Młodzi, niedoświadczeni kierowcy, nie potrafią właściwe ocenić swojego zachowania, ani zagrożenia, na które mogą narazić siebie i innych
Młodość to piękny czas dla każdego człowieka. Jest to także okres kiedy młody człowiek może pobłądzić i pójść niewłaściwą drogą, ponieważ brak mu odpowiedniego doświadczenia na każdej płaszczyźnie życia. Biblia wiele mówi o młodości i do młodzieży. Pochwala ten okres życia, jednocześnie dostrzegając jego zagrożenia i krótkotrwałość. „Raduj się, młodzieńcze, w swojej młodości i bądź dobrej myśli, póki jesteś młody. Postępuj tak, jak każe ci serce, i używaj, czego pragną twoje oczy”.[Kzn 11,9].
W tym wspaniałym okresie zwykle” świat stoi u stóp” młodego człowieka, człowieka który nie tylko staje się początkującym użytkownikiem ruchu drogowego, ale niekiedy właścicielem pojazdu. Niestety dane statystyczne są zatrważające i pokazują, że to właśnie młodzi kierowcy w wieku 18-25 lat są najczęstszymi sprawcami wypadków drogowych.Dane Komendy Głównej Policji pokazują,że w 2017 roku doszło do ponad 32 tys. wypadków drogowych. Niestety tzw. młodzi kierowcy charakteryzującą się najwyższym wskaźnikiem liczby wypadków na 10 tys. populacji. W 2017 r. byli oni sprawcami 5 550 wypadków (19,6% wypadków powstałych z winy kierujących), zginęło w nich 468 osób, a 7 272 zostały ranne. Przyczyną 36,8% wypadków, które spowodowali „było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu”, a o ich ciężkości świadczy 57,3% zabitych w wypadkach przez nich spowodowanych. Inne podstawowe błędy, które są popełniane przez nich to: nieudzielenie pierwszeństwa innym samochodom i pieszym, niezachowanie odpowiedniej odległości pomiędzy samochodami, zbyt wiele gwałtownych manewrów czy nieumiejętne wyprzedzanie.Jest to grupa osób, którą cechuje brak doświadczenia i umiejętności w kierowaniu pojazdami i jednocześnie duża skłonność do brawury i ryzyka. Analizując jednak ostatnie dwa lata pozytywny jest fakt, że liczba wypadków spowodowanych przez tę grupę kierujących zmniejszyła się o 273 (-4,7%), liczba osób zabitych o 74 (-13,7%) oraz liczba osób rannych o 518 (-6,6%).
Niestety liczba śmiertelnych ofiar tego rodzaju kolizji plasuje Polskę na jednym z ostatnich miejsc w europejskich rankingach bezpieczeństwa na drogach, gorzej sytuacja przedstawia się jedynie w Rumunii, Bułgarii i Chorwacji.
W takiej sytuacji należy postawić pytanie: Czemu młodzi ludzie tak się zachowują na drodze, narażając własne życie i życie innych bardzo często niewinnych ludzi? Czemu w tak nieodpowiedzialny sposób podchodzą do swojego życia, które jest najcenniejszym skarbem? Z naukowego punktu widzenia, jak twierdzą A. Naatanen i H. Summala młodym kierowcą targają zmienne osobowościowe takie jak: gniew, buntowniczość, brawura, ryzyko, wrogość, rywalizacja, kłótliwość. Taka sytuacja może być uwarunkowana wiekiem rozwojowym i stanem emocjonalnym młodego człowieka, który jeszcze nie został odpowiednio ukształtowany. Inna teoria mówi, że młodzi ludzie w zależności od wartości jakie preferują w życiu i wzorów postaw przenoszą je potem do zachowań w ruchu drogowym.
W obecnym świecie młodzi ludzi narażeni są na wiele bodźców zewnętrznychniekoniecznie pozytywnych, otoczonych fikcją internetową,czerpią wzory do naśladowania z gier komputerowych, filmów gdzie główny bohater porusza się szybkim pojazdem, rozbija blokady policyjne i cało wychodzi z opresji. O takiej postawie mówi Andrzej Markowski, wiceprezes Stowarzyszenia Psychologów Transportu w Polsce, podkreśla, że wielu młodych mężczyzn widzi w jeździe samochodem sposób na ustawienie siebie w hierarchii. - Młody człowiek nie ma na to szansy w pracy, bo ma mały staż. W domu jest poniżej rodziców, wśród kolegów hierarchia jest już ustalona, ale na drodze wystarczy wcisnąć mocno prawy pedał i być szybszym od kogoś. Mamy to przecież wdrukowane w nasze geny, bo kto wyżej w hierarchii społecznej, ten jest bardziej atrakcyjny.
Młodzi, niedoświadczeni kierowcy, niestety nie potrafią właściwe ocenić swojego zachowania, ani zagrożenia, na które mogą narazić siebie i innych i dlatego jeżdżą bardzo niebezpiecznie. Oczywiście nie można wszystkich oceniać jedną miarą. Są i tacy, którzy potrafią właściwe ocenić sytuację na drodze i kontrolować własne stany emocjonalne, czy lęk i agresję w stosunku do innych osób. Natomiast, młodzi ludzie, którzy charakteryzują się słabą kontrolą emocji, są bardziej agresywni i skłoni do lekceważenia norm i obowiązujących przepisów, powinni być objęci szczególną troską i opieką.
Z punktu widzenia pedagogiki idealnym rozwiązaniem są szkolenia, właściwa edukacja początkujących kierowców w czasie kiedy zdobywają oni uprawnienia do kierowania pojazdem. Takie rozwiązanie zostało zaproponowane w Instytucie Transportu Samochodowego przez Panią psycholog transportu dr Jadwigę Bąk. W tym kierunku przeprowadzono obszerne badania na młodych kierowcach i dostosowano programy szkoleń.
Podsumowując, młodzi kierowcy to młodzi ludzie, którzy chcą niekiedy czerpać z życia jak najwięcej a na drodze czują się bohaterami z ulubionej gry lub filmu. Należy jednak dążyć do minimalizacji zagrożeń i podjąć się na szeroką skalę edukacji tej grupy ludzi, aby w sposób odpowiedzialny i konsekwentny zachowywała się na drodze. Bo życie jest tylko jedno, ale bardzo łatwo je zmarnować, jak powiadał ks. Tischner: „Zatrzymajmy przez chwilę uwagę przy tym słowie: ż y c i e. Jaka treść kryje się poza tym słowem? Jakie krajobrazy przywodzi nam przed oczy? Kolorowe łąki, falujące zbożem pola, ptaki w powietrzu, pasące się na polach zwierzęta... Życie jest dramatem pełnym tajemnic. Stawia ono człowieka przed jednym podstawowym pytaniem: co człowiek ma zrobić, by swego życia nie zmarnować?”
1) Bąk J.: Wypadki drogowe a kształcenie młodych kierowców, ITS, Instytut Technologii Eksploatacji, Radom 2003.
2) Naatanen R., Summala H.: Zachowanie użytkowników dróg a wypadki drogowe, PWN, Warszawa 1985.