Wiersze

3 wiersze: (*** Gdybym mogła...), (*** Nawet już nie potrafię...), "Modlitwa"

* * *
Gdybym mogła być żółta,
Jak płatki dziurawca
Byłabym słoneczna
I rozsłoneczniała ich szarość
Gdybym mogła być ćmą
Która letnią nocą 
Pławi się w świetle
Zapalonej lampy
Przesycałabym ich świetlistością
Jak świetlik przeszywa mrok.
Gdybym mogła być niezbędna,
Jak zboże dla bochenka
Babcinego chleba
Byłabym zaczynem dla
Naszej miłości.
Ale jestem tylko sobą
W zagdybanej rzeczywistości.


* * *
Nawet już nie potrafię
łowić łez,
w stawie mojej źrenicy
i choć miłość jest mi zbędna
jak latem pluszowy szalik
to chciałabym choć raz jeszcze
zwariować dla kogoś,
biec natchniona na spotkanie,
zeskakiwać ze schodów
by szybciej, by bliżej
być orzechowych źrenic.
I chciałabym choć raz jeszcze
głupio się zakochać
by czekać na werandzie
z kubkiem ciepłej kawy
dla mlecznych dłoni
by razem ruszyć w stronę księżyca
i nigdy tam nie dotrzeć
by spełniło się marzenie.

	Z podziękowaniem dla Przyjaciół
	z Diakonii Modlitwy
Modlitwa

Panie, to Ty
wciąż uczysz
jak znaleźć niebieskie okulary,
dziękuję Ci za nie
i dziękuję za bladoniebieski świt
obietnicę poranka
i dziękuję za znak zapytania
unoszący się nade mną,
jak mgliste skrzydła niepewności.
Dziękuję, że to Ty jesteś
odpowiedzią na moją miłość.
Dziękuję, że jesteś pewnością.
Dziękuję, że jesteś wiatrem
wirującym w mych żaglach życia
wiatrem ożywienia.
Dziękuję za tęczę niezrozumiałą
by być...
by umrzeć w Tobie.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama