Benedykt XVI jest bez wątpienia doktorem Kościoła, ale formalne nadanie mu tego tytułu będzie długim procesem i nastąpi dopiero po jego kanonizacji – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Gerhard Müller, wieloletni współpracownik zmarłego papieża, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Przypomina on, że w swym długim życiu Joseph Ratzinger zajmował się wieloma różnymi aspektami wiary i teologii.
Dzięki temu jego dzieła zebrane są w istocie nową sumą teologiczną na nasze czasy – mówi kard. Muller.
Nic nie jest bardziej racjonalne niż nasza wiara
„Był on wielkim myślicielem i intelektualistą. Całe swoje życie poświęcił syntezie wiary i rozumu. Na tym polega jego wielkie znaczenie dla Kościoła, bo pokazuje, że wiara chrześcijańska to nie jakiś sentymentalizm, wspomnienia z dzieciństwa. Wiara może dać odpowiedź na wielkie wyzwania egzystencjalne ludzkiego życia. To jest największe dziedzictwo Benedykta XVI. My jako chrześcijanie możemy powiedzieć, że w naszej wierze znajduje się szczyt racjonalności, bo Logos, rozum Boży, stał się ciałem. Nikt nie może w tym przewyższyć Jezusa Chrystusa, bo to On jest drogą, prawdą i życiem. A Benedykt XVI rzeczywiście może być postrzegany jako doktor Kościoła, może prowadzić nas do życia chrześcijańskiego.“