Słuchanie wyzwala

Fragment poradnika "Sztuka słuchania. Klucz do udanych relacji."

Słuchanie wyzwala


Mary E. Siegel, Paul J. Donoghue

SZTUKA SŁUCHANIA
Klucz do udanych relacji

ISBN: 978-83-7767-159-7
wyd.: Wydawnictwo WAM 2013

Wybrane fragmenty
Przedmowa
Znaczenie słuchania
Potrzebujemy być słuchani
Słuchanie wyzwala
Słuchanie przynosi ukojenie
Słuchanie powoduje docenienie
Słuchanie wyjaśnia
Niesłuchanie kosztuje

Słuchanie wyzwala

Kontrast ze smutną konsekwencją braku właściwej komunikacji między Scottem i Jenną stanowi efekt czułego słuchania syna przez ojca, czego byliśmy ostatnio świadkami. Na stoku narciarskim przyglądaliśmy się pewnemu tacie witającemu swojego syna, który właśnie zakończył zawody na ostatnim miejscu. Młodzian nie upadł ani nie wypadł z trasy. Po prostu dojechał ostatni! Na jego twarzy malował się szok, kiedy podniósł swoje narty i podszedł do ojca ze słowami: „Tato, chyba jestem ostatni. To znaczy, że nie dostanę się do zespołu. Nie mogę uwierzyć, że aż tak źle mi poszło”. Ojciec oparł się pokusie wygłaszania komunałów w rodzaju: „Musisz po prostu spróbować raz jeszcze” lub „Najważniejsze, że dałeś z siebie wszystko”. Jeszcze gorzej byłoby powiedzieć: „Mówiłem ci, że powinniśmy ponownie nawoskować twoje narty”. Zamiast tego położył dłoń na ramieniu syna, mówiąc: „Wiem, że jesteś rozczarowany, Brad. Ciężko jest, kiedy włożyło się w  coś tyle wysiłku i  nie uzyskało tego, czego się oczekiwało”. Syn pokiwał głową: „Cholerna racja! Myślałem, że przynajmniej przyjadę trzeci!”. Pochylił się w kierunku taty, który pogłaskał go po włosach i  oparł sobie narty syna na ramieniu. Wpływ słuchania okazuje się jeszcze silniejszy niż słowa otuchy.

Słuchanie może oznaczać miłość, nawet miłość bezwarunkową. W  przytoczonym przykładzie wnikliwe słuchanie ze strony ojca było dla syna sygnałem, że bardzo go kocha. Był tam, słuchał i w ten sposób przekazał swojemu synowi wiadomość: „Ty się liczysz, liczą się twoje uczucia. Kocham cię tak samo bez względu na to, czy wygrywasz, czy przegrywasz”. Ten ojciec nie mówił dużo. Nie musiał. Słuchał. Okazywanie miłości nie jest zazwyczaj utożsamiane lub nawet kojarzone ze słuchaniem. Według większości z nas ojciec powinien wypowiedzieć w takiej sytuacji słowa otuchy typu: „Następnym razem pójdzie ci lepiej”. Oczekiwalibyśmy też od niego jakiegoś rodzaju pocieszającej nagrody: „Chodź, kupię ci tę narciarską czapkę, którą tak chciałeś”. Moglibyśmy nawet uznać, że kochający tata powinien udzielić synowi właściwej w  tej sytuacji rady. Jednak to słuchanie było jego darem dla syna, który tego właśnie potrzebował. Słuchanie to dar, którego wszyscy potrzebujemy. Przemawia bowiem głośniej niż słowa.

Chcemy móc dzielić się swymi wątpliwościami, lękami, nadziejami, błędami oraz zwycięstwami. Najpierw jednak musimy być przekonani, że zostaniemy usłyszani — a nie osądzeni, obwinieni, poinstruowani — i że nikt nie będzie nam przerywał. Czasami poszukujemy po prostu wytchnienia od uczuć, które nas nękają. Tłamszone poczucia wstydu czy winy, gniewu lub strachu mogą wybuchnąć. Mogą prowadzić do depresji, bezradności oraz izolacji.

Kiesha jest ładną ośmiolatką, która została do nas przyprowadzona na konsultację. Zaczęła odmawiać chodzenia do szkoły i  spędzała większość czasu samotnie w  swoim pokoju. Kiedy przybyła do naszego gabinetu, sprawiała wrażenie powściągliwej i wycofanej. Stopniowo zaczęła się zwierzać ze swojego przekonania, iż była powodem rozwodu rodziców. Opisała kłótnie, które słyszała co noc ze swojego pokoju. Aby uciec od tych głośnych, przerażających i zaciekłych utarczek, modliła się, by została przeniesiona do czarodziejskiej rodziny. Kiedy jej rodzice się rozwiedli, mieszkała przejściowo z ciocią i wujkiem. Nie mogła usnąć, obawiając się, że zacznie śnić o czarodziejskiej rodzinie, co spowoduje również rozwód jej opiekunów. Mając możliwość mówienia i bycia wysłuchaną, Kiesha uwolniła się od nieuzasadnionego poczucia odpowiedzialności.

Niewypowiedziane uczucia mogą powodować urazy nie tylko u dzieci. Wypierane przez dorosłych poczucie winy doprowadza do obniżenia samooceny. Odczuwanie wstydu może powodować izolację, poczucie niższości oraz skłonność do rywalizacji. Tego rodzaju tłumione uczucia, które ulegają często deformacji wskutek obsesyjnej refleksji, prowadzą do agresji i wycofania oraz przyjęcia destrukcyjnej postawy wobec siebie i innych. Pewna kobieta, świeżo po rozwodzie, popadła w depresję z powodu silnego zranienia wywołanego odrzuceniem przez córkę. Dopiero po tym, jak opisała nam, przez co przechodziła, ukazując swoje przygnębienie i płacz, jej depresja zaczęła ustępować. Mogła wówczas raz jeszcze odpowiedzieć na zaproszenie zaprzyjaźnionej osoby.

Owa przyjaciółka wiedziała o jej przygnębieniu, ale oczekiwała, że zostanie ono wypowiedziane. Wielu ludzi nie przyznaje się do negatywnych i niechcianych emocji nawet przed sobą. Takie zaprzeczanie może prowadzić do nieoczekiwanych i  dramatycznych zachowań. Potulny jak baranek pracownik, który przeżywa nagłe załamanie i  morduje swojego szefa, posłuszna kobieta, która zaczyna wdawać się w romanse, ostrożny mąż i ojciec, który przegrywa rodzinny majątek  — oto przypadki osób zdanych na pastwę tłumionych uczuć. W  pewnym momencie eksplodują one w  akcie destrukcji. Wszyscy, wiedząc o tym lub nie, poszukujemy kogoś, kto by nas wysłuchał. Pragniemy znaleźć kogoś, komu moglibyśmy opisać nasze uczucia, których akceptacja jest dla nas trudna.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama