W Kościołach wschodnich nie ma „adwentu”, ale zaczął się już czas postu. Wiele możemy się od nich nauczyć

Podobnie jak chrześcijański Zachód, różne wschodnie obrządki Kościoła obchodzą tygodnie poprzedzające Boże Narodzenie z duchowym przygotowaniem i modlitwą. Okres ten jednak nie jest nazywany adwentem, a po prostu „postem Narodzenia Pańskiego”. Wiele możemy się nauczyć od naszych wschodnich braci, jeśli chodzi o poważne podejście do tego czasu.

W najbliższą niedzielę rozpoczyna się w Kościele łacińskim czas Adwentu, a wraz z nim – nowy rok liturgiczny. Słowo Adwent wywodzi się z łaciny i oznacza „przyjście, przybycie”, tłumaczenie greckiego „parousia”. Chrześcijanie katolickich obrządków wschodnich oraz prawosławni również przygotowują się do Bożego Narodzenia, ale nie używają określenia „adwent”, tylko „post Narodzenia Pańskiego”.

Czas tego przygotowania jest dłuższy. Według bizantyjskiego zwyczaju czas ten trwa od 15 listopada do 24 grudnia. Jest on również znany jako post Filipa, ponieważ rozpoczyna się w dniu następującym po święcie apostoła św. Filipa we wschodnim kalendarzu liturgicznym, 14 listopada.

Post, który jest jednym z czterech okresów pokutnych w obrządkach wschodnich, wzywa chrześcijan do praktykowania wstrzemięźliwości i jałmużny. Oznacza to powstrzymanie się od spożywania mięsa i ryb, nabiału i innych produktów pochodzenia zwierzęcego we wtorki i czwartki oraz wina i oliwy w poniedziałki, środy i piątki. Ryby są dozwolone w soboty i niedziele, ale bez innych produktów pochodzenia zwierzęcego.

W tegorocznym liście do wiernych biskup Robert Pipta z greckokatolickiej katolickiej diecezji Parma w stanie Ohio (USA) napisał: „Módlmy się za siebie nawzajem, cieszmy się duchowo bogatymi dniami podczas tego postu i zatrzymajmy się odpowiednio podczas tego pokutnego czasu, aby dziękować Bogu w hojnym duchu naszego świętego Ojca Mikołaja Cudotwórcy z Myry”.

Podczas postu przypada kilka dni świątecznych: Wprowadzenie Theotokos (Matki Bożej) do Świątyni 21 listopada, święto św. Mikołaja z Myry 6 grudnia oraz Macierzyństwo Świętej Anny (Poczęcie Theotokos – odpowiednik zachodniego Niepokalanego Poczęcia NMP) 8 lub 9 grudnia. W tych dniach wielu chrześcijan łagodzi post świętowaniem. Święty Mikołaj jest szczególnie czczony wśród wschodnich chrześcijan. Podczas tego okresu jako święci wspominani są także starotestamentalni prorocy, w tym Daniel.

Ostatni dzień postu, 24 grudnia, jest szczególnie rygorystyczny. Chrześcijanie poszczą aż do nieszporów i Boskiej Liturgii (Mszy), a następnie spożywają posiłek zwany Świętą Wieczerzą, który jest świątecznym, ale bezmięsnym posiłkiem z tradycyjnymi potrawami.

Katolicy łacińscy wiele mogą się nauczyć od braci obrządków wschodnich, zwłaszcza jeśli chodzi o właściwe rozumienie okresów pokuty, a także praktyk z nimi związanych: modlitwy, postu i jałmużny.

„Jest to okres pokuty, modlitwy, postu i jałmużny” – mówi w wywiadzie dla CNA greckokatolicki ksiądz John Russell z Allen Park w stanie Michigan. „To czas medytacji nad wcieleniem naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Bóg stał się człowiekiem, abyśmy mogli stać się Bogiem”. Russell odniósł się tutaj do teologicznej koncepcji przebóstwienia lub teozy, która jest przemieniającym efektem łaski od Boga.

„Jezus nauczył nas pościć, dawać jałmużnę tym, którzy o to proszą, i ponownie zobowiązać się do regularnej modlitwy. Ten okres jest okazją do poświęcenia się Chrystusowi” - przypomina Russell, podkreślając, że są to praktyczne działania, które wspierają cnoty wiary, nadziei i miłości. „Potrzebujemy tych działań, aby stać się tym, kim powinniśmy być. Jest to okazja do obcowania z Bogiem i wzrastania w wierze i nadziei”.

Dodaje też:

„Post jest sposobem na uwolnienie nas od namiętności, na nauczenie naszych ciał, że to, iż odczuwają tęsknotę, nie oznacza, że zawsze musimy sobie na nią pozwalać i jej ulegać” - kontynuował. „Nie ma nic złego w jedzeniu, ale kiedy ćwiczymy się, by nie jeść, choć nasze ciała tego pragną, daje nam to siłę, by nie robić rzeczy, które są grzeszne. Kiedy nasze ciała wołają do grzechów cielesnych, będziemy wzmocnieni, by oprzeć się tym wezwaniom”.

Russell porównał praktykę postu pokutnego do recepty lekarskiej na odzyskanie zdrowia.

Podczas postu Russell powiedział, że chrześcijanie są wezwani do naśladowania Jezusa Chrystusa i jego „kenozy”: ogołocenia i poświęcenia samego siebie. Pawła do Filipian mówi, że „chociaż był w postaci Bożej, [Jezus] nie uważał równości z Bogiem za coś, co można by wykorzystać, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2:6-7).

Russell powiedział, że ogołacając się poprzez ofiarne dawanie, stajemy się bardziej podobni do Boga, dodając, że rachunki za zakupy spożywcze powinny spaść, gdy chrześcijanie powstrzymają się od jedzenia niektórych posiłków, pozwalając im wydać równoważną kwotę na jałmużnę.

„Jest to narzędzie, które uwalnia nas od zniewolenia namiętnościami ciała” - dodał.

Russell powiedział, że uważa Świętą Wieczerzę wigilijną za szczególnie przejmującą, mówiąc, że jest to „pełna paradoksu uczta postna i symboliczny posiłek”, który jest bezmięsny i prosty. Na przykład bochenek chleba symbolizuje Chrystusa, Chleb Życia, a płonąca świeca oznacza Gwiazdę Betlejemską.

Ojciec Aleksiej Woltornist, kapłan Melkickiego Kościoła Greckokatolickiego, wyjaśnia, że „post nie polega na karaniu siebie”.

„Jest to powszechne nieporozumienie, w którym niektórzy uznają post za udany na podstawie tego, jak nieszczęśliwi stali się przez niego” - powiedział. „Jest to bezpośrednio sprzeczne z instrukcjami Chrystusa, aby nie oszpecać naszych twarzy, gdy pościmy, zewnętrznymi oznakami postu ... Powinniśmy emanować radością, gdy pościmy”. 

Kontynuował: „Kiedy pościmy, ważne jest również, abyśmy intensyfikowali nasze modlitwy. Jeśli nie modlimy się wraz z naszym postem, stajemy się jak demony, ponieważ one nie jedzą, ale też się nie modlą. Wszystko po to, abyśmy mogli właściwie uporządkować nasze życie, abyśmy mogli być duchowo wzmocnieni przez Boga, abyśmy mogli wypełnić Ewangelię. Wielu chrześcijan koncentruje się na poście, ale powinni jeszcze poważniej traktować ucztowanie. Jeśli po Bożym Narodzeniu ktoś nie widzi, że jesteśmy pełni radości z teofanii Boga, który objawił się nam w postaci Dzieciątka, to znaczy, że źle pościliśmy”.

Parafrazując pochodzącą z II wieku n.e. książkę „Pasterz Hermasa”, Russell zachęcał chrześcijan, mówiąc: „Dobry post to taki, w którym bierzesz to, co byś zjadł i dajesz tym, którzy tego potrzebują. Nie wystarczy nie jeść. Celem postu jest stworzenie nadmiaru, który można rozdać. Post umożliwia jałmużnę, a jałmużna jest przede wszystkim celem postu. Chodzi o to, abyś miał więcej do dzielenia się”.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

Źródło: CNA

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama