Wczoraj w meksykańskim mieście Madero, podczas gdy trwała liturgia chrzcielna, zawalił się dach kościoła. Potwierdzono już śmierć 10 osób, w tym 3 dzieci, 60 osób odniosło rany. Wciąż nie odnaleziono wszystkich i trwa akcja ratunkowa.
Do tragedii doszło o godz. 14.18 czasu lokalnego. Trwał właśnie chrzest, w którym uczestniczyło ok. 80 osób. W jednym momencie częściowo runęły ściany kościoła, a dach się zawalił, grzebiąc ludzi w środku. Biskup miejsca powiedział, że do tragedii doszło w chwili rozdawania komunii. Szybko przybyły służby ratunkowe oraz okoliczni mieszkańcy poszukujący swych bliskich i rozpoczęła się akcja ratunkowa.
Jak poinformował proboszcz parafii, kościół wybudowano ok. 50 lat temu w stylu modernistycznym, używając cegieł i betonu, a w ostatnich latach nie zidentyfikowano tam żadnej usterki. Mimo to najbardziej prawodpodobnym powodem tragedii jest właśnie błąd konstrukcyjny, gdyż nie wykryto żadnych ruchów sejsmicznych; brakuje też śladów wskazujących na eksplozję.
Priorytetem jest teraz akcja ratunkowa, by ocalić uwięzionych pod gruzami. To bardzo trudny moment dla nas wszystkich – podkreśla bp José Armando Álvarez Cano, ordynariusz diecezji Tampico, gdzie doszło do tragedii.