Franciszek spotkał się w sobotę z dziećmi i młodzieżą ze Wspólnoty Papieża Jana XXIII, założonej przez ks. Oreste Benziego.
Kapłan ten z mocą Ducha Świętego, a także dzięki zaangażowaniu ludzi, którym Bóg szeroko otworzył serca dla porzuconych oraz zagubionych, zainicjował doświadczenie pełnego otwarcia i dzielenia życia, nazwane przez niego „domem rodzinnym”.
Franciszek zwrócił uwagę, że prezentacje, jakie niedawno otrzymał od dzieci i młodzieży ze Wspólnoty św. Jana XXIII, każdy podpisał swoim własnym imieniem. Uznał to za istotny znak pokazujący, iż Bóg zna każdego po imieniu. Nie jesteśmy dla Niego anonimowi, nie jesteśmy kserokopiami – jak mawiał bł. Carlo Acutis. Każdy jest synem i córką Boga wyjątkowym bratem czy siostrą Jezusa.
Ojciec Święty zaznaczył, że jeden ze znaków przyjęcia innych z miłością stanowi uśmiech. On pojawia się na twarzy tego, kto czuje się kochany, kogo otoczono troską, przyjęto takim, jakim jest. Kiedy niemowlę spoczywa w ramionach mamy, która patrzy i uśmiecha się do niego, zaczyna się również uśmiechać. Uśmiech to kwiat rozkwitający w cieple miłości.
Papież zwrócił uwagę, że w opowieściach i pytaniach, które otrzymał, często pojawia się doświadczenie domu rodzinnego. Zrodziły się one z umysłu i serca ks. Oreste Benziego. Był on kapłanem patrzącym na dzieci i młodzież oczami Jezusa. Stanął blisko tych, którzy źle się zachowywali czy błądzili dlatego, że zabrakło im miłości ojca i matki oraz czułości braci i sióstr.
„Doświadczenie to pomnożyło się we Włoszech i w innych krajach, a charakteryzuje się ono przyjmowaniem do domu osób, które rzeczywiście stają się własnymi dziećmi odrodzonymi przez miłość chrześcijańską. Ojciec i matka otwierający drzwi swojego domu, stają się rodziną dla osób jej pozbawionych. Prawdziwa rodzina; nie praca na godziny, ale wybór życiowy. Jest w niej miejsce dla wszystkich: dzieci, osób niepełnosprawnych, starszych, Włochów czy obcokrajowców, dla każdego, kto szuka stałego punktu, od jakiego mógłby zacząć od nowa, lub rodziny, w której mógłby się odnaleźć – podkreślił Papież. – Rodzina stanowi miejsce, gdzie wszyscy zostają otoczeni opieką, zarówno ci, którzy są przyjmowani, jak i ci, którzy przyjmują, ponieważ [rodzina] to odpowiedź na wrodzoną potrzebę relacji posiadaną przez każdego człowieka.“