Kard. Tagle: nie komplikujmy ewangelizacji, traktujmy ją jako codzienne zadanie wierzących

Podczas zakończonej 19 lutego watykańskiej konferencji kard. Tagle podkreślił, że ewangelizacja nie może być postrzegana jako zadanie dla specjalistów, ale musi stać się codziennym zadaniem każdego chrześcijanina

Kardynał Luis Antonio Tagle zachęcił, aby nie traktować „ewangelizacji” jako czegoś wielkiego i przytłaczającego. Zamiast tego powinniśmy patrzeć na nią jako na zwykłą, codzienną ludzką interakcję, taką jak rozmowa z przyjaciółmi, rodziną, współpracownikami czy znajomymi z mediów społecznościowych.

„Czasami bardzo komplikujemy sprawy – [mówiąc] «ewangelizacja». To jest rozmowa. Jest to rozmowa o Jezusie” - powiedział kard. Tagle w sobotę, 19 lutego w swoim przemówieniu kończącym watykańską konferencję poświęconą kapłaństwu.

„Myślę, że prosta ludzka interakcja lub rozmowa skoncentrowana na Słowie Życia, która sprzyja jedności, powinna być wspierana w naszych czasach, zwłaszcza w rodzinach, szkołach, miejscach pracy, ośrodkach rekreacyjnych, szpitalach, mediach społecznościowych, podczas przerwy na kawę i zwykłych spotkań przyjaciół” – powiedział kard. Tagle, prefekt watykańskiej Kongregacji Ewangelizacji Narodów.

W bardzo ożywionym przemówieniu Tagle zauważył, że „misja tworzy wspólnotę, która z kolei staje się płomieniem, który rozpala innych misjonarzy”. Podzielił się także słowami, które usłyszał od jednej z delegatek na Synod Biskupów 2018 na temat młodzieży. Powiedziała ona, że jej przyjaciele i znajomi doświadczają księży jako „złych, niecierpliwych i nieprzystępnych, krytykujących ludzi podczas homilii, mówiących w kółko o zasadach”.

Kard. Tagle dodał, że słysząc takie słowa zastanawia się nad przyczyną braku radości w życiu ochrzczonych. „Jest wiele powodów, dla których czujemy się zmęczeni, puści i pozbawieni radości. Zadałem sobie więc pytanie: czy możliwe jest, że jedną z przyczyn utraty radości u osoby ochrzczonej lub duchownego jest brak lub osłabienie poczucia misji?”


Odpowiedź na to pytanie jest twierdząca: „Bez zaangażowania w misję, kapłaństwo powszechne, życie konsekrowane oraz kapłaństwo służebne pozbawione są radości. Dlaczego? Ponieważ kapłaństwo Chrystusa jest nieodłącznie związane z Jego misją”.
„Kapłaństwo Jezusa jest całkowicie misyjne i zawsze takie jest, ponieważ On wiecznie wstawia się za swoimi braćmi i siostrami przed Ojcem w niebieskim sanktuarium” – kontynuował kardynał. „Kapłaństwo Jezusa jest życiem całkowicie misyjnym. Bez misji nie będzie radości, nie będzie radości w tych, którzy mają udział w kapłaństwie Chrystusa w chrzcie, w innych stanach życia i w kapłaństwie służebnym”.


Wydaje się, że nadmierne skupienie się na „ewangelizacji” jako pewnego typu akcji, szczególnego wydarzenia może prowadzić do zaniedbania tego, co jest istotą ewangelizacji: codziennego świadectwa wiary. Nie oznacza to oczywiście, że okazjonalne wydarzenia (takie jak misje parafialne, kursy Alfa czy inne formy budzenia wiary) nie są potrzebne, ale że akcent należy położyć gdzie indziej. Warto przypomnieć dane statystyczne opracowywane przez Pew Research, z których wynika, że ponad 90% nawróceń dokonuje się nie w wyniku wielkich akcji, ale jako rezultat osobistych rozmów. Inne badanie tej samej instytucji wskazuje natomiast, że już w 2035 r. na świecie będzie się rodziło więcej dzieci matek muzułmańskich niż chrześcijańskich, co w konsekwencji prowadzić będzie do procentowego spadku liczby chrześcijan w światowej populacji. Ewangelizacja jest dla nas stałym nakazem wiary. Jej pierwszym miejscem powinna być rodzina, nie można jednak na tym poprzestać, w przeciwnym razie chrześcijanie będą spychani do coraz głębszej defensywy.
 

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama