Leczenie paliatywne powinno być dostępne wszędzie i dla każdego. Jest to jedyna akceptowalna alternatywa dla "logiki eutanazji"
Leczenie paliatywne: wszędzie i dla każdego. Taki tytuł wybrała Papieska Akademia „Pro Vita”, organizując dwudniowy międzynarodowy kongres, który zakończył się 1 marca. Lekarze i eksperci z całego świata dyskutowali na temat podstawowych tematów związanych z leczeniem poważnie chorych i umierających. „Leczenie paliatywne — napisał z okazji tego spotkania Sekretarz Stanu kard. Pietro Parolin do przewodniczącego Papieskiej Akademii „Pro Vita”, abpa Vincenza Paglii — nie wyraża poparcia dla rezygnacji z mądrego podchodzenia do skończoności”, tej mądrości, która zdaje się coraz bardziej brakować światu, zwłaszcza zachodniemu.
Kolejne wystąpienia ukazały wyraźnie znaczny rozdźwięk między krajami bogatymi i ubogimi, rozdźwięk na wielu poziomach. Z jednej strony, na przykład Eduardo Bruera z Uniwersytetu Teksańskiego, jeden z największych specjalistów w tej dziedzinie, podkreślił, że można o wiele bardziej złagodzić objawy, zarówno fizyczne, jak psychiczne, przez właściwe stosowanie leków zgodnie z wytycznymi przyjętymi na poziomie międzynarodowym i że można, we właściwych warunkach, podbudowywać nadzieję chorych i ich rodzin dzięki odpowiedniemu podejściu zawodowemu i ludzkiemu.
Z drugiej strony, Emmanuel Luyrika z African Palliative Care Association opowiedział o milionach osób pozostawionych bez środków i praktycznie bez lekarstw w bardzo wielu regionach kontynentu afrykańskiego. Wiele krajów nie może liczyć nawet na dostęp do radioterapii, która ma podstawowe znaczenie w leczeniu nowotworów i w zwalczaniu bólu w przypadku stosowania terapii paliatywnej. Podobnie Tania Pastrana z Latin American Palliative Care Association była rzecznikiem całych narodów, takich jak ludność Wenezueli, które są udręczone trudną sytuacją polityczną i gospodarczą, a ponadto widzą, że lekarze i pielęgniarze zmuszeni są do emigracji, podczas gdy w kraju pozostają miliony osób bez opieki.
Nie jest to jednak jedyny rozdźwięk ujawniony przez te dwa dni wyjątkowego spotkania międzynarodowego. Powoli lecz stopniowo umacnia się kulturowe rozchwianie kontynentów. Europa, coraz bardziej indywidualistyczna i materialistyczna, traci poczucie transcendencji, a zatem poczucie człowieka: w wielu krajach nawet samo wspominanie o obecności Boga stało się tematem tabu. Jeśli mówi się o duchowości na końcu życia, jak wyjaśniła Christina Puchalski z George Washington University, usiłuje się usunąć na margines jakiekolwiek odniesienie do religii.
W Afryce i w Indiach, podobnie jak w świecie islamskim i żydowskim, rola podejścia duchowego i wiary ma fundamentalne znaczenie, toteż można sądzić, że gdyby leczenie umierających zostało skażone przez logikę eutanazji — co zwłaszcza w Europie dla wielu byłoby pożądane — w krótkim czasie doszłoby do upadku całego systemu medycyny paliatywnej w wielu krajach.
W związku z tym przewodniczący Papieskiej Akademii „Pro Vita” w przemówieniu inauguracyjnym podkreślił, że „z żadnego tytułu wspomagane samobójstwo lub eutanazja” nie mieszczą się w kompetencjach lekarza paliatywisty.
Konferencja, która dostarczyła wiele bodźców, zdaje się w każdym razie dopiero początkiem, bowiem wyzwania są różnorodne i będą wymagały licznych wysiłków. Grupa badawcza Pal-life Akademii przedstawiła White paper for global palliative care advocacy (Białą księgę na rzecz promocji leczenia paliatywnego na całym świecie), która w przyszłości może być wartościowym narzędziem rozpowszechniania medycyny paliatywnej, stanowiącej jedno z niewielu antidotum na kulturę odrzucania, która dostrzega w śmierci na zamówienie jedno z narzędzi autonomii, zwolnione z jakiejkolwiek odpowiedzialności.
„Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy osiągnęli mądrość serca”, mówi Psalm 89, cytowany przez Sekretarza Stanu w jego liście. Raz jeszcze słowo Boże objawia swój rewolucyjny aspekt, który potrafi wypełnić wszelkie podziały utworzone przez człowieka: mądre serce jest owocem zdania się na Boga, uczącego nas liczyć dni naszego życia, czego uczą nas często również chorzy, dla których każda chwila jest cenna.
Z tego źródła każdy projekt będzie mógł czerpać nieoczekiwaną siłę, również tę, która jest potrzebna do pokonania kultury śmierci przez odkrycie prawdziwego człowieczeństwa.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano