Papież: męczennicy Salwadoru są dla nas świadectwem

Przesłanie płynące od męczenników wzywa nas do utożsamienia się z ich męką stanowiącą uobecnienie męki Chrystusa w tym momencie – wskazał Franciszek do pielgrzymów przybyłych z Salwadoru. Przyjechali oni podziękować za beatyfikację czterech osób zabitych za wiarę: ojców Rutilio Grande Garcíi SJ i Cosmę Spessotto OFM, a także świeckich Manuela Solórzano oraz Nelsona Rutilio Lemusa. Papież podkreślił, że te postacie mają dla niego wielką wagę w prywatnym życiu i osobistej pobożności.

Franciszek zauważył, że pierwszym owocem ofiary męczenników jest wzrost jedności Kościoła zgromadzonego wokół nich. Ale owo kroczenie razem ze świętymi musi wyjść poza pobożność i osobistą relację, abyśmy my sami stawali się świadkami dla innych, biorąc wspólnie na siebie krzyż Kościoła, krzyż Chrystusa. „I ten projekt drogi, drogi duchowej, modlitwy, walki czasem musi przybrać formę oporu, protestu – nie politycznego, nigdy, ale zawsze ewangelicznego” – wskazał Papież.

Papież: męczennicy są najcenniejszym darem Pana

„Męczennicy, wszyscy to wiemy, są «darmowym darem Pana», jak potwierdzał bł. Cosma Spessotto, najcenniejszym darem, jaki Bóg może dać Kościołowi, ponieważ w nich urzeczywistnia się owa «największa miłość», którą okazał nam Jezus na krzyżu. Ich krew nie łączy się z krwią Zbawiciela zwyczajnie na mocy naśladowania mistrza przez ucznia albo Pana przez sługę, ale chodzi tutaj o rodzaj mistycznej komunii dostrzeganej przez Ojców w wizji kropli krwi spływających po ciele Jezusa w Getsemani (św. Augustyn, Objaśnienia Psalmów 85) – powiedział Franciszek. – Owe krople niczym rubiny ozdabiające utkaną w całości tunikę Jezusa stanowią cenne klejnoty, za które po pierwsze dziękujemy Bogu. On właśnie powołał męczenników do tej walki, dał im siłę do osiągnięcia zwycięstwa oraz On ich nam teraz ukazuje dla naszego zbudowania oraz jako drogę, jaką mamy kroczyć. Ponieważ problemy się nie kończą. Bój o sprawiedliwość i o miłość ludów trwa. A żeby walczyć, nie wystarczą słowa, doktryny – choć są one konieczne, to nie wystarczą. Wystarczą świadectwa i to musimy naśladować. Dlatego mówię, że oni stanowią dar dla naszego zbudowania, nieogarniony dar – tak dla Kościoła pielgrzymującego w Salwadorze, jak i dla Kościoła powszechnego. A znaczenie tego daru pozostanie zawsze w tajemnicy Boga."

« 1 »

reklama

reklama

reklama