Zwycięstwo kolejnej pięściarki, której płeć jest kwestionowana

Lin Yu-ting z Tajwanu wygrała w 1/8 finału z Sitorą Turdibekową z Uzbekistanu. Pokonana bokserka z płaczem odmówiła podania rywalce ręki. Lin Yu-ting została w zeszłym roku usunięta z mistrzostw świata, ponieważ związek bokserski uznał ją za mężczyznę.

Reprezentantka Tajwanu walczy w kategorii do 57 kg. Lin Yu-ting miała wyraźną przewagę nad Uzbeczką. Sędziowie jednogłośnie przyznali jej zwycięstwo. Wygrała 5:0. Turdibekowa po walce popłakała się i nie chciała rozmawiać z dziennikarzami, ani podać ręki zwyciężczyni.

Udział Tajwanki (lub Tajwańczyka) w igrzyskach olimpijskich budzi oburzenie, podobnie jak start Imane Khelif z Algierii. Obie bokserki zostały w zeszłym roku zdyskwalifikowane z udziału w mistrzostwach świata w New Delhi przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Bokserskie (IBA). Podczas badań miało się okazać, że posiadają męskie chromosomy. To cecha, której nie da się zmienić żadnym zabiegiem, ani środkami farmakologicznymi. Jednak Międzynarodowy Komitet Olimpijski zerwał współpracę z IBA i powołał własną jednostkę bokserską, której zasady pozwoliły na start Khelif i Lin Yu-ting.

Dokumenty z badań nie zostały ujawnione. Według medialnych informacji, Imane Khelif cierpi na rzadkie zaburzenie sprawiające, że posiada męski genotyp, ale żeńskie nie w pełni sprawne narządy. Trudno to jednak zweryfikować. Opublikowane zostało zdjęcie mające pokazywać Khelif w dzieciństwie ubraną w dziewczęcy strój.

W ciągu ostatnich lat w sportach walki pojawili się transseksualiści. Byli żołnierze sił specjalnych startujący jako Fallon Fox i Alana McLaughlin bez trudu radzili sobie z kobietami w MMA. Walki w klatce nie są jednak dyscypliną olimpijską.

Postępowanie MKOl dopuszczającego biologicznych mężczyzn do rywalizacji z kobietami krytykują m.in. były prezydent USA Donald Trump, autorka „Harry’ego Pottera” Joanne Rowling, miliarder Elon Musk oraz wiele innych znanych osób.

 

Źródło: x.com, skysports.com

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama