Nie wyobrażamy sobie życia bez telefonu. Jednak za kierownicą może się okazać, że telefon odbierze nam życie
Pierwsze telefony komórkowe w Polsce pojawiły się około 20 lat temu. Prototyp telefonu został zaprojektowany przez Szwedzką firmę Ericson w 1956 roku i ważył aż 40 kilogramów, kształtem przypominał walizkę. Następnie modele były już znacznie mniejsze, zostały zmniejszone do tego stopnia, że swobodnie mieszczą się w dłoni.
Pod koniec 1992 roku wysłano pierwszą w historii wiadomość SMS. Nikt z nas w dzisiejszych czasach nie wyobraża sobie życia bez telefonu, który jest niezwykle sprytnym urządzeniem ułatwiającym odnalezienie się w rzeczywistości, nowoczesnym świecie. Począwszy od najmłodszego pokolenia po osoby starsze. W przypadku osób starszych posiadanie telefonu może być bardzo pomocne, ponieważ niektóre urządzenia posiadają funkcję SOS, dzięki której osoba starsza w razie potrzeby może wezwać pomoc. Podobna sytuacja dotyczy dzieci, czyli najmłodszych. Dostępnych jest wiele aplikacji na rynku, które za pomocą sygnału GPS pozwalają zlokalizować miejsce pobytu naszego dziecka. To powoduje, że mając telefon, czujemy się bezpieczni. Przeznaczenie telefonu komórkowego przez wiele lat ewaluowało. Obecnie to nie tylko narzędzie służące do komunikowania się. Dlatego tak naprawdę zaprzestano nazwy telefon, a zamieniono ją na smartfony. Gwałtowny postęp technologii we współczesnym świecie niesie dla ludzi także skutki negatywne. Smartfony zajmują nasz wolny czas, który moglibyśmy poświęcić dla rodziny, dzieci, wyjścia chociażby na spacer. Są wielkim zagrożeniem i niebezpieczeństwem, także na drodze. Niejednokrotnie spotyka się kierowców, którzy podczas jazdy rozmawiaj przez telefon lub wysyłają smsy. Eksperci z obszaru bezpieczeństwa ruchu drogowego ostrzegają, że każde korzystanie z telefonu w trakcie jazdy samochodem jest bardzo nieodpowiedzialne i ryzykowne. Skutkuje to bowiem wydłużeniem czasu reakcji na różne sytuacje, które mogą wydarzyć się na drodze. Pisanie smsów jest szczególnie niebezpieczne, bowiem na krótki czas jesteśmy zmuszeni oderwać wzrok od drogi i wtedy potrafimy przejechać czasami nawet długi odcinek bez żadnej kontroli otoczenia. Dodatkowo trzymanie telefonu w jednej ręce oznacza oderwanie jej na pewien czas od kierownicy, a to z kolei może skutkować utratą kontroli nad pojazdem. Badania przeprowadzone przez Millward Brown SMG/KRC, pokazują, że kierowca rozmawiający przez telefon czy piszący SMS-y może reagować w czasie prowadzenia auta tak samo, jak osoba, która ma prawie promil alkoholu we krwi. Okazuje się także, że ponad połowa polskich kierowców rozmawia przez telefon komórkowy w czasie jazdy samochodem, z czego 67 proc. robi to trzymając telefon przy uchu. Trzeba podkreślić, że rozmowa przez telefon powoduje wzrost prawdopodobieństwa zaistnienia wypadku prawie sześciokrotnie.
Nagminne używanie telefonów przez kierowców to nie tylko problem w Polsce, ale także w innych krajach np. we Francji. W ciągu ostatnich lat znacznie wzrosła na tam liczba wypadków ze skutkiem śmiertelnym, gdzie za główną przyczynę podano używanie telefonu komórkowego. Dlatego, Francuzi postanowili zabronić trzymania komórki nie tylko podczas jazdy, ale nawet postoju w korku czy na poboczu. Aby kierowca mógł przeczytać sms-a czy maila w mobilnej skrzynce, musi zjechać na parking i zatrzymać swoje auto. Za nieprzestrzeganie przepisów grozi kara 135 EUR, czyli 570 zł. W Hiszpanii od 2 stycznia 2019 r. to wykroczenie będzie karane mandatem w wysokości 200 euro i naliczeniem 6 punktów karnych. Najbardziej restrykcyjne prawo w tym zakresie obowiązuje w Holandii. Jeśli kierowca na terenie tego kraju zostanie przyłapany z telefonem w ręku, jego budżet zostanie obciążony karą aż 420 euro, co stanowi najwyższą karę finansową za to przewinienie w całej Europie. W Polsce także zabrania się stanowczo rozmowy przez telefon kierowcy w trakcie jazdy. Za przewinienie grozi mandat 200 zł i 5 pkt karnych. Pomimo obowiązujących przepisów w Polsce, co roku wzrasta liczba nakładanych kar. W 2012 r. to 27 589 ukaranych za korzystanie z telefonu podczas jazdy. Rok później liczba kierowców wzrosła do 89 143. A w roku 2015 było to już ponad 118 tysięcy.
Używając smartfona, podczas jazdy samochodem musimy być świadomi, że stwarzamy zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych ludzi, którzy są uczestnikami ruchu drogowego. Nawet za kilkusekundowe oderwanie się od obserwacji otoczenia, w celu przeczytania wiadomości czy odebrania rozmowy telefonicznej możemy zapłacić własnym życiem lub skrócić je innej osobie.
Artykuł sponsorowany przez Grupę PZU Partnera Portalu OPOKA w ramach umowy prewencyjnej.