Czy Jezus powiedział nam, kiedy nastąpi koniec świata?

Fragmenty książki "Jesus i wiara. Dzieci zadają pytania"

Czy Jezus powiedział nam, kiedy nastąpi koniec świata?

Michele Brambilla

JEZUS I WIARA. DZIECI PYTAJĄ

Poradnik dla rodziców

ISBN: 83-7318-323-X © Wydawnictwo WAM, 2005


Czy Jezus powiedział nam, kiedy nastąpi koniec świata?

W 24. rozdziale Ewangelii według św. Mateusza mamy długą mowę Pana Jezusa na temat końca świata. Przeczytaj ją, mając na uwadze jedną rzecz. Język tej mowy, którym posługuje się Jezus, jest językiem prorockim. A więc jest to język nie do końca jasny, który w pełni będzie można zrozumieć dopiero po spełnieniu się tego, co jest zapowiedziane. A zatem, tak jak mesjańskie proroctwa Starego Testamentu stały się jasne, przynajmniej dla chrześcijan, dopiero po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, tak również mowa Jezusa, dotycząca końca świata, dopiero wtedy będzie zrozumiała w pełni, gdy powróci On w swej chwale. Ale niektóre rzeczy, zapowiedziane przez Jezusa w tej mowie, już się urzeczywistniły.

Pierwsza zapowiedź dotyczyła zniszczenia Jerozolimy, którą w 70 roku po Chrystusie zdobyły i zrównały z ziemią wojska rzymskie dowodzone przez cesarza Tytusa. Aby sobie uświadomić wagę tego wydarzenia, musisz wiedzieć, że w tej bitwie, według Józefa Flawiusza, żydowskiego historyka, który był naocznym świadkiem zniszczenia Jerozolimy przez Rzymian, poległo milion sto tysięcy ludzi.

Druga zapowiedź, która także już się spełniła, dotyczyła prześladowań chrześcijan. Wtedy wydadzą was na udrękę i będą was zabijać, i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów z powodu mego imienia (Mt 24, 9). Wyobraź sobie, że w ciągu dwóch tysięcy lat ponad 70 milionów chrześcijan oddało swoje życie za wiarę. Pisze na ten temat Antonio Socci w przepięknej książce I nuovi perseguitati*.

Jezus powiedział również, że z powodu prześladowań wielu chrześcijan zachwieje się w wierze; będą wzajemnie się wydawać i jedni drugich nienawidzić (Mt 24, 10).

Dalej czytamy, że powstaną liczni fałszywi prorocy i wielu w błąd wprowadzą (Mt 24, 11). Możemy powiedzieć, że i ta zapowiedź się sprawdziła. Pomyślmy tylko o tylu wodzach religijnych i politycznych, którzy w ciągu historii omamili (uwiedli) miliony osób i stali się przyczyną wojen, dyktatur i nienawiści pomiędzy ludźmi.

Zanim nastąpi koniec świata, mówi dalej Jezus, ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom (Mt 24, 14). Wydaje się, że i to proroctwo już się zrealizowało.

A jednak Jezus nie powiedział nam, kiedy dokładnie nastąpi koniec świata. Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec (Mt 24, 36).

Według egzegetów Jezus, będąc Bogiem, znał datę końca świata. Lecz nie chciał jej objawić.

Dlaczego? W komentarzu do Ewangelii, opracowanym przez uczonych z Uniwersytetu w Nawarra (Hiszpania), czytamy następującą odpowiedź: „aby nakłonić apostołów i uczniów do trwania w postawie czuwania”. W gruncie rzeczy Jezus prosi nas wszystkich o postawę czuwania. Każdy nasz wysiłek, zmierzający do poznania daty końca świata, pozostanie bezowocny. Tak czynią niektóre grupy religijne, które — nawiasem mówiąc — już nie raz ogłaszały datę końca świata, lecz za każdym razem pozostawało im jedynie rozczarowanie.

Jezus nie chciał nam oznajmić daty końca świata, co więcej, powiedział nam, że jego powrót na ziemię nastąpi nagle, niespodziewanie: Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a jaśnieje aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego (Mt 24, 27).

Kto chciałby znać datę końca świata tylko po to, aby na ostatni moment odkładać zmianę swojego życia, postępuje tak, jakby chciał kusić Boga.

Chrześcijanin nie martwi się o to, kiedy nastąpi koniec świata, ponieważ wie, że powinien być zawsze gotowy na to, aby zdać Bogu sprawę ze swojego życia. Nieznajomość daty końca świata zachęca nas do nieustannego życia w pokoju z Bogiem. Nie przez przypadek ostatnia część tej długiej mowy Jezusa o końcu świata jest dla nas swego rodzaju zachętą:

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: „Mój pan się ociąga [z powrotem]”, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe surowo go ukarać i wyznaczy mu miejsce z obłudnikami. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów (Mt 24, 42-51).

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama