Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF) po raz kolejny zaapelował w piątek o natychmiastową pomoc dla dzieci w Strefie Gazy. Rzecznik organizacji James Elder podkreślił, że w enklawie nie ma miejsca, o którym można by powiedzieć, że jest bezpieczne.
Na spotkaniu z dziennikarzami w Genewie Elder przypomniał, że w piątek izraelskie władze wydały nakaz opuszczenia miasta Gaza przez kolejnych 200 tys. osób. Podkreślił, że do przesiedlenia na południe enklawy zmuszono już łącznie ok. 600 tys. cywilów.
„Jeden ze szpitali w Gazie, w którym byłem, codziennie przyjmuje od 60 do 80 dzieci z niedożywieniem i innymi chorobami. Oddział intensywnej opieki medycznej dla niemowląt i noworodków w szpitalu Al-Helou jest przepełniony, a w zeszłym tygodniu placówka została ostrzelana” – relacjonował rzecznik UNICEF.
Elder zarzucił też izraelskim władzom brak logiki w podejmowanych działaniach. Zwrócił uwagę, że z jednej strony północ Strefy Gazy ogłoszono „wrogim terytorium”, a ci, którzy tam pozostają, „mają być traktowani jak podejrzani” i stąd nakazy ewakuacji. Z drugiej jednak strony – podkreślił rzecznik UNICEF – wbrew zapewnieniom Izraela na południu enklawy, gdzie utworzono tak zwane strefy bezpieczne, sytuacja nie różni się w istotny sposób.
„Sama koncepcja «stref bezpiecznych» na południu jest farsą; bomby spadają z przerażającą regularnością. Szkoły wyznaczone jako tymczasowe schronienia regularnie zamieniają się w gruzy. Namioty rozstawiane na pustych placach nie dają żadnej ochrony przed odłamkami. Często stają w płomieniach podczas nalotów” – powiedział Elder.
Podkreślił, że z formalnego punktu widzenia Izrael nie ma prawa z automatu pozbawiać statusu cywilów tych osób, które nie zastosują się do nakazów ewakuacji. Dodał, że region Al-Mawasi na południu enklawy jest obecnie „jednym z najbardziej zaludnionych miejsc na ziemi”.
„Jest groteskowo przeludnione i pozbawione podstawowych warunków do przeżycia. 85 proc. rodzin mieszka w odległości mniejszej niż dziesięć metrów od otwartych ścieków, odchodów zwierzęcych, stert śmieci, stojącej wody lub plag gryzoni. Dwie trzecie rodzin nie ma dostępu do mydła. Rozmawiałem z dziesiątkami ludzi w Gazie, którzy mówili to samo: nie mają pieniędzy, aby się przenieść; nie mają miejsca ani namiotu, do którego mogliby się przeprowadzić” – podkreślił rzecznik UNICEF.
„Dwa dni temu widziałem dzieci w szpitalu Nasser; sparaliżowane, poparzone lub pozbawione kończyn w wyniku bezpośrednich trafień. Kilka dni wcześniej w szpitalu Al-Aksa spotkałem wiele dzieci, które zostały postrzelone przez drony” – poinformował Elder.
We wtorek upłyną dwa lata od rozpoczęcia przez Izrael operacji odwetowej w Strefie Gazy. W tym czasie według strony palestyńskiej zginęło w niej ponad 65 tys. Palestyńczyków, w zdecydowanej większości cywilów. Według ONZ oraz organizacji praw człowieka szacunki te są zaniżone. Atak Izraela na Strefę Gazy to odpowiedź na atak Hamasu z 7 października 2023 r., w którym zginęło ok. 1,2 tys. osób, a ponad 250 trafiło do niewoli.
Źródło: