Międzynarodowe stowarzyszenie lekarzy Society for Evidence Based Gender Medicine (SEGM) jest głęboko zaniepokojone wytycznymi dotyczącymi opieki nad osobami z dysforią płciową ogłoszonymi w grudniu przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).
Wytyczne mają zachęcać do dostępu do „inkluzywnej opieki płciowej”, mającej na celu potwierdzenie deklarowanej przez daną osobę płci za pomocą hormonów i operacji. Mają one również promować prawną samoidentyfikację, co oznacza, że w dokumentach będzie widniała płeć „gender”, a nie płeć biologiczna.
WHO ogłosiła jednocześnie skład panelu, którego zadaniem jest dalsze opracowanie wytycznych. Obejmuje on międzynarodową grupę 21 osób, z których większość przedstawia się jako działacze LGBT lub identyfikuje się jako osoby transpłciowe lub niebinarne. Niektóre z nich są powiązane z globalnymi organizacjami opowiadającymi się za zmianą płci.
Panel spotka się w siedzibie WHO w Genewie w dniach od 19 do 21 lutego. Program obejmuje przegląd i interpretację danych, formułowanie zaleceń dotyczących wytycznych i proponowanie strategii wdrażania. Cel: promowanie leczenia potwierdzającego płeć społeczną, szkolenie lekarzy, polityka zdrowotna i przepisy dotyczące samoidentyfikacji.
Boże Narodzenie w cieniu wytycznych WHO
WHO wykorzystała okres Świąt Bożego Narodzenia, aby przekazać informacje o nowych wytycznych. Ogłosiła je na tydzień przed Bożym Narodzeniem, wyznaczając termin publicznego komentowania na 8 stycznia 2024 r.
Kolektyw lekarzy i badaczy stowarzyszonych w SEGM jest głęboko zaniepokojony zapowiedzią WHO. Międzynarodowa grupa zaangażowana w „bezpieczną i opartą na dowodach” opiekę medyczną nad nieletnimi i młodymi dorosłymi z dysforią płciową prosi WHO o wstrzymanie procesu. Rzecznik organizacji podejrzewa, że „WHO chce uniknąć publicznej kontroli, ponieważ nikt nie zagląda do komputera podczas świąt Bożego Narodzenia”.
Stowarzyszenie SEGM jest zaniepokojone „stronniczym składem” panelu, którego zadaniem jest opracowanie wytycznych. Organizacja zwraca uwagę, że większość z nich promuje zmianę płci i piętnuje poradnictwo psychologiczne lub psychoterapię dla osób z dysforią płciową. „Brakuje osób, które dostrzegają, że po przeanalizowaniu za i przeciw wnioskiem jest, że zmiana płci jest niekorzystna dla wielu młodych ludzi”.
Kolektyw lekarzy wskazuje ponadto na „niezwykle wysoką i bezprecedensową szybkość”, z jaką wytyczne mają zostać opracowane. SEGM twierdzi, że w przypadku głównych wytycznych tempo jest „niezwykle szybkie”, a biorąc pod uwagę ich szeroki zakres jest to praktycznie niemożliwe. „Opracowywanie wytycznych to długotrwały proces w każdej organizacji, a już na pewno w WHO”.
W związku z tym, według stowarzyszenia lekarzy, ograniczony czas na zgłaszanie uwag i jego termin w przerwie świątecznej jest zdecydowanie zbyt krótki, aby zainteresowane strony mogły przyjąć to ogłoszenie do wiadomości.
SEGM wskazuje również na stronniczy język. Według organizacji sugeruje to, że „decyzja o promowaniu zmiany płci na arenie społecznej została już podjęta, zanim jeszcze grupa spotkała się w celu przeglądu i interpretacji dowodów”. Według SEGM, WHO prowadzi cały proces w odwrotnej kolejności. Dlatego stowarzyszenie zwraca się do WHO z prośbą o odwołanie planowanego spotkania w lutym i powrót do poważnych konsultacji.
Nastolatki i młodzi dorośli są największą i najszybciej rosnącą grupą identyfikującą się jako osoby transpłciowe, prawdopodobne jest więc, że wytyczne WHO będą miały zastosowanie do tej grupy. Nie wiadomo jednak, jak wytyczne WHO zostaną przyjęte w poszczególnych krajach. Wielka Brytania, Finlandia i Szwecja już ograniczyły procedury zmiany płci dla nieletnich, nie widząc ku temu wystarczających podstaw naukowych.
Oprac. na podst. CNE, RD