Tegoroczny Wielki Piątek na Ukrainie ma szczególny charakter. Doświadczenie cierpienia stało się dla wielu osób drogą krzyżową w codzienności, która trwa już 51 dni, i została zapoczątkowana w dniu wybuchu wojny. Dla wielu cierpienie, okazało się drogą prowadzącą do wiary i odkrycia Boga w swoim życiu.
Dariusz Krawczyński, członek wspólnoty Galilea w Chełmie, w pierwszych dniach wojny zdecydował się nieść pomoc humanitarną Ukrainie. We współpracy z Caritasem w Drohobyczu regularnie jeździ busem na wschód Ukrainy, by zawozić tam pomoc, a w drodze powrotnej ewakuować ludzi. Jak sam mówi, na Wielki Piątek w tym roku patrzy w inny sposób, poprzez pryzmat spotkań, jakich doświadczył w trakcie swoich podróży:
„Nie spotkałem jak do tej pory osoby, która nie skłaniałaby się poprzez te działania wojenne bardziej do krzyża Chrystusa. Utożsamiają się z Chrystusem, choć niejednokrotnie mówią, że z wiarą nie mieli nic wspólnego. Dzisiaj Chrystus ma twarz uchodźcy z Ukrainy. Myślę, że ten piątek jest też bardzo szczególny. Cały naród ukraiński w dobitny i bolesny sposób będzie przeżywał ten czas. Przeżywa go już tak naprawdę od 24 lutego. Jest to dla nich droga krzyżowa, ale jednocześnie widzę, że ta droga prowadzi przez krzyż do Chrystusa”.
W tym roku, tam, gdzie będzie to możliwe, będą odprawiane nabożeństwa Drogi Krzyżowej i Liturgia Wielkiego Piątku. W archidiecezji lwowskiej prawie w każdej parafii będą w nich uczestniczyć uchodźcy. W katedrze lwowskiej celebracji przewodniczyć będzie abp Mieczysław Mokrzycki, łaciński metropolita Lwowa.