Czego mamy się strzec?

W jaki sposób Jezus radził sobie z pytaniami, które miały na celu przyłapanie go na błędzie lub ośmieszenie

Pan Jezus co prawda nie brał udziału w debatach telewizyjnych, niemniej łatwo zauważyć na kartach Pisma Św., że wielokrotnie zmuszony jest dawać „odpór” najrozmaitszym zabiegom manipulacyjnym.

/…/ Faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby go podchwycić na jakimś słowie. (św. Łukasz 11, 53-54) Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie.1 (św. Mateusz 22, 15)

W takich potyczkach Jego rozmówcami są: faryzeusze, saduceusze, kapłani, uczeni w piśmie, ludzie sprawujący władzę (Piłat) – czyli sama elita ówczesnej prowincji. Zazwyczaj celem ich zabiegów sofistycznych2 było wykazanie niepoprawności i sprzeczności zawartych w nauce Jezusa oraz dezawuowanie jego osoby. Niewiele wiemy o sposobie i rodzaju edukacji jaką odbierał w młodości Chrystus, niemniej z erystami3 radził sobie doskonale. Oto garść przykładów.

Na początek problem podatkowy – tak nam dzisiaj bliski. Wydaje się, że na pytanie o podatki nie sposób odpowiedzieć w ten sposób, aby zadowolić obie strony: podatnika i poborcę... Pole odpowiedzi jest określone i wybór nieunikniony.

16 Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. 17 Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie? 18 Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? 19 Pokażcie Mi monetę podatkową! Przynieśli Mu denara. 20 On ich zapytał: Czyj jest ten obraz i napis? 21 Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga. 22 Gdy to usłyszeli, zmieszali się i zostawiwszy Go, odeszli. (Mateusz 23)

A jednak! Pan Jezus unika pułapki tzw. „fałszywego dylematu” (tj. zdania mającego postać nieuzasadnionej alternatywy) i znajduje inny punkt odniesienia. Doskonale rozumiemy, zadziwienie odchodzących faryzeuszy, bo przecież nie wiedzieli, że owo zadziwienie będzie trwało aż do chwili obecnej. Już im się zdawało ,,ze stworzyli” pułapkę doskonałą a tu... mają oddawać... cesarzowi co cesarskie. Warto też zwrócić na pochlebstwa stanowiącą swoistą przygrywkę do całej prowokacji. Mądry Syrach wiedział co pisze: „Nieprzyjaciel ma słodycz na swoich wargach, a w sercu zamyśla wtrącić cię do dołu” (Syr 12,16) Prawienie kompletów w celu uśpienia czujności drugiej strony należy chyba do najczęściej spotykanych zabiegów manipulacyjnych.


W innej scenie przedstawionej na kartach Ewangelii widzimy Jezusa piszącego palcem po piasku przed gromadą bardzo wzburzonych Żydów, którzy przyprowadzili mu kobietę przyłapaną na cudzołóstwie. Wzywają Go aby podjął decyzję, w ich rozumieniu trudną do pogodzenia z nauką, która głosił, nauką Miłości i Przebaczenia:

3 Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: 4 Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. 5 W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz? 6 Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. 7 A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. (Jan 8)

Znów nie udaje im się „złowić” Jezusa z Nazaretu w wydawałoby się nierozwiązywalny dylemat. Dylemat tym trudniejszy, iż stanowisko faryzeuszy wydaje się mieć poparcie w samym autorytecie Mojżesza. Jezus nie działa bezrefleksyjnie i nie wdaje się w spór na warunkach faryzeuszów. Nie unikając istoty problemu Chrystus zmienia system odniesienia proponując możliwość sądzenia i potępienia przez tego, kto sam siebie uzna za pozbawionego wszelkiej winy. Nie zgłasza się nikt.


Podobnie ma się sprawa z pytaniem Sadyceuszy, których pułapka polega na przetransponowaniu doczesnego układu odniesienia w metafizyczny – przyszłe życie. Zastanawiają się, który z braci będzie miał pewną niewiastę za żonę:

23 W owym dniu przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli go 24 w ten sposób: Nauczycielu, Mojżesz powiedział: Jeśli kto umrze bezdzietnie, niech jego brat weźmie wdowę po nim i wzbudzi potomstwo swemu bratu. 25 Otóż było u nas siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł, a ponieważ nie miał potomstwa, zostawił swoją żonę bratu. 26 Tak samo drugi i trzeci - aż do siódmego. 27 W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. 28 Do którego więc z tych siedmiu należeć będzie przy zmartwychwstaniu? Bo wszyscy ją mieli [ za żonę ]. 29 Jezus im odpowiedział: Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej. 30 Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie. 31 A co do zmartwychwstania umarłych, nie czytaliście, co wam Bóg powiedział w słowach: 32 Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba? Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych. 33 A tłumy, słysząc to, zdumiewały się nad Jego nauką. (Mateusz 23)

Tym razem Chrystus nieomal – jeśli można tak powiedzieć – wprost tłumaczy na czym polega problem. Nie pozwala budować wywodu logicznego na błędnych przesłankach. Nie można tego, co „jest teraz” (tj. ziemskich uwarunkowań człowieka), przenosić „tam”, gdzie będzie „całkiem inaczej” i nasze problemy – o ile będziemy mieli jakiekolwiek inne problemy, rzecz jasna – będą zupełnie innej natury.


W kolejnym przykładzie Jezus demaskuje brak kompetencji faryzeuszy do prowadzenia merytorycznej dyskusji:

1 W pewien szabat przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i, wykruszając je rękami, jedli. 2 Na to niektórzy z faryzeuszów mówili: Czemu czynicie to, czego nie wolno czynić w szabat? 3 Wtedy Jezus rzekł im w odpowiedzi: Nawet tegoście nie czytali, co uczynił Dawid, gdy był głodny on i jego ludzie? 4 Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, sam jadł i dał swoim ludziom? (Łukasz 6)

Podejrzewamy, że strasznie musiało to ich rozwścieczyć. Zupełnie jak niejednego polityka, któremu podczas debaty telewizyjnej wytknie się brak kompetencji w omawianym temacie. A fałszywych autorytetów i ekspertów jakoś z roku na rok u nas przybywa. Przynajmniej w tym zakresie przeżywamy prawdziwy boom…


Piłat... to jeden z bardziej znanych rozmówców Jezusa. Zwróćmy uwagę na dwa momenty.

Piłat wyraża zdziwienie, że Jezus nie broni się, nie prowadzi z nim dialogu skoro on posiada moc ukrzyżować Go.

10 Rzekł więc Piłat do Niego: Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie ukrzyżować? 11 Jezus odpowiedział: Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie. (Jan 19)


Słyszy w odpowiedzi, że jeśli nawet taką moc aktualnie ma, to nie jest ona jego własną, należną mu zasługą, a tylko jest mu „daną” na ten moment historii (jak wiemy, „daną” przejściowo, choć wielu – podobnie jak i Poncjusz Piłat – ma skłonność do sądzenia, że dana im władza będzie trwała po wieczne czasy …).


Sławne pytanie Piłata:Cóż to jest prawda?” (Jan 18), Jezus z pozoru tylko pozostawia bez odpowiedzi. Pytanie namiestnika rzymskiego ma w swoim zamyśle zrelatywizować całą rzeczywistość. Kryje się w nim nie ujawniona przesłanka, że prawd jest wiele i nie ma jednej prawdy („Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.” J 14,6 ). Możliwych rozwiązań jest wiele tak, że nikt, nawet On, ten, Który przed nim stoi, nie może w morzu relatywizmu wiedzieć co jest a co nie jest prawdą. Wobec tego Jego misja jest nieważna, bez znaczenia. Piłat nie zauważa jednka, że przecież całym swoim życiem Jezus daje nam konkretną odpowiedź, daje świadectwo trwające na wieczność!


Pośród siedmiu słów Jezusa na krzyżu usłyszał jeszcze skargę łotra z lewej:


39 Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. 40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 41 My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. 42 I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. 43 Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju. (Jan 23)


Jest to wezwanie do „przedsięwzięcia nadzwyczajnych kroków ratowniczych” w imię nie tracenia twarzy przed audytorium, w imię spełnienia okładanych w nim nadziei, oczekiwań, realizacji własnych planów. Skoro jesteś taki mocny, to spraw i to. Jeśli tego nie zrobisz, to ja w Ciebie zwątpię.


Takich przykładów można znaleźć znacznie więcej. Są dla nas dobra nauką radzenia sobie z manipulacjami. Chociażby poprzez nie przyjmowanie sposobu widzenia świata z jakimi się nie zgadzamy i jaki – naszym zdaniem – nie odpowiada rzeczywistości. Szukanie własnego, zgodnego z naszym wartościami systemu odniesień. Nie uleganie próżności, pamiętanie o niemodnej (a może zawsze modnej?) pokorze.

Kto bowiem wie jak by potoczyła się historia Zbawienia, gdyby Piłat potrafił rozpoznać techniki manipulacyjne zastosowane przez „uczonych w piśmie” podczas dramatycznej rozmowy, która przypieczętowała krzyżową śmierć Jezusa:

12 Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi./…/ 14 I rzekł (Piłat) do Żydów: Oto król wasz! 15 A oni krzyczeli: Precz! Precz! Ukrzyżuj Go! Piłat rzekł do nich: Czyż króla waszego mam ukrzyżować? Odpowiedzieli arcykapłani: Poza Cezarem nie mamy króla. (św. Jan 19)


Czy potrafilibyśmy wszyscy rozpoznać i przeciwstawić się powyższym zabiegom erystycznym, które padły w powyższym dialogu? Pytanie nie jest może aż tak teoretyczne jak mogłoby się z razu zdawać. W końcu w całkiem niedalekiej przyszłości czekają nas wybory parlamentarne i prezydenckie, podczas których my sami będziemy zdawać praktyczny egzamin z umiejętności rozróżniania manipulacji od rzeczowych argumentów.

„Wtedy im przykazał: Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda.” (Marek 8,15) O jakim „kwasie” mówił Jezus? No właśnie? Czego mamy się tak strzec?


Marek Warecki
Wojciech Warecki

www.antymanipulator.pl


Nota o autorach

Autorzy są psychologami (Uniwersytet Warszawski, Wydział Psychologii) i od 1989 roku zajmują się przeprowadzaniem treningów oraz doradztwem psychologicznym. Specjalizują się w realizacji szkoleń i treningów w szerokiej gamie tematycznej począwszy od efektywnego radzenia sobie ze stresem a skończywszy na sposobach rozpoznawania i przeciwstawiania się manipulacjom. Publikowali artykuły z zakresu szeroko rozumianej psychologii między innymi w takich pismach jak: Spotkania, Wprost, Życie, Charaktery. Nakładem wydawnictwa "Poltext" (www.poltext.com.pl) wydali książkę "Słowo o manipulacji czyli krótki podręcznik samoobrony". Prowadzą własną firmę szkoleniowo – doradczą.

Więcej: www.antymanipulator.pl


Przypisy:

1 Wszystkie cytaty pochodzą z: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia. Wydanie III., Wydawnictwo Pallottinum, Poznań – Warszawa, 1983.

2 tj. stosowania podczas dyskusji świadomych błędów w rozumowaniu.

3 Osobami specjalizującymi się w prowadzeniu sporów.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama