O celowości stosowania najsurowszej sankcji karnej w dzisiejszym świecie - wstęp
Jerzy Świdziński Kara Śmierci |
|
Żyjemy dziś w czasach, kiedy demokratycznie wybrane parlamenty negując prawo Boże i prawo naturalne arytmetyczną większością głosów podejmują decyzję o tym, że niewinne, żyjące jeszcze w łonach matek dzieci, mogą zostać uśmiercone przez lekarzy na życzenie własnych rodziców. Podobnie dzieje się w przypadku starszych, niedołężnych lub bardzo cierpiących osób, którym zamiast miłości i bliskości drugiego człowieka coraz częściej oferuje się „dobroduszne” i „litościwe” prawo do bezbolesnego usunięcia ich z tego świata.
Zupełnie inaczej natomiast ma się sprawa z usuwaniem ze społeczeństwa zbrodniarzy. Otóż karanie śmiercią morderców uważa się dziś za niskie postępowanie niezgodne ze współczesnym poziomem kultury społecznej, która jak nigdy dotąd odznacza się ponoć wyjątkowym humanitaryzmem. Podkreśla się, że nawet najkrwawsi przestępcy też są ludźmi, a ich eliminacja niczemu nie służy. Mordercy też chcą żyć, a z wrodzonej godności każdej osoby ludzkiej wynika, iż mają do tego życia prawo; dlatego też nie można oddawać ich w ręce kata, tylko należy zresocjalizować i za wszelką cenę przywrócić społeczeństwu.
Aborcja, eutanazja i kara śmierci to trzy problemy moralno-prawne, które w dzisiejszych czasach są bardzo żywo dyskutowane. Jeśli chodzi o dwa pierwsze, to oczywiście dyskusja na argumenty jest jak zawsze jak najbardziej wskazana, choć dla normalnych ludzi o jako tako ukształtowanym sumieniu (i to niekoniecznie chrześcijańskim) jasnym jest, że właśnie np. mordowanie dzieci nienarodzonych jest zwykłym okrucieństwem objawiającym czasy barbarzyńskie. Argumentacja „przeciw” jest zatem w tym wypadku raczej przypominaniem absolutnie fundamentalnych prawd moralnych, aniżeli przedstawianiem swojego - jednego z wielu równoprawnych - stanowiska. W przypadku kary śmierci natomiast sprawa nie wygląda już tak jednoznacznie, przynajmniej jeśli chodzi o jej praktyczne stosowanie we współczesnym prawie karnym, dlatego rzeczowa dyskusja na ten temat wydaje się być bardziej możliwa.
Idee przeciwników najsurowszej sankcji kryminalnej, wyrosłe z okresu oświecenia, święcą dziś triumfy w postaci potępienia kary śmierci przez takie organizacje międzynarodowe, jak Rada Europy czy Organizacja Narodów Zjednoczonych, jak również poprzez całkowite zniesienie tej kary w wielu krajach świata. W Polsce, szczególnie w kręgach naukowych i inteligenckich, już od dłuższego czasu panuje bardzo mocne przekonanie, że tzw. kara główna jest nieuzasadnionym złem, czego dowodem może być opracowanie w Encyklopedii Katolickiej hasła kara śmierci, którego autorzy nie nastawiają się raczej na obiektywne wprowadzenie w zagadnienie, dając wyraźnie do zrozumienia czytelnikom, że stanowisko zwolenników tej kary jest płynięciem pod prąd kultury i dziś jest już zupełnie nie do przyjęcia. Ponadto tych, którzy ośmielają się myśleć inaczej za wszelką cenę próbuje się zdyskredytować, twierdząc iż ich postawie jakoby nie towarzyszy naukowa czy w ogóle jakakolwiek refleksja, a swoje poglądy opierają li tylko na irracjonalizmie połączonym z niechęcią do intelektualnego wysiłku.
Takie podejście do sprawy wydaje się być jednak nie do końca adekwatne, ponieważ problem kary ostatecznej jest kwestią bardzo złożoną i trudną do rozwiązania, zarówno z punktu widzenia prawnego, etycznego czy teologicznego. W rzeczowej dyskusji nie można nie podnosić istotnych kwestii dotyczących winy, wolności i odpowiedzialności przestępcy, czy odpowiedniej do zbrodni kary. Nie można ograniczać się też jedynie do osoby mordercy, nie rozważając racji moralnych związanych ze społecznym rozumieniem sprawiedliwości i ładu publicznego.
Tymczasem można niekiedy odnieść wrażenie, że w tak mocnym akcentowaniu przez przeciwników kary śmierci prawa do życia morderców, zapomina się niestety o tym, że ich ofiary również objęte były tym fundamentalnym uprawnieniem i pragnęły żyć. Byli to niewinni ludzie, na których został znienacka wydany absolutnie niesprawiedliwy wyrok i od razu, choć nierzadko poprzedzony makabrycznymi torturami, wykonany przez kata - mordercę.
Zapominanie o rodzinach zamordowanych ofiar również nie wydaje się być moralnie usprawiedliwione, a tymczasem pozostawia się ich najczęściej w poczuciu nie tylko ogromnego bólu po stracie swoich najbliższych, ale też w poczuciu niesprawiedliwości. To odczucie może tylko przybierać na sile, kiedy są oni zmuszeni przyglądać się, jak abolicjoniści walczą o prawo do życia dla mordercy, który wykazał wcześniej największą pogardę wobec osoby, która stanowiła dla konkretnych ludzi największy przecież skarb.
Kwestia kary śmierci jest zatem bardzo skomplikowana i dlatego ciągle wysuwa się najprzeróżniejsze argumenty za lub przeciw tej karze. Przeciwnicy karania pozbawieniem życia nazywani są abolicjonistami, natomiast zwolennicy utrzymania tej ostatecznej metody w walce z najcięższą przestępczością określa się mianem represjonistów lub retencjonistów. Jednakże takie uproszczone rozgraniczenie stanowisk jest zdaniem ks. Ślipki niewystarczające. Pomiędzy radykalnymi przeciwnikami kary śmierci, którzy głoszą absolutną niegodziwość i kategoryczny postulat jej zniesienia, a stojącymi na przeciwległym biegunie retencjonistami, którzy chcieliby aby tą karą zagrożony był dość szeroki wachlarz przestępstw (a więc nie tylko morderstwo, ale też np. pedofilia, czy gwałt), nie mówiąc już o skrajnych zwolennikach filozofii totalistycznej uznających karę główną za konsekwencję wszechmocy państwa, znajdują się jeszcze umiarkowani przedstawiciele tych dwóch podstawowych nurtów.
W szeregach abolicjonistów znajdują się autorzy, którzy domagając się zniesienia najwyższego wymiaru kary jako instytucji moralnie niedopuszczalnej, zgadzają się na pewne wyjątki odstępujące od tej reguły, jak również autorzy, którzy nie potępiają kary głównej z moralnego punktu widzenia, jednakże podkreślając niebezpieczeństwa związane z jej stosowaniem, postulują jej zniesienie. Od skrajnego represjonizmu pozytywistyczno-totalistycznego odcina się wyraźnie umiarkowany represjonizm moralistyczny, który uzasadnia konieczność zachowania kary śmierci w postanowieniach prawa karnego, jako sankcji za naruszenie określonych norm, przynależących do obiektywnego i niezmiennego porządku moralnego, ograniczając tym samym moralną dopuszczalność tej kary jedynie do przypadku zabójstwa popełnionego z premedytacją.
Problem kary śmierci jest zawsze aktualny, ale w ostatnich latach, głównie za sprawą wypowiedzi Jana Pawła II z encykliki Evangelium vitae, w której papież wyraził wątpliwości co do celowości stosowania najsurowszej sankcji karnej w dzisiejszym świecie, wydaje się, że stał się jeszcze bardziej interesujący. Ponadto wprowadził pewne zakłopotanie w sumieniach wielu katolików, opowiadających się za tym, aby zbyt pochopnie nie rezygnować z tej najwyższej sankcji karnej, dotychczas przecież nieocenianej fundamentalnie negatywnie przez Nauczycielski Urząd Kościoła. Już tu na wstępie trzeba podkreślić, uzasadniając niejako powstanie tej książki, iż papieskie wątpliwości nie kończą bynajmniej dyskusji pomiędzy abolicjonistami i represjonistami, zajmującymi się tym kontrowersyjnym tematem, a który — jak słusznie stwierdził o. Jacek Salij - z pewnością nie należy do tych problemów, w których racja leżałaby jednoznacznie i wyraźnie po jednej stronie.
Pamiętając o wyżej wspomnianym obiektywnym stwierdzeniu, a także abstrahując od aktualnych prawnych możliwości przywrócenia kary śmierci w Polsce, chcemy niniejszą pracą przedstawić jedno ze stanowisk, a mianowicie umiarkowany represjonizm, przeprowadzając jednocześnie krytykę radykalnego abolicjonizmu, którego idee doprowadziły nie tylko do zasługującego na wyraźne poparcie wzrostu świadomości godności ludzkiej, prawa do życia i ograniczenia stosowania kary ostatecznej, ale również do całkowitego jej zniesienia w wielu krajach świata, także w Polsce. Doprowadzono do tego, mimo ogólnospołecznego poczucia niesprawiedliwości, bezsilności i niemocy wobec popełnianych codziennie brutalnych przestępstw, krótko mówiąc - bezradności w walce ze złem, za którą w szczególny sposób odpowiedzialne jest państwo, ponieważ podstawowym obowiązkiem władzy publicznej jest stać na straży sprawiedliwości i bezpieczeństwa własnych obywateli.
W czasach abolicjonistycznych sukcesów moralistyczny represjonizm reprezentowany jest przede wszystkim przez neotomistów, zarówno żyjących na przełomie XIX i XX wieku - m. in. Theodora Meyera i Victora Cathreina, jak i współczesnych, reprezentowanych m. in. przez Wilhelma Bertramsa. W Polsce przedstawicielem tego stanowiska był o. Jacek Woroniecki OP, który umieścił swoją argumentacje w drugiej części II tomu Katolickiej etyki wychowawczej, a ze współczesnych czołowym protagonistą umiarkowanego represjonizmu moralistycznego jest ks. Tadeusz Ślipko SJ, który swoją koncepcję przedstawił w artykule Etyczne aspekty kary śmierci, jak również w książce Kara śmierci z teologicznego i filozoficznego punktu widzenia.
Wyżej wspomniane publikacje o. Woronieckiego i ks. Ślipki stanowić będą najważniejsze odnośniki niniejszego opracowania. Wykorzystamy również artykuły innych polskich retencjonistów, którzy nie reprezentują bezpośrednio stanowiska etyki chrześcijańskiej, ale w swojej prawno-moralnej argumentacji opowiadają się w gruncie rzeczy za umiarkowanym represjonizmem moralistycznym. Wśród najważniejszych wykorzystanych pozycji znajdują się artykuły: Stanisława Michalkiewicza pt. Niezłomna i stała wola..., prof. dra hab. Władysława Mąciora pt. Kara śmierci jako „ultima ratio” i pracownika naukowego Zakładu Filozofii Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego, Piotra Bartuli, pt. Podważenie abolicjonizmu w 12 punktach.
Pomocą będą również dwie pozycje, omawiające problem kary głównej w sposób ogólny. Pierwszą z nich jest książka wyżej wspomnianego Piotra Bartuli pt. Kara śmierci - powracający dylemat, a drugą ogromnie cenne studium, przedstawiające ujęcie problematyki w niemieckiej literaturze teologicznej, ks. Konrada Glombika pt. Kara śmierci przed trybunałem sumienia. Książka ta ukazuje bogactwo argumentacji, na tle którego polska dyskusja teologiczna na interesujący nas temat wypada raczej blado.
Wobec powyższego wydaje się być uzasadnionym pogłębienie refleksji teologiczno-moralnej dotyczącej tej kwestii. Ponieważ żyjemy w czasach naznaczonych silnymi tendencjami abolicjonistycznymi nie dziwi fakt, że większość publikacji idzie z duchem czasu, a ich autorzy krytykują karę śmierci, a nawet proponują uznanie jej za moralnie niedopuszczalną. Do wyjątków należą natomiast teologowie wyraźnie uznający godziwość pozbawienia życia najbrutalniejszych morderców (ks. Ślipko). Mamy nadzieję, że niniejsza praca przyczyni się w jakimś stopniu do bardziej różnorodnej i obiektywnej dyskusji, której naszym zdaniem potrzebne jest również artykułowanie racji represjonistycznych.
Celem publikacji nie jest jednak systematyczne zaprezentowanie stanowiska umiarkowanie retencjonistycznego, a jedynie zasygnalizowanie, iż koncepcja ta, zgodna z etyką chrześcijańską, wprowadza do ostatnio coraz bardziej jednostronnej dyskusji nad karą śmierci istotne wartości i ciekawe elementy, których nie można naszym zdaniem banalizować, a które pomagają w lepszym zrozumieniu moralnych podstaw dopuszczalności najsurowszej z możliwych kar, jak również spełnianych przez nią funkcji. Myślą przewodnią niniejszej książki będzie artykułowanie najważniejszych celów, do jakich dążyć się powinno poprzez stosowanie lub co najmniej utrzymywanie kary ostatecznej w kodeksie karnym.
Jeśli chodzi o szczegółowy plan pracy, to najpierw dokonamy chronologicznej prezentacji nauczania Kościoła odnoszącego się do kary śmierci, analizując niektóre teksty biblijne i wypowiedzi papieży na ten temat. Następnie przyjrzymy się teoriom kary kryminalnej i wynikającym z nich podstawowym argumentom przeciwników kary głównej, dokonując ich polemicznej, retencjonistycznej oceny. Na końcu przedstawimy trzy teorie umiarkowanego represjonizmu i - zachowując polemiczny charakter - przeanalizujemy najważniejsze ich założenia, jak również istotne dla tych teorii wartości.
Niniejsza praca dzieli się na trzy rozdziały. Pierwszy stanowi przegląd tekstów biblijnych, zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu, nawiązujących bezpośrednio lub jedynie ubocznie do moralnych aspektów kary śmierci. W rozdziale tym zostanie również przedstawione stanowisko Kościoła katolickiego, ze szczególnym uwzględnieniem papieskich enuncjacji na ten temat. Prezentując fragmenty Pisma Świętego oraz historyczne i współczesne wypowiedzi Magisterium Kościoła, wykażemy fundamentalne moralne usprawiedliwienie dla umiarkowanie represjonistycznych rozważań nad celowością kary śmierci.
W rozdziale drugim zostaną omówione podstawy ideologiczne i historia abolicjonizmu, który w okresie oświecenia wprowadził nową, utylitarną teorię kary kryminalnej, która przeciwstawiła się, powszechnie dotąd panującej, represyjnej koncepcji prawa karnego. W drugiej części tego rozdziału zostanie podjęta próba wykazania słabości najważniejszych abolicjonistycznych argumentów.
Zadaniem ostatniego rozdziału jest natomiast przedstawienie dwóch głównych nurtów umiarkowanego represjonizmu - tzw. jurydycznego i ekspiatoryjnego, które traktują o najważniejszych celach stawianych instytucji kary śmierci. Omówienie jurydyczno-ekspiatoryjnych funkcji kary głównej poprzedzać będzie teoria ks. Ślipki, mająca na celu filozoficzne wykazanie moralnej dopuszczalności sankcji ostatecznej i stanowiąca dobry fundament do moralnych rozważań nad koniecznością jej utrzymania (przywrócenia) w kodeksie karnym.
opr. aw/aw