Fragmenty pracy "Rola Kościoła w integralnym rozwoju młodzieży", wydanej na krakowskim Ignacjanum
ISBN: 978-83-7505-574-0
wyd.: WAM 2010
Przegląd literatury ukazuje, że obecnie istnieje duże zainteresowanie wśród badaczy problematyką potrzeb człowieka.
Niezależnie od tego, czy potrzeby zaklasyfikujemy jako poszukiwanie sensu życia, czy też dążenie do samorealizacji i kontaktu emocjonalnego, czy też do miłości i uznania, należy uznać, iż ich brak negatywnie wpływa na rozwój człowieka, jego samopoczucie i zdrowie duchowo-psychiczne. Generalnie wszyscy ludzie potrzebują tego samego — dobrych warunków rozwojowych, sprzyjających doskonaleniu własnej osobowości, choć w różnym stopniu, zależnie od wieku, poziomu rozwoju własnej osobowości (Pervin 2002). Potrzeba w ludzkim życiu przejawia się w tym, że prowadzi organizm do poszukiwania bądź unikania spotkania z pewnymi rodzajami presji. Każdej potrzebie towarzyszą określone emocje lub uczucia, które są przydatne do stosowania określonych form reagowania dla podtrzymywania jej kierunku. Konsekwencją niezaspokojenia potrzeby mogą być zaburzenia życia człowieka w jego różnych wymiarach. Najczęściej dotyczy to relacji międzyludzkich jako brak dążności do urzeczywistnienia swojego prawdziwego „ja”.
Człowiek kieruje się wieloma potrzebami. Obecnie zostaną przedstawione najważniejsze potrzeby odnoszące się do życia człowieka. Po ukazaniu na podstawie literatury, czym one są, zostaną przedstawione potrzeby dotyczące obrazu samego siebie, który jest rozwijany w celu uzyskania własnej tożsamości, poczucia bezpieczeństwa, bez którego nie ma prawidłowego procesu stawania się w pełni człowiekiem. Ukazana zostanie także potrzeba samoakceptacji w życiu człowieka, sensu życia oraz wartości w procesie rozwoju człowieka.
a) potrzeba obraz samego siebie Obraz samego siebie jest częścią doświadczenia danego człowieka w jego stosunkach interpersonalnych z otaczającym go środowiskiem. Jest zorganizowanym zespołem cech, które jednostka na podstawie aktualnych i wcześniejszych doświadczeń nauczyła się uznawać za własne (Bielecki 1986). W doświadczeniu tym można wyróżnić trzy podstawowe grupy treści. Pierwszą grupę treści stanowią informacje o przedmiotach, ich cechach i stosunkach zachodzących pomiędzy nimi, a także informacje o cechach osobnika. Drugą grupę treści stanowią informacje o wartościach przedmiotów, które powstają w wyniku procesu oceniania otoczenia i w celu prawidłowego funkcjonowania jednostki. Trzecia grupa treści to informacje o tym, jak należy postępować w różnych sytuacjach. Jest to system zinternalizowanych norm i sposobów działania. Te trzy grupy doświadczeń należy odnieść do doświadczeń składających się na obraz samego siebie danej osoby.
Oraz samego siebie kształtuje się na podstawie tego, jak inni nas traktują, jak również poprzez porównanie siebie z innymi podobnymi do nas osobami. Porównania dotyczą wyglądu fizycznego, zdolności, wierzeń, przekonań, zawodowych osiągnięć, popularności w grupie i tym podobnych cech (Wosińska 2004). Porównanie społeczne jest procesem, w którym ludzie poznają samych siebie, porównując swoje zdolności, postawy i przekonania ze zdolnościami, postawami i przekonaniami innych ludzi (Kenrick, Cialdini, Neuberg 2002). Ten proces porównań rozpoczyna się we wczesnym dzieciństwie i trwa przez cały okres życia dorosłego.
W wyczerpującym ujęciu obrazu siebie musi się znaleźć miejsce na aspekt fizyczny jednostki (ciało), jej zdefiniowaną społecznie tożsamość (włączając w to jej role i związki), osobowość i wiedzę na własny temat wraz z odpowiednimi treściami. Obraz siebie jest również rozumiany jako aktywny czynnik, podmiot podejmujący decyzje oraz inicjujący działania. Obraz siebie to także zbiór luźnych autoschematów. Każda osoba ma wiele autoschematów i jednoczesne myślenie o nich wszystkich nie jest możliwe. Tak więc jedynie niewielka część całej samowiedzy może w danym momencie być dostępna świadomości (Baumeister 1996). Schematy służą określeniu własnej tożsamości. Należy dodać, że schematy są pojęciem szerszym i należy je rozumieć jako kategorie umysłowe, których funkcją jest porządkowanie złożonej rzeczywistości. Schematy powodują, że spostrzegamy siebie na przykład jako osobę wysportowaną, sprytną lub mającą nadwagę i dlatego odgrywają tak istotną rolę w przetwarzaniu danych o treści społecznej. Pośredniczą w procesach odbioru, zapamiętywania i oceny informacji na temat zarówno nas samych, jak i osób z otoczenia. Koncepcja „ja” obejmuje nie tylko przekonania dotyczące tego, kim jesteśmy w chwili obecnej, dotyczy także naszych wyobrażeń na temat tego, kim możemy stać się w przyszłości (Myers 2003).
W obrazie samego siebie znajdują się treści dotyczące „ja” idealnego, czyli ideał własnej osoby. Ideał ten zawiera normy dotyczące tego, kim powinno się być, jak powinno się postępować, a także pewne własne normy odnośnie postępowania. Znajomość siebie polega na umiejętności spojrzenia na siebie tak, jak widzą nas inni, a także na pogodzeniu się z posiadaniem ciała i osobowości budzących czasem małą aprobatę grupy kulturalno- społecznej, w której żyjemy. Zmiana w obrazie siebie, a co za tym idzie w zachowaniu i funkcjonowaniu osoby może dokonać się poprzez wejście w relację z drugim człowiekiem (Horney 1978).
Postrzeganie samego siebie, jest pojęciem wieloznacznym i ściśle powiązanym z samooceną. Pojęcie samego siebie stanowi szeroki zbiór wiedzy człowieka o sobie samym i jest procesem analogicznym do innych procesów poznawczych. Istnieje jednak pewna zasadnicza różnica, która polega na dwoistości procesu samopoznania. Oznacza to, iż człowiek jest jednocześnie przedmiotem poznania oraz poznającym podmiotem, ponieważ obserwuje, analizuje i poddaje wartościowaniu między innymi swoje zachowanie i emocje (Hall, Lindzey, Cambpell 2004). Podmiotowe postrzeganie samego siebie wiąże się również ze samoświadomością swoich odczuć, doznań, spostrzeżeń, myśli, preferencji, zamiarów oraz marzeń. Umiejętności odpowiedniego koncentrowania uwagi na swojej osobie oraz działania zgodnie z własną wolą również należą do zadań „ja” podmiotowego. Możliwe jest określenie „ja” jako działającej jednostki, w aspekcie czynności obejmujących aktywną postawę człowieka względem otoczenia, w którym przebywa, a także przystosowania się do panujących w nim reguł. Natomiast „ja” przedmiotowe określane jest jako zbiór postaw i system wartości, które w dużej mierze decydują o postępowaniu człowieka i mają wpływ na odpowiedni stosunek do innych osób bądź ocenianie samego siebie (Baumeister 1997). Podmiotowość i przedmiotowość „ja” wpływają na całokształt samoświadomości. Oba te elementy są powiązane, a stopień nasilenia jednego lub drugiego wpływa na rodzaj aktywności człowieka we wszystkich dziedzinach życia. Obrazem rozwoju osobowości jest dobrze wyodrębniona myśl przewodnia, jakby główny wątek historii. Dlatego też nie chodzi o rosnącą liczbę wartościowań w systemie, ale o ich tematyczną różnorodność i klarowny wybór najważniejszych znaczeń osobistych. Rozwój osobowości pociąga za sobą wzrost giętkości systemu znaczeń, dzięki czemu jednostka jest zdolna plastycznie przechodzić od jednego rodzaju wartościowań ku innym, stosownie do zmieniającej się sytuacji i nowych doświadczeń. Swobodnie przebiegający proces wartościowania łączy się z liczną przewagą znaczeń osobistych, o pozytywnym zabarwieniu uczuciowym (Harwas-Napierała, Trempała 2002).
Ważnym warunkiem powstawania i rozwijania się obrazu samego siebie jest istnienie odpowiedniego stopnia samoświadomości, która kształtuje się na bazie kontaktów interpersonalnych i stosunków społecznych. Samoświadomość jest stanem umysłu, w którym uwaga zwrócona jest na samego siebie. Pozwala człowiekowi na zwiększenie wrażliwości na swoje zachowania poprzez ich porównanie ze standardami wewnętrznymi, takimi jak: postawy, normy i systemy wartości. Obejmuje nie tylko wiedzę o własnych cechach, ale także wiedzę o wartościach, które wpływają na postępowanie jednostki. Człowiek wciąż odnajduje siebie przez akt samoświadomości, poprzez który stwierdza swoją tożsamość. Ten stan samoświadomości stanowi bezpośredni dowód na duchowość ludzkiej istoty. Jest to przeżycie, w którym duch ludzki ujawnia się jakby w swym profilu, jakby pochylał się i skupiał nad tą treścią, która składa się na całkowity wyraz owego „ja”. W ten sposób doświadczalna wymowa samoświadomości stanowi bezpośredni wskaźnik duchowej odrębności ludzkiej duszy (Powell 1999).
Jakość dokonywanej samooceny zależy często od wychowania. Odpowiedzią, skąd bierze się wiedza na swój temat, jest informacja, jaką na swój temat czerpią ludzie od innych, w której odkryto silną korelację miedzy samoopisem a przekonaniem, jak się jest spostrzeganym. Często człowiek ocenia siebie poprzez stopień swojego przystosowania do tłumu (Głaz 2001). Wypływa z tego wniosek, że obraz siebie jest kształtowany w wyniku interakcji społecznych, ale w procesie komunikacji mogą wystąpić pewne istotne zakłócenia, nieprawidłowości. Niektóre z tych zakłóceń mogą wypływać z tego, że ludzie nie zawsze wyrażają swoje prawdziwe oceny na temat innych, na przykład mogą powstrzymać się od powiedzenia komuś, co uważają za jego wady.
Inne źródła zakłóceń mogą mieć miejsce w tendencyjności odbiorcy, można nie zwracać uwagi na to, co mówią inni, jeśli mówią rzeczy niepochlebne. Istnienie przekłamań w procesie komunikacji międzyludzkiej prowadzi do zagadnienia dotyczącego trafności samowiedzy (Plomin, Chipuer, Lochlin 1990). Niska samoocena jest dokuczliwą pułapką. Gdy człowiek wpadnie w ten potrzask, wysyła wiadomość do innych ludzi (werbalnie lub bez słów), a oni traktują nas zgodnie z tą informacją. Instruuje ich (słownie lub nie), aby go nie szanowali, aby go ignorowali. A gdy oni tak czynią, to on jest utwierdzony w pierwotnym poczuciu niskiej samooceny (Powell 1998). Tendencję do porównywania się z innymi, którzy są do mnie podobni i nieco lepsi, określa się mianem porównań w górę. Porównania w górę dotyczą nie tylko osiągnięć intelektualno-zawodowych. Układem odniesienia są tu osoby nieco przewyższające jednostkę pod względem umiejętności, uzdolnień i innych cech (Fromm 2003).
U podstaw tego zdaje się leżeć sąd, iż inni ludzie oceniani jako lepsi od drugich mogą im dostarczyć informacji i wzorców, jak podnosić swoje osiągnięcia w określonej dziedzinie. Porównania w górę mogą powodować dyskomfort psychiczny, ale też mogą motywować do doskonalenia się. Sukces innej osoby może być dowodem, że osiągnięcie danego celu jest możliwe. Przeciwna możliwość to porównywanie się z osobami podobnymi, które są jednak gorsze od nas. Tendencję tę nazywa się z kolei porównywaniem w dół (Wosińska 2004). Porównania w dół, obok podnoszenia własnej wartości, mogą zamiast zadowolenia powodować obniżenie aspiracji w działaniu i własnych oczekiwań co do efektów własnej aktywności. Porównania w dół są również zdeterminowane przez stopień możliwości kontroli nad utrzymaniem oceny wyższości swego statusu w porównaniu z innymi (Mischel 1990). W sytuacji gdy ktoś uważa się za lepszego w porównywanym wymiarze i będzie miał możliwość kontroli nad utrzymaniem przewagi, efekty pozytywne dla obrazu siebie będą utrzymane. Brak tej kontroli i jednoczesne porównania w dół nie będą miały pozytywnych skutków. Obniżeniu ulega wtedy wiara we własną skuteczność i spadek wytrwałości. Analizując procesy porównania z innymi, wyodrębnić można dwie tendencje: poszukiwanie podobieństw do określonej grupy ludzi oraz poszukiwanie własnej odrębności.
b) potrzeba transgresji
Poszukiwania badaczy ujawniają, że zachowanie człowieka uwarunkowane jest sposobem rozumienia i spostrzegania zachowania innych ludzi. Otrzymane informacje są materiałem, który jest przetwarzany w procesach myślenia. Drugą charakterystyczną cechą teorii poznawczych jest zwrócenie uwagi nie tylko na treść, jaką zawierają w sobie dane informacje, ale na sposób jej przekazania i odbioru. Takie spostrzeżenie doprowadziło badaczy do stwierdzenia, że człowiek jest układem transgresyjnym (Kozielecki 1978a). Przedmiotem psychotransgresjonizmu jest badanie myśli i działań transgresyjnych zwanych transgresjami. Uczeni poszukują ich sił napędowych, czyli motywacji, oraz ich fundamentalnych konsekwencji, a mianowicie określają wpływ transgresji na rozwój osobowości i na tworzenie kultury. Transgresja to działania i akty myślenia, z reguły intencjonalne i świadome, które przekraczają granice dotychczasowych możliwości i osiągnięć materialnych, symbolicznych oraz społecznych człowieka, które stają się źródłem nowych i ważnych wartości tak pozytywnych, jak i negatywnych. Przez transgresję rozumie się intencjonalne wychodzenie człowieka poza to, co posiada i czym jest, przekraczanie wszelkich granic, poszerzanie własnego terytorium, własnej osobowości. Transgresja jest działaniem docelowym, rozumianym jako dążenie do potwierdzenia i wzrostu własnej ważności, wartości jako osoby.
Potwierdzenie własnej wartości może przejawiać się na dwa sposoby: w formie rywalizacyjnej bądź indywidualistycznej. Jeśli jednostka wybierze formę rywalizacyjną, to stara się dokonać jakiegoś czynu, który ją wyróżni w otoczeniu, dzięki któremu wykaże wyższość nad innymi, zyska uznanie i poważanie, a w konsekwencji będzie mogła dowartościować siebie. Forma indywidualistyczna posiada odmienną strukturę (Drury 1995). Człowiek nie dąży do wyróżniania się i uzyskania statusu wyższości w grupie, ale dąży do rozwoju własnej osobowości, działa twórczo i tworzy jakieś nadzwyczajne dzieło (np. Leonardo da Vinci, który przez dwadzieścia lat malował Ostatnią Wieczerzę).
Celem procesu kształcenia transgresyjnego jest stymulowanie wielostronnego rozwoju osobowości regulującej działania człowieka jako sieci psychonów, składników psychicznych. Od osobowości niedojrzałej do dojrzałej, od osobowości rozwiniętej jednostronnie do osobowości wszechstronnej, od osobowości zachowawczej do ekspansywnej, od osobowości zdezintegrowanej do zintegrowanej i od osobowości nieautonomicznej do autonomicznej.
Zdaniem Kozieleckiego (1978b) człowiek jest układem transgresyjnym. Jest obdarzony wolnością wyboru, zdolny jest dobierać intencje i cele, ma możliwość selekcji operacji myślowych i działań. Jest główną przyczyną swojego zachowania, tzn. jest samosterowny; źródło jego działania znajduje się przede wszystkim w podmiocie, a nie w przedmiocie. Główną siłą napędową jego działania jest potrzeba potwierdzania własnej wartości, dzięki tworzeniu nowych form lub burzeniu starych. Jest sprawcą nastawionym na własny, zewnętrzny i wewnętrzny rozwój, posiada ograniczoną świadomość i samoświadomość, nie jest ani dobry, ani zły, to w trakcie aktywności w czasie czynów i wyczynów staje się ludzki albo nieludzki, głównie jego myśli i czyny transgresyjne wpływają na to, czy staje się dobry, czy zły.
Człowiek może funkcjonować na cztery różne sposoby. Stąd możemy mówić o czterech rodzajach transgresji: ku sobie, ku rzeczom, ku innym i ku symbolom. Transgresja ku sobie to działanie autokreacyjne, zwane inaczej samorozwojem lub tworzeniem siebie według własnego projektu, własnych możliwości (McAdams 1994). Jednostka intuicyjnie rozwija swoje struktury charakterologiczne i umysłowe, zwiększa siłę woli, wzbogaca osobiste doświadczenie. Transgresja ku rzeczom to ekspansja materialna.
Polega ona na produkcji dóbr materialnych, przetwarzaniu rzeczywistości materialnej. Człowiek uważa, że jest tym, co posiada i ile posiada. Transgresja ku innym ma podwójną postać: dominacji nad innymi, nad grupą, która w konsekwencji prowadzi do zdobycia władzy absolutnej, albo działań altruistycznych i afiliacyjnych. Transgresje ku symbolom mają na celu zdobywanie wiedzy o świecie fizycznym, kulturze, o samym sobie.
Wyżej wymienione rodzaje transgresji najczęściej występują w dwóch formach: jako działanie ekspansywne i działanie twórcze. Celem ekspansji materialnej jest zwiększenie konsumpcji i przestrzeni życiowej. Ten rodzaj ekspansji nie ma większej wartości poznawczej. Psychologowie orientacji transgresyjnej nie tyle interesują się tym, czy ekspansja materialna ma charakter patologiczny, czy jest zjawiskiem normalnym, ile tym, jakie są jej społeczne i psychologiczne mechanizmy. Ekspansja interpersonalna natomiast jest ukierunkowana zarówno na pojedynczego człowieka, jak i grupy społeczne. Jednym z najważniejszych rodzajów ekspansji interpersonalnych jest dążenie do poszerzenia władzy osobistej. Jest to kratyczny (władza, siła) rodzaj ekspansji.
Ludzie o silnej motywacji egocentrycznej dążą do dominacji nad jednostkami. Uważają oni, że życie jest grą, a wygrana jednych oznacza przegraną drugich. W walce o władzę stosują wszystkie możliwe środki, łącznie z manipulacją i przymusem. W krańcowych przypadkach dążenia te mogą przybierać formę patologiczną. Ludzie o silnej motywacji alocentrycznej nie dążą do dominacji, ale starają się realizować wspólne cele gospodarcze, społeczne. Uważają, iż ich rola jako przywódców sprowadza się do pobudzania ludzi do skutecznego wykonywania zadań, do wyzwalania ich inicjatywy i wytrwałości (Kozielecki 2001).
Celem działania twórczego jest rozszerzenie czynności altruistycznych i afiliacyjnych. Ludzie prezentujący taką postawę kierują się przede wszystkim dobrem wspólnym. Poświęcają nawet własne zdrowie, bezpieczeństwo osobiste dla dobra innych. Motywacja altruistyczna zmienia strukturę transgresji (Kozielecki 1976). O ile motywacja egoistyczna prowadzi często do działań destrukcyjnych, wywołujących cierpienie ludzi, o tyle motywacja altruistyczna stymuluje wybór działań bardziej konstruktywnych.
Czym jest twórczość? To najbardziej specyficzny rodzaj transgresji. Człowiek może podejmować działanie twórcze dzięki wrodzonym kompetencjom umysłu ludzkiego. Umysł jako medium reproduktywno-generatywne nie tylko zdolny jest asymilować informacje zewnętrzne, ale również potrafi je samodzielnie tworzyć. Te wrodzone kompentencje są jednak niewystarczające. To, co potencjalne, może stać się tym, co realne jedynie w sprzyjających warunkach zewnętrznych (May 2001). Umiejętności poznawcze, swoboda działania, siła motywacji, ograniczenia społeczne w dużej mierze decydują o ludzkiej twórczości. Często psycholog stawia sobie pytanie, dlaczego ludzie tworzą? Źródłem twórczości mogą być konflikty motywów, frustracje, wewnętrzne sprzeczności. Odkrywanie i konstruowanie nowych form jest zastępczą metodą rozwiązywania takich konfliktów. W wypadku niezaspokojenia podstawowych potrzeb czy pragnień człowiek kompensuje deficyt wartości, rozwiązując problemy naukowe czy artystyczne. Praca twórcza zapobiega wielekroć kryzysom egzystencjalnym i przywraca stan psychicznej równowagi, i jest według Freuda formą obrony przed skutkami konfliktu i frustracji. Innym przejawem twórczości jest chęć spełnienia się (humaniści). Twórczość stanowi pewną metodę aktualizacji naturalnych potencjalności jednostki. Jest rodzajem samospełnienia. Podstawową potrzebą człowieka jest samorealizacja. Twórczość i ekspresja są najlepszą metodą zaspokojenia tej potrzeby.
Kozielecki opracował pewien rodzaj psychoterapii transgresyjnej. Jaki jest cel tej terapii? Zakłada on, że proponowany rodzaj terapii pomoże współczesnemu człowiekowi w kilku wymiarach.
Każdy człowiek jest samosterowanym podmiotem, którego główne źródła myśli i czynów znajdują się w psychonach osobowości. Zasadniczym środkiem osiągania celów leczniczych (terapeutycznych) jest transgresja. Pełni ona taką samą funkcję, jak leki w medycynie. Terapeuta stosuje transgresje osobiste lub twórcze, a służą one rozwiązywaniu problemów jednostki, sprzyjają rozwojowi osobowości oraz restrukturalizacji przekonań. Kozielecki zwrócił uwagę, że w umyśle ludzi cierpiących np. na depresję znajdują się trzy rodzaje irracjonalnych, nierealistycznych i pesymistycznych przekonań. Pierwsze dotyczą jednostki (ja jestem osobą nielubianą i bezwartościową). Drugie odnoszą się do świata (rzeczywistość zbyt wiele ode mnie wymaga i dlatego życie moje jest pasmem niepowodzeń). Trzecie przekonanie zwrócone jest ku przyszłości (życie zawsze będzie pełne cierpień i upokorzeń, co już obecnie odczuwam na własnej skórze). W technice restrukturalizacji chodzi o zastąpienie błędnych przekonań przekonaniami prawdziwymi. Ludzie depresyjni często wyciągają negatywne konkluzje, pomijając dane pozytywne. Popełniają błąd personalizacji, który polega na wiązaniu wszystkich niekorzystnych zjawisk z własną osobą. Terapeuta stara się wyrugować te błędy i zapoznać chorego z metodami poprawnego wnioskowania (Kozielecki 1991).
c) potrzeba samoakceptacji
Człowiek na przestrzeni swego życia poznaje nie tylko otaczający go świat, ale także samego siebie. Poznawanie samego siebie budzi w nim rozmaite uczucia. Może prowadzić do wysokiego stopnia samoakceptacji i zadowolenia z siebie, z własnego zewnętrznego wyglądu, podejmowanych działań czy osiągniętych sukcesów i być zachętą do dalszego rozwoju (Głaz 2001). Samoakceptacja najczęściej oznacza pewien szacunek dla siebie, albo traktowanie siebie z powagą. Samoakceptację określa się jako postawę nacechowaną wiarą i zaufaniem do samego siebie. Zdaniem Grüna (2000) akceptacja samego siebie polega na przyjęciu siebie we własne ręce, z zachowaniem właściwego stosunku pełnego dobra i tkliwości (Lochlin 1992). Postawa taka sprawia, że jednostka może wykonywać i realizować swoje potencjalne możliwości, a także potrafi skorygować swoje zachowanie pod wpływem innych. Bezwarunkowa samoakceptacja to pewnego rodzaju dyspozycja wewnętrzna wyrażona w uczuciu lub w postawie akceptacji, ciepła, sympatii i szacunku. Postawa tego rodzaju wskazuje na pewien rodzaj miłości, który nie żąda niczego w zamian ani nie uzależnia własnego postępowania od oceny innych. Osoba samoakceptująca siebie dostrzega w sobie własne wady i zalety, akceptuje całe swoje doświadczenie, to czym się staje. Samoakceptacja to pewien rodzaj zgodności pomiędzy realną i idealną koncepcją siebie (Rogers 2000a).
„Ja” realne odzwierciedla schematy oparte na obserwowaniu tego, co rzeczywiście człowiek sobą reprezentuje. „Ja” idealne jest zbiorem przekonań o tym, kim chciałby być. Dla człowieka najbezpieczniej byłoby zachowanie równowagi pomiędzy obydwoma rodzajami „ja”. Wówczas „ja” idealne pełniłoby rolę motywacyjną i inspirowałoby „ja” realne do działania. W takiej sytuacji „ja” realne staje się bazą, na której dokonują się porównania i odniesienia, a przede wszystkim stanowi podstawę dla tworzenia się „ja” idealnego (Wosińska 2004). Jednostki, które akceptują siebie, ujawniają głęboką wiarę w wartości i zasady. Są zdolne postępować według własnego rozeznania, bez przesadnego poczucia winy. Czują się jedyne w swoim rodzaju. Uważają, że nie są ani lepsze, ani gorsze, niezależnie od różnic w zakresie poszczególnych zdolności. Są otwarte na pomysły i nie ukrywają, że porusza je szeroki krąg impulsów i pragnień. Rozbieżność między „ja” idealnym a „ja” realnym prowadzi do niskiej samoakceptacji. Im bardziej jest zachwiana równowaga pomiędzy dwoma sferami „ja”, tym większe prawdopodobieństwo powstania frustracji i lęku o negatywnym zabarwieniu oraz wystąpienia niepożądanych zachowań, jak choćby niska samoocena (Lewis 1997).
Gdy jednostka chce podnieść poziom samoakceptacji, musi być otwarta względem przeżyć własnych, a także innych osób, aby inni mogli ją poznać. Im bardziej jednostka akceptuje siebie, tym łatwiej otwiera się i posiada głębsze poczucie bezpieczeństwa. W procesie samoakceptacji ważne jest, aby otwartość była uczciwa, autentyczna i szczera. Jeśli „ja” idealne jest bliskie realnemu lub się z nim pokrywa, wówczas mamy do czynienia z osobą o wysokim poziomie samoakceptacji. Samoakceptacja oznacza stopień pokrywania się „ja” realnego z „ja” idealnym. Tak więc zasadnicza część samowiedzy opiera się na realnych podstawach, jednak istnieje wiele dowodów na to, że pewne inklinacje, zniekształcenia i nieporozumienia sprawiają, iż jest nietrafna (Kołodziej 1974). Wydaje się że ludzie zazwyczaj przeceniają swoje zdolności introspekcyjne, a w rzeczywistości mają niewielki dostęp do własnych procesów umysłowych lub nie mają go w ogóle. Słabość introspekcji pozostawia wiele miejsca na rozwój fałszywych założeń i tendencyjne spostrzeganie samego siebie.
Proces aktualizacji i rozwój ludzkich możliwości wymaga pełnej akceptacji ze strony człowieka. Czym jest samoakceptacja? Możemy powiedzieć, że to pewien rodzaj szacunku dla siebie albo nielekceważenie siebie. To pozytywna ocena własnych doświadczeń i przeżyć. Na ogół wysoka samoakceptacja idzie w parze z dużą zdolnością przystosowania się w danym środowisku. Zdrowie psychiczne zależy w dużej mierze od tego, co człowiek myśli o sobie. Człowiek musi widzieć siebie w pozytywny sposób. Ludzie zdrowi psychicznie postrzegają siebie jako lubianych, potrzebnych, mile widzianych przez innych, zdolnych i wartościowych (Rogers 2000b).
opr. aw/aw
wam_2010_k_mlodziez_00_100423.html