Giorgia Meloni mogła się nie urodzić. Matka zrezygnowała z aborcji w ostatniej chwili

Zawdzięczam wszystko jej śmiałemu wyborowi, na przekór wszystkiemu – mówi premier Włoch o swojej matce.

Anna Paratore, matka obecnej premier Włoch, zaszła w ciążę ze swoim konkubentem mając 23 lata. Miała z nim już wtedy jedną córkę, Ariannę. Zanim Giorgia przyszła na świat, ojciec dziewczynek zostawił Annę. Kobieta postanowiła poddać się aborcji. W tym czasie zabijanie poczętych dzieci we Włoszech było zakazane, poza zagrożeniem życia ciężarnej. Meloni, która opisuje sytuację w swojej autobiografii nie podaje, jak Annie Paratore udało się załatwić zezwolenie na aborcję, ale można przypuszczać, że naciągnięto ówczesne prawo.

Wybór  

 „Rano w dniu badań klinicznych, które poprzedzają bezpośrednio przerwanie ciąży, [matka] budzi się, pozostaje na czczo i kieruje się do laboratorium – pisze Meloni w swojej książce. – W tym momencie, jak mi to zawsze opowiadała, zatrzymuje się tuż przed drzwiami, waha się, zastanawia. Nie wchodzi. Zadaje sobie pytanie – czy to na pewno mój wybór? Czy chcę zrezygnować z bycia ponownie matką? Jej odpowiedź to czysty instynkt. Nie, nie chcę rezygnować, nie chcę abortować. Moja córka będzie miała siostrę. Jest wiosenny poranek. Powietrze jest słodkie i czyste. Czuje, że podjęła właściwą decyzję. Teraz tylko musi ją zatwierdzić w jakiś sposób. W dowolny sposób. Naprzeciwko widzi bar. Przechodzi przez ulicę i wchodzi. – Dzień dobry. Capuccino i rogalik. Powstrzymanie się od posiłków złamane, badania zbojkotowane, przerwanie ciąży rozprysło się jak bańka mydlana. Zawdzięczam wszystko jej śmiałemu wyborowi, na przekór wszystkiemu”.

Dzięki tej decyzji 15 stycznia 1977 roku urodziła się Giorgia Meloni – obecna premier Włoch. Ojciec nigdy się nią nie interesował. Matka, z wykształcenia księgowa, aby utrzymać córki pisała romanse pod pseudonimem. Meloni nie ukrywa, że brak ojca odcisnął się na jej życiu. Jest jednak wdzięczna matce za to, że żyje.

Źródła: pl.aleteia.org, corriere.it, tpi.it

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama