Wezwaniem do postu i modlitwy w intencji ojczyzny odpowiada Kościół w Nikaragui na kolejną serię represji. Reżim zakazał procesji z figurą Matki Bożej Fatimskiej, która miała dziś zwieńczyć Krajowy Kongres Maryjny. Kolejny kapłan poinformował też o tym, że nałożono na niego zakaz opuszczania parafii, nie podając przy tym żadnych motywów wprowadzonych ograniczeń.
Praktycznie nie ma dnia, by w ostatnich tygodniach nie napływały z Nikaragui doniesienia o zintensyfikowaniu prześladowania Kościoła w tym latynoskim kraju. Mnożą się represje wobec biskupów i księży, akty wandalizmu i profanacji miejsc kultu. Dyktatura sandinistów ogranicza też codziennie życie Kościoła. Motywami „bezpieczeństwa wewnętrznego” policja tłumaczy zakaz procesji fatimskiej z figurą Matki Bożej, która miała dziś przejść ulicami stolicy. Miało to być zwieńczenie tygodniowego Krajowego Kongresu Maryjnego, podczas którego katolicy codziennie modlili się za pokojową przyszłość swojej ojczyzny. Wiele osób w tej intencji podjęło także post. Episkopat zachęcił, by ta modlitwa za Kościół i Nikaraguę towarzyszyła wiernym w czasie zbliżających się obchodów uroczystości Wniebowzięcia.
Bp Rolando José Álvarez, który od ponad tygodnia wraz ze swymi współpracownikami przebywa w areszcie domowym w kurii biskupiej w Matagalpa, zainicjował codzienny Różaniec w intencji ojczyzny, który prowadzi w mediach społecznościowych. „Jesteśmy w rękach Boga i Jemu powierzamy naszą przyszłość” – napisał na Twitterze. Tymczasem napłynęła informacja o kolejnym księdzu przymusowo internowanym na terenie parafii, która kontrolowana jest przez służby bezpieczeństwa. Ks. Aníbal Manzanares poinformował, że ma zakaz prowadzenia jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej poza terenem swojego kościoła w Terrabona.
Solidarność z represjonowanym Kościołem Nikaragui wyrażają episkopaty Ameryki Łacińskiej i Karaibów przypominając, że wolność sumienia, wyznania i swobodnego wyrażania opinii należy do fundamentalnych praw człowieka, które dyktatura Daniela Ortegi systematycznie łamie.