Miesiąc październik nazywany jest „miesiącem różańcowym”. Wysłuchajmy prośby Matki Bożej i chętnie przychodźmy na wieczorne nabożeństwa różańcowe.
Rozsypane koraliki
- Ojej! – zawołała zmartwiona babcia. Przed chwilą wyciągnęła swój ulubiony różaniec, aby, jak miała to w zwyczaju, odmówić swą codzienną modlitwę. I właśnie w tym momencie przerwał się sznurek, na który nanizane były różańcowe koraliki. Małe brązowe kuleczki rozsypały się po podłodze, tocząc się we wszystkie strony pokoju.
- Babciu, zaraz ci pomożemy! – zawołał Karol i razem z Beatką zaczął zbierać koraliki.
- Jeden, dwa, trzy – liczyła babcia. – Jeszcze brakuje jednego paciorka.
- O, już go widzę! Jest tam, za kwietnikiem – zawołała Beatka i sapiąc wyczołgała się z kąta pokoju, trzymając w ręce ostatni, zagubiony koralik.
- Dziękuję wam, kochani, za pomoc.
- Nie ma za co, babciu – odrzekł Karol. – Czy uda się naprawić ten różaniec?
- Oczywiście. Muszę tylko nawlec paciorki na nowy, mocny sznurek.
- A może trzeba , babciu, kupić nowy? – zapytała Beatka.
- Nie. Ten różaniec jest dla mnie bardzo ważny i drogi. Dostałam go od mojej mamy, czyli waszej prababci. Gdy ja, albo ktoś z mojego rodzeństwa mieliśmy jakieś kłopoty, zmartwienia, mama wyciągała swój brązowy różanie i powtarzała: „Módl się, dziecko. Odmawiaj różaniec. Ja też pomodlę się za ciebie. Matka Boża poradzi sobie z twoimi problemami i pomoże ci je rozwiązać”. I tak zawsze robiliśmy. A teraz to samo powtarzam waszej mamie. Babcia w zadumie patrzyła na leżące na stole brązowe paciorki.
- Zobaczcie, jakie one są już wytarte. Tyle razy przesuwały je palce mojej mamy, a potem moje…
- A to jest mój różaniec. Poznajesz go, babciu? – zapytała Beatka kładąc na stole białe pudełeczko, które przyniosła ze swojego pokoju.
- Tak – uśmiechnęła się babcia. – Przywiozłam go z Częstochowy specjalnie dla ciebie.
Dziewczynka wyciągnęła z pudełka biały różaniec. Przyglądała mu się przez chwilę, a potem powiedziała:
- Chciałabym, żeby kiedyś i te paciorki były wytarte tak, jak paciorki twojego różańca, babciu…
s. Zofia Szymanek FDC
tekst pochodzi z z pierwszego numeru miesięcznika dla najmłodszych "Staś", Wydawnictwo św. Stanisława BM. To kontynuacja znanych od 1997 r. i cenionych przez Czytelników i Księży periodyków dla dzieci „Jaś” oraz „Ola i Jaś”.