Rano Papież przyjął na audiencji hierarchów z Ukrainy: abp. Mieczysława Mokrzyckiego, metropolitę lwowskiego obrządku łacińskiego oraz bp. Jana Sobiłę z diecezji charkowsko-zaporoskiej. Dzisiaj ich kraj wspomina 30. rocznicę nawiązania oficjalnych relacji dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską.
Abp Mokrzycki wyraził wdzięczność Franciszkowi za jego ciągłą pamięć o Ukrainie i troskę o to, aby świat nie przyzwyczaił się do wojny. Jednocześnie uważa, że Papieżowi bardzo zależy na budowaniu jedności oraz braterstwa pomiędzy narodami i wyznaniami.
Bp Jan Sobiło z Zaporoża wyszedł ze spotkania z Papieżem pod wrażeniem miłości Ojca Świętego do Ukrainy, która wyraża się w przypominaniu od ośmiu lat o wojnie, w poświęceniu czasu oraz wsparciu materialnym. Zwraca uwagę, że Franciszek pragnie tworzyć mosty między różnymi narodami i troszczy się o wszystkich ludzi, także o Rosjan, którzy zostali oszukani przez propagandę prezydenta, wcześniej przez pierwszych sekretarzy, a jeszcze przed nimi przez carat, i nastawieni na prowadzenie wojny.
„Papież myśli o wszystkich ludziach: i o Ukrainie, i nie tylko o Ukrainie. Myśli też o Rosji. Przez sto lat od rewolucji i od ostatniego objawienia w Fatimie, Pan Bóg pokazuje nam, że to, co przeżywa Ukraina, jest uzewnętrznieniem wszystkiego, co znajdowało się w Rosji i co trzeba wykorzenić naszą modlitwą – zaznaczył bp Sobiło. – Kościół przeżywa taki czas wielkiego wyzwolenia i odnowienia. Ojcu Świętemu Franciszkowi trzeba dziękować za to, że odważnie mówi, nie poddaje się różnym sugestiom. Ma wielką miłość do Ukrainy, ale jednocześnie myśli też o tym, że nie tylko Ukraina jest na globie ziemskim. Istnieją również inne kraje, w tym Rosja, a tam także żyją katolicy, tam mieszkają chrześcijanie i jest tych chrześcijan bardzo dużo. Przedstawiono im nieprawdziwy obraz Ukrainy oraz świata. Ja widzę w sercu Ojca Świętego, w jego oczach – jak tak rozmawialiśmy – troskę o cały świat i o cały Kościół powszechny.“