Mimo agresywnej sekularyzacji w Europie rośnie zapotrzebowanie na chrześcijańską edukację

Czasy są trudne i piętrzą się kolejne przeszkody w działaniu chrześcijańskich szkół w całej Europie. Mimo to rozwijają się one, a w wielu krajach wzrasta ich liczba. Planowane jest otwarcie nowych szkół w Szwecji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii.

Po raz pierwszy od wielu lat dostrzec można wzrost liczby szkół chrześcijańskich (zarówno katolickich, jak i protestanckich). Do takich wniosków doszli uczestnicy konferencji Brussels Considerations, na której w tym tygodniu spotkali się liderzy szkół chrześcijańskich z 13 państw członkowskich UE.

Konferencja rozpoczęła się od podsumowania doświadczeń w kilku krajach: Przez ostatnie dziesięć lat nie pojawiały się informacje o powstaniu nowych szkół chrześcijańskich. W tym roku nastąpiła zmiana i planowane jest otwarcie nowych szkół w Szwecji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii.

Zwłaszcza w Szwecji wydaje się to czymś niezwykłym, ponieważ klimat polityczny jest tam wrogi szkołom religijnym, jak stwierdził jeden z uczestników spotkania. Rząd nie zezwala na elementy wyznaniowe w nauczaniu. Jeśli szkoła chce zorganizować chrześcijańskie nabożeństwo, nie może zobowiązać uczniów do uczestnictwa w nim. Zamiast tego musi stworzyć alternatywę dla tych, którzy wolą nie angażować się w elementy religijne.

Mimo to jednak istnieje w Szwecji zapotrzebowanie na edukację chrześcijańską. Pomimo „agresywnej sekularyzacji” w tym kraju, dwie powstające szkoły wysłały niedawno wniosek o zatwierdzenie ich jako instytucji edukacyjnych.

Również w Hiszpanii rośnie liczba szkół chrześcijańskich. W ciągu najbliższych lat zostaną otwarte dwie lub trzy nowe szkoły. Hiszpańscy katolicy doświadczają działania Bożej opatrzności: „W listopadzie spotkaliśmy kilka sióstr zakonnych z dużego klasztoru. Przyszły do nas i powiedziały, że mają duży, pusty budynek. Zapytały nas, czy chcielibyśmy stworzyć w nim szkołę”.

To dopiero początek, zapewnia hiszpański uczestnik Brussels Considerations. „Naszą wizją jest założenie 20 nowych szkół chrześcijańskich”.

Szkoły chrześcijańskie w innych krajach również chcą rozszerzyć swoją działalność, ponieważ doświadczają, że coraz więcej uczniów pragnie się do nich zapisać.

W Szwajcarii liczba szkół chrześcijańskich nie wzrosła od lat. Obecnie w kraju działa około 20 szkół ewangelickich. Okoliczności tylko czasami sprzyjają tym placówkom edukacyjnym, ponieważ szkoły potrzebują pomocy w znalezieniu wystarczających środków finansowych, wystarczającej liczby nauczycieli i mieszkań. Jednak po raz pierwszy od lat do Inicjatywi na rzecz Edukacji Chrześcijańskiej (Initiative für Christliche Bildung) zgłosiły się dwie grupy, które chcą założyć nowe szkoły. „Po latach milczenia, coraz więcej ludzi prosi o chrześcijańską edukację”.

W Albanii edukacja chrześcijańska jest stosunkowo nowa. Jedyna chrześcijańska instytucja prowadząca szkoły w tym kraju musiała w zeszłym roku odrzucić wnioski 80 uczniów o przyjęcie, ze względu na brak wolnych miejsc. Chrześcijanie w Albanii doświadczają, że Bóg działa w ich kraju i sądzą, że nadszedł czas, aby rozszerzyć system szkolnictwa. Problemem jest brak wsparcia ze strony rządu. Szkoły chrześcijańskie borykają się z problemami finansowymi. „Mamy ziemię, strukturę i projekt, aby założyć nową szkołę, ale brakuje nam pieniędzy”.

Również w Belgii chętnych jest więcej niż miejsc w chrześcijańskich szkołach. Problem pojawia się gdzie indziej: szkoły mają trudności ze znalezieniem wystarczającej liczby „chrześcijańskich nauczycieli, którzy podzielają wizję szkoły”.

Podobne zjawisko występuje w Austrii. Szkoły świetnie tam prosperują, a każdego roku zgłasza się do nich więcej uczniów, niż mogą przyjąć. Problemem jest natomiast znalezienie wystarczającej liczby chrześcijańskich nauczycieli. Dlatego niektóre szkoły musiały zatrudniać kadrę bez określonego profilu światopoglądowego, co później stwarzało rozmaite trudności.

Według kilku uczestników, to, co obecnie dzieje się w chrześcijańskim szkolnictwie to reakcja na zmiany polityczne w całej Europie, które zmuszają szkoły publiczne do liberalnego nauczania o płci i seksualności. Zaniepokojeni rodzice zaczynają szukać szkół, które nie uwzględniają treści LGBT w swoim programie nauczania.

W niektórych krajach nie ma wprawdzie szkół katolickich czy w ogóle wyznaniowych, ale nie oznacza to, że uczniowie w ogóle nie mają możliwości korzystać z chrześcijańskiej edukacji. Niektóre organizacje europejskie, takie jak czeska, koncentrują się na szkoleniu i formowaniu chrześcijańskich nauczycieli pracujących w szkołach publicznych. „Częścią posługi jest zachęcanie chrześcijańskich nauczycieli w świeckich szkołach do bycia świadkami Jezusa w tych czasach” – mówią tamtejsi pedagogowie.

 

Opr. na podst. CNE

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama