reklama

Przynajmniej 200 osób do przesłuchania. Faza świadectw w procesie beatyfikacyjnym założyciela Communione e Liberazione

„Nie chciał mieć życia dla siebie, ale oddał swoje życie i właśnie w ten sposób znalazł życie nie tylko dla siebie” – mówił kard. Joseph Ratzinger podczas pogrzebu ks. Luigiego Giussaniego. Początek fazy świadectw wyznaczono na dzień uroczystości Wniebowstąpienia.

JJ

dodane 08.05.2024 07:36

Data nie jest przypadkowa. Ks. Luigi (Alojzy) Giussani podkreślał rolę Wniebowstąpienia Chrystusa. 16 maja 1992 r. podczas rekolekcji Memores Domini (stowarzyszenia świeckich związanych z Komunią i Wyzwoleniem) glosił: „Tajemnica Wniebowstąpienia dopełnia tajemnicę Zmartwychwstania, wzmacnia ją i rozszerza na całą rzeczywistość, na wszystkie czasy, na całą historię, na wieczność: Król wszechświata, Pan historii. Wielokształtne bogactwa, jakie niesie to ze sobą (…) są przekazywane tym, którzy za nią podążają, tym, którzy są powołani”.

Z tego powodu 9 maja w bazylice św. Ambrożego w Mediolanie abp Mario Delpini otworzy pierwszą publiczną sesję fazy świadectw w sprawie beatyfikacji i kanonizacji założyciela Communione e Liberazione.

Sam proces beatyfikacyjny rozpoczął się 12 lat temu, w 7. rocznicę śmierci ks. Giussaniego i 30. rocznicę uznania jego ruchu. Ówczesny arcybiskup Mediolanu, kard. Angelo Scola ogłosił to publicznie w katedrze. Potem była faza dokumentacji, podczas której zebrano tysiące stron, zawierających relacje i zeznania. Teraz nastąpi przesłuchanie świadków. Na pierwszej liście jest ich przynajmniej 200.

Urodzony w Desio na północy Włoch 15 października 1922 r. i wyświęcony na kapłana 26 maja 1945 r., Ks. Giussani, jak wynika z edyktu ogłaszającego sprawę stanów beatyfikacyjnych, był księdzem pełnym pasji i entuzjazmu, który „wraz z nauczaniem w seminarium poświęcił się animacji duszpasterskiej troską i młodzieżą włoskiej Akcji Katolickiej, zwłaszcza młodzieży studenckiej, wśród której wnosił świeże inicjatywy”.

Zaangażowanie w duszpasterstwo młodzieży było tak duże, że ks. Giussani poprosił o zwolnienie z roli wykładowcy w seminarium, aby móc całkowicie poświęcić się młodym ludziom, w tym licealistom z Mediolanu, których uczył religii. Duszpasterstwo to dało początek ruchowi Communione e Liberazione (wł. komunia i wyzwolenie). Ruchowi przyświeca hasło św. Ambrożego: „Chrystus jest dla nas wszystkim”. Communione e Liberazione działa się w całym Kościele. Ma do niego należeć 60 tys. osób.

„Ksiądz Giussani – powiedział kardynał Joseph Ratzinger w dniu jego pogrzebu 24 lutego 2005 r. – naprawdę nie chciał mieć życia dla siebie, ale oddał swoje życie i właśnie w ten sposób znalazł życie nie tylko dla siebie, ale dla wielu innych. Uświadomił sobie to, co usłyszeliśmy w Ewangelii: nie chciał być panem, chciał służyć, był wiernym sługą Ewangelii, rozdawał całe bogactwo swego serca, rozdawał Boskie bogactwa Ewangelii (…). Jak widzimy w tej chwili, prawdziwie stał się ojcem wielu i prowadząc ludzi nie do siebie, ale do Chrystusa, rzeczywiście zdobył serca, pomógł ulepszyć świat, otworzyć drzwi świata do nieba.”
Po fazie mediolańskiej proces beatyfikacyjny ks. Giussaniego będzie kontynuowany w Stolicy Apostolskiej. Po ocenie, czy sługa Boży żył w niezwykły sposób cnotami chrześcijańskimi (wtedy zostanę uznany za „czcigodnego Sługę Bożego”), potrzebne będzie uznanie cudu wymodlonego za jego pośrednictwem.

Źródło: avvenire.it

1 / 1

reklama