Cysterski klasztor pod Wiedniem oazą na powołaniowej pustyni Zachodu

Ponad stu mnichów, reaktywacja klasztorów w sąsiednich krajach, spotkania dla młodzieży. W środku zateizowanej Europy tętni życiem opactwo istniejące nieprzerwanie od blisko 900 lat. „Maryjny ogień św. Bernarda z Clairvaux świeci pośród was” – mówił do zakonników z Heiligenkreuz papież Benedykt XVI.

W listopadzie 2021 r. dwie ostatnie benedyktynki opuściły klasztor Sabiona (Säben) górujący nad miastem Chiusa w Południowym Tyrolu. Północnowłoski klasztor po 335 latach istnienia kończył swoją historię, stając się jedynie ciekawostką dla turystów. Miejscowy biskup Ivo Muser i przeorysza zakonu Maria Ancilla Hohenegger wyrazili nadzieję, że Sabiona będzie jeszcze mogła być żywą rzeczywistością monastyczną, ale te słowa traktowano jako rodzaj urzędowego optymizmu. Skoro nie ma powołań, to nie będzie klasztoru. Tymczasem bp Muser zwrócił się o pomoc do cystersów z opactwa Heiligenkreuz niedaleko Wiednia.

Bracia przez dwa lata zastanawiali się, czy podołają kolejnemu wyzwaniu, ale w marcu 2023 r. w końcu wyrazili zgodę. Wysłali do Sabiony kilku mnichów, by ci objęli opieką duszpasterską przyjeżdżających tam pielgrzymów.

Na razie nie ma planów utworzenia we Włoszech klasztoru, ale nikt nie wie, jak rozwinie się całe przedsięwzięcie. „Nie ma gotowych koncepcji, ale na razie w Säben powinny ponownie zapalić się światła, zwłaszcza wieczna lampka w tabernakulum – czytamy w komunikacie diecezji. – Pielgrzymi powinni znaleźć duchowe miejsce pod opieką duszpasterską na górze klasztornej. Trzeba dużo modlitwy, aby Säben naprawdę rozwinął swój potencjał i stał się latarnią morską i magnesem dla kraju”.

Zakonnikom z Heiligenkreuz zdarzyło się już reaktywować opactwa. W 2018 r. utworzyli przeorat Neuzelle w niemieckiej diecezji Görlitz, niedaleko granicy z Polską. W tym miejscu cystersi byli obecni od 1268 r., ale w 1817 r. król pruski Fryderyk Wilhelm III wypędził ich i od tego czasu zakonników nie było. Klasztor reaktywowano więc po 200 latach. W 1988 r. cystersi z Heiligenkreuz założyli też klasztor w Stiepel w Zagłębiu Ruhry.

Wieki tradycji

Opactwo położone w Lesie Wiedeńskim, ok. 30 km od stolicy Austrii istnieje nieprzerwanie od 1133 r. Założył je margrabia z rodu Babenbergów Leopold III Święty (to nie tylko przydomek, Leopold został wyniesione na ołtarze). Jego syn sam został cystersem, ale we Francji.

Pierwszy kościół konsekrowano w Heiligenkreuz w 1188 r. W tym samym roku książę Leopold V Babenberg podarował klasztorowi przywiezione z Jerozolimy relikwie Krzyża Pańskiego wielkości dłoni. Są one przechowywane i czczone do dziś.

W 1683 roku opactwo zostało splądrowane przez Turków. Klasztor w Heiligenkreuz jako jeden z nielicznych nie został poddany kasacie w czasach panowania cesarza Józefa II Habsburga. Na terenie klasztoru powstał wówczas kształcący mnichów Instytut Teologiczny, który w ramach Wyższej Uczelni Filozoficzno-Teologicznej nadal funkcjonuje.

Kompleks sakralny przyciąga turystów. W jego skład wchodzi doskonale zachowana XII-wieczna romańska kolegiata, barokowa kolumna św. Trójcy, gotycki chór kościelny oraz zabudowania klasztorne. W świątynnej krypcie złożone zostały prochy margrabiów oraz książąt z dynastii Babenbergów. Jednak w przeciwieństwie do wielu klasztorów, obsługa turystów to tylko dodatek do właściwej działalności.

Teologia na kolanach

W Heiligenkreuz jest w tej chwili ponad 100 zakonników. Ich średni wiek wynosi 49 lat, czyli niewiele, jak na Europę. Co roku opactwo ma czterech lub pięciu nowicjuszy. Mnisi odpowiadają za 23 okoliczne parafie, także poza archidiecezją wiedeńską. Wydział teologiczny nosi dziś imię Benedykta XVI. Wykłada tu m.in. prof. Hanna-Barbara Gerl-Falkovitz, wybitna znawczyni Romano Guardiniego i Edyty Stein, obrończyni katolickiej nauki na temat małżeństwa i rodziny. Z wydziałem związany jest też Alfred Hierold, były rektor Uniwersytetu w Bambergu, doradca episkopatu Niemiec. Liczba studentów stale rośnie. Obecnie jest ich 342. 93 z nich pochodzi z Niemiec i Austrii, inni z Indii, Włoch, Nigerii, Stanów Zjednoczonych i Wietnamu. Opat austriackiego klasztoru Maximilan Heim podkreśla, że teologię uprawia się tu na kolanach.

„Nauczanie, badania i konkretna praktyka wiary są zawsze ze sobą powiązane na naszym uniwersytecie” – mówił przeor magazynowi „Omnes”.

Jak dodawał, w 1975 r. uniwersytet otwarto dla diecezjalnych kandydatów do kapłaństwa i studentów z innych zakonów. Po upadku komunizmu zaczęli się tu pojawiać słuchacze z krajów dawnego bloku wschodniego.

Łaciński śpiew

Ważną misją zakonu z Lasu Wiedeńskiego jest duszpasterstwo młodzieży.

„W każdy piątek Najświętszego Serca, 150 do 250 entuzjastycznych młodych ludzi spotyka się, aby chwalić Boga, słuchać Jego słowa, wielbić Go w Eucharystii i pojednać się z Bogiem i ze sobą nawzajem w spowiedzi. Jest to jak podstawowy kurs wiary katolickiej, który pozwala im doświadczyć praktyki religijnej – opowiada przeor.

Inicjatywa zapoczątkowana 30 lat temu była owocem Światowych Dni Młodzieży, a także efektem zapału ojca Karla Wallnera, późniejszego rektora  uniwersytetu zakonnego i dyrektora krajowym Papieskich Dzieł Misyjnych. W Heiligenkreuz można spędzić też na modlitwie noc sylwestrową, wziąć udział w adoracji, modlitwie różańcowej, albo organizowanej przez mnichów pielgrzymce czy zawodach sportowych. Są też rekolekcje, liturgie Wielkiego Tygodnia i Wielkiej Nocy, różne wyjazdy… Wielu młodych ludzi przyciąga śpiew gregoriański. W 2008 r. zakonnicy z Heiligenkreuz wydali płytę „Chant – Music for Paradise”. Sprzedała się w nakładzie 1,1 mln egzemplarzy.

Pentekostalne poruszenie

Skąd bierze się żywotność Heiligenkreuz?

„Najważniejsza jest miłość do Boga i do innych – odpowiada o. Maximilian Heim. –   W klasztorze benedyktynów (cystersi kierują się regułą św. Benedykta – red.) dopełnia to triada: ora, lege et labora, czyli modlitwa, czytanie (lectio divina) i praca. Ważne jest przestrzeganie przykazania Jezusa, «aby wszyscy stanowili jedno»: jedność wewnątrz wspólnoty z niezbędną dla każdego wolnością, a także jedność z Kościołem w praktyce. To znaczy: jedność w obrębie zakonu, jedność z papieżem i biskupem diecezji”.

Austriackie opactwo dwukrotnie odwiedził Joseph Ratzinger – w 1989 r. jako kardynał i w 2007 r. jako papież. Podczas tej drugiej wizyty Benedykt XVI zwrócił uwagę, że mnisi z Heiligenkreuz wielką miłością darzą Maryję.

„Maryjny ogień św. Bernarda z Clairvaux świeci pośród was – mówił. – Tam, gdzie jest Maryja, tam jest pentekostalne poruszenie Ducha Świętego, tam jest przebudzenie i autentyczna odnowa”. 

Śpiew „Salve Regina” w wykonaniu mnichów z Heiligenkreuz:

Źródła: avvenire.it, omnesmag.com, heiligenkreuz.org, klostersaben.it

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama