora, który napisał, że ludzie żyją obecnie w epoce, w której cała populacja „zdołała doświadczyć świata całkowicie jako immanentnego”.
Zauważył, że Joseph Ratzinger, który był znanym teologiem, zanim został wybrany na papieża i przyjął imię Benedykt XVI, zauważył coś podobnego.
Napisał: „Twierdzi się, że nasze stulecie charakteryzuje się zupełnie nowym zjawiskiem: pojawieniem się ludzi niezdolnych do relacji z Bogiem. Mówi się, że w wyniku rozwoju duchowego i społecznego osiągnęliśmy etap, na którym rozwinął się pewien typ człowieka, w którym nie ma już żadnego punktu wyjścia do poznania Boga”.
W obliczu tego problemu, Anderson powiedział, że kwestią staje się „jak wprowadzić poczucie transcendencji”. „Myślę, że to jest nasza dzisiejsza sytuacja. Po dekadach statycznych obrazów i stylów, na które wpływ miała kultura świecka, nadszedł czas, aby ten świecki matrix został przełamany przez chrześcijańskich artystów o spójnej wizji teologicznej”.
Anderson podkreślił pracę słoweńskiego artysty o. Marko Ivana Rupnika, S.J., i jego wspólnoty artystów w Rzymie w Centro Aletti, którzy zaprojektowali kościół Redemptor Hominis w Narodowym Sanktuarium Świętego Jana Pawła II w Waszyngtonie, D.C., jak również wiele innych kościołów. Św. Augustyn napisał: "Wszystko, co piękne, pochodzi od najwyższego piękna, którym jest Bóg".
„David C. Schindler, pisząc w Communio, stwierdził, że «piękno nie jest przypadkowe w religii, ale jest jej nieuniknionym wyrazem: Bóg nie może wejść w fizyczne zróżnicowanie materii w czasie i przestrzeni, nie ujawniając w ten sposób swojej nadającej sens jedności, czyli nie powodując, że materia promieniuje pięknem, które ją przekracza»” - powiedział.
Siła świadectwa
Anderson pochwalił również pracę amerykańskiego reżysera Terrence’a Malicka, któremu - jak powiedział – „udało się wprowadzić duchowy i transcendentny styl do współczesnego medium artystycznego, które otwiera dostęp do tajemnicy i sacrum”.
Film Malicka „Ukryte życie”, który wejdzie na ekrany kin w 2019 r., opowiada historię bł. Franza Jägerstättera, męczennika, który został stracony w 1943 r. przez nazistów za odmowę służby wojskowej. „Jägerstätter, rolnik, zakrystianin i franciszkanin Trzeciego Zakonu, miał wiele okazji, by uniknąć męczeństwa, ale odmówił udziału w służbie wojskowej na rzecz Trzeciej Rzeszy, która wymagała od niego złożenia przysięgi na wierność Hitlerowi - wszystko to uważał za nowoczesną formę pogaństwa” - powiedział Anderson.
„Kilka miesięcy przed swoją egzekucją Jägerstätter napisał: 'Czego dziś wymaga się od nas, chrześcijan? (...) Czy nie warto byłoby uczyć się z życia świętych, abyśmy wiedzieli, jak pierwsi chrześcijanie zareagowaliby na dzisiejsze złe nakazy?”.
Anderson powiedział, że chrześcijańskie świadectwo stanowi głęboką odpowiedź na okropności tragicznej historii XX wieku, co widać także w życiu św. Edyty Stein i św. Maksymiliana Kolbego, którzy byli „duchowymi światłami” w mrokach Auschwitz.
„Jesteśmy Kościołem pielgrzymującym, a implikacje tej rzeczywistości są wielorakie. Ale z pewnością jednym z nich jest to, że pozostajemy wierni naszym współtowarzyszom pielgrzymki na tej drodze - zachowujemy wiarę szczególnie wobec tych, którzy oddali swoje życie w takich miejscach jak Auschwitz, Aleppo, Niniwa, a teraz Kijów” - powiedział.
Zauważywszy, że Jan Paweł II nazwał Kolbego „patronem naszego trudnego stulecia”, Anderson zasugerował, że Kolbe, Stein i Jägerstätter mogą być uważani za „patronów chrześcijańskiego świadectwa w naszym stuleciu”.
Anderson przypomniał również, że w ostatnich godzinach życia św. Jana Pawła II tysiące młodych ludzi zgromadziło się na placu św. Piotra, aby się modlić.
Na wieść o ich obecności papież, który zainicjował pierwsze Światowe Dni Młodzieży, podobno powiedział: „Szukałem was. Teraz wy przyszliście do mnie, a ja wam dziękuję”.
„To ostatnie spotkanie młodych chrześcijan z Janem Pawłem II, jak również niezwykła historia Światowych Dni Młodzieży, świadczy o oczekiwaniu nowego pokolenia na doświadczenie sacrum i duchowej głębi, ale także na możliwość chrześcijańskiego świadectwa” - powiedział Anderson.
„Papież Benedykt XVI w homilii na inaugurację swojego pontyfikatu powiedział: «Stało się dla nas cudownie oczywiste, że Kościół żyje. A Kościół jest młody. On ma w sobie przyszłość świata i dlatego wskazuje każdemu z nas drogę ku przyszłości»”.
Za: Catholic News Agency