Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotka się z Donaldem Trumpem. Według Reutersa, podpisana zostanie umowa dotycząca eksploatacji ukraińskich złóż. Według niemieckiego instytutu, układ może dawać Ukrainie pewne korzyści.
Wizyta Zełenskiego u prezydenta Stanów Zjednoczonych ma odbyć się w piątek. Prawdopodobnie dojdzie wówczas do podpisania umowy w sprawie eksploatacji ukraińskich złóż. Reuters podawał, że Stany Zjednoczone i Ukraina ustanowią Inwestycyjny Fundusz Odbudowy, na który ma trafiać połowa dochodów z wydobycia. Ma to trwać tak długo, aż suma wpłat osiągnie 500 mld dol.
Zapytany, co Ukraina otrzyma w zamian za umowę, Trump odparł, że dostała już 350 mld dol. „oraz mnóstwo sprzętu wojskowego”.
500 mld, 132 mld, 350 mld...
Według Kilońskiego Instytutu Ekonomii Światowej, warunki umowy są nieco lepsze. Niemiecka organizacja twierdzi, że Trump zrezygnował z żądania zwrotu 500 mld dol. Fundusz zaś miałby za zadanie inwestować na Ukrainie i przyciągać innych inwestorów.
Według instytutu, amerykańskie wsparcie cywilne i wojskowe dla Kijowa w ciągu ostatnich trzech lat wyniosło 114 mld euro, a europejskie – 132 mld euro.
Nieprzeliczony majątek
Zasoby Ukrainy pozostają wielką niewiadomą. Według danych Kijowa, kraj ma złoża 22 z 34 minerałów uznanych przez Unię Europejską za krytyczne. Oprócz ropy i gazu to uran, lit, materiały wykorzystywane w przemyśle i budownictwie, żelazostopy, metale szlachetne i nieżelazne oraz niektóre pierwiastki ziem rzadkich. Ukraińskie rezerwy grafitu, kluczowego składnika akumulatorów pojazdów elektrycznych i reaktorów jądrowych, stanowią 20 proc. światowych zasobów. Część złóż znajduje się na terytorium okupowanym przez Rosję.
Zełenski chciał, aby jakakolwiek umowa była uzależniona od zaangażowania Ameryki w egzekwowanie rozejmu z Rosją. Ukraińsko-amerykańska umowa ma nie podobać się Rosji.
Według szacunków Banku Światowego, odbudowa Ukrainy będzie kosztować 524 mld dol.
Optymistyczny dla Ukrainy scenariusz jest zatem taki, że USA pomogą jej w odbudowie i nie pozwolą Rosji zagarnąć zbyt wiele. Według pesymistycznego, Rosja nadal kontroluje wielką część kraju, a pozostałą eksploatują Amerykanie.
Źródło: reuters.com
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.