Polski proboszcz zniszczonej katedry w Iskanderunie: najważniejsi są ludzie

„Na odbudowę zniszczonej katedry i kościołów przyjdzie czas. Najpierw trzeba przetrwać tę apokalipsę i pomóc ludziom podnieść z gruzów ich domy” – w rozmowie z Radiem Watykańskim wskazuje na to ks. Dariusz Dogondke.

Od czterech lat jest on proboszczem katedry w tureckim Iskanderunie, która po ostatnim kataklizmie praktycznie nie istnieje. Cudem ocalał w niej ołtarz, tabernakulum i figura Matki Bożej.

Pochodzący z archidiecezji poznańskiej kapłan wyznaje, że do parafii należy ok. 60 osób. Jednak, jak mówi, liczby nie są najważniejsze. Liczy się to, że są to miejscowi parafianie, których rodziny przez wieki wytrwały przy swojej wierze mimo różnorakich trudności i prześladowań. „Oni są tu bardzo mocno zakorzenieni, więc będą chcieli zostać i odbudować swe domy” – mówi ks. Dogondke. Trzęsienie ziemi zastało go na urlopie w Polsce i właśnie przygotowuje się do powrotu do swojej wspólnoty, która modli się teraz w przykatedralnym ogrodzie. Na szczęście nikt z parafian nie zginął. 

„Niestety kościół został zburzony całkowicie, katedra legła w gruzach. Zaraz obok jest maleńka katolicka świątynia obrządku bizantyjskiego, w której od ponad stu lat nie ma już księdza, gdzie ja w tygodniu odprawiałem mszę, ale z powodu szkód nie nadaje się do użytku. Jest jeszcze jeden kościół katolicki, obrządku syryjskiego, ale i on jest częściowo zniszczony. Tak więc pozostaje ogród i pewnie tam będą odprawiane teraz msze święte przy sprzyjającej pogodzie – mówi papieskiej rozgłośni ks. Dogondke. - Muszę powiedzieć, że zachowanie ołtarza w katedrze jest bardzo symboliczne. Najświętszy Sakrament został wyniesiony już po trzęsieniu ziemi. W bocznym ołtarzu ocalała też figura Matki Bożej. Stoi nienaruszona i patrzy na te akty zniszczenia. Jeszcze jedna taka symboliczna rzecz. Siostry zakonne powiedziały mi, że w moim biurze parafialnym wszystko było porozrzucane na ziemi, a moja alba wisiała nienaruszona na haczyku. Odbieram to, że «ksiądz ma wrócić» i będę się starał wrócić do tej wspólnoty.“

Ks. Dogondke apeluje, by do pomocy Turcji włączyć się poprze zbiórkę organizowaną przez Caritas Polska. „Potrzeba w zasadzie wszystkiego, ale najważniejsze będzie zapewnienie potrzebującym dachu nad głową. Ludzie są najważniejsi” – mówi kapłan z Iskanderunu.

„Myślę, że to będzie jedno z najważniejszych zadań: odbudować więzi parafialne. To wydarzenie może sprawić, że będą one o wiele silniejsze i trwalsze. Jest takie tureckie życzenie: «niech będzie przeszłością». Dotyczy to przede wszystkim choroby, ale też innych wydarzeń losowych, jakichś nieprzewidzianych trudności – mówi ks. Dogondke. - Myślę, że to życzenie jest jak najbardziej adekwatne do tej sytuacji, która tam się wydarzyła: oby ta sprawa trzęsienia ziemi jak najszybciej stała się dla nas wszystkich przeszłością. A przyszłość przed nami, to przyszłość nadziei, bo zawsze jako chrześcijanie żyjemy nadzieją i staramy się o to, by iść do przodu.“

Każdy może pomóc ofiarom trzęsienia ziemi:

- wpłacając darowiznę przez stronę caritas.pl

- wpłacając dowolną kwotę na konto nr 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem POMOC

- wysyłając SMS o treści POMOC pod numer 72052 (koszt 2,46 zł)

« 1 »

reklama

reklama

reklama