Cukrzyca to jedna z najczęściej występujących chorób. Stanowi ogromny problem zdrowotny i ekonomiczny wielu populacji, zyskując zakres porównywalny z pandemią.
Cukrzyca to jedna z najczęściej występujących chorób. Stanowi ogromny problem zdrowotny i ekonomiczny wielu populacji, zyskując zakres porównywalny z pandemią.
Gdy po raz kolejny słyszymy, że ktoś spośród naszych znajomych ogranicza w diecie cukier, myślimy zapewne, że ta kwestia nas nie dotyczy. Jesteśmy pewni, że elementy naszego standardowego jadłospisu „nie są aż takie złe”, aby konieczne było wprowadzenie niezbyt przyjemnych dla psychiki modyfikacji sposobu odżywiania. Dodatkowo uważamy, że synonimem cukru są tylko słodkie przekąski, desery, zawartość cukierniczki czy owoce, nie zdając sobie sprawy z tego, że to, co wkładamy do sklepowego koszyka może być jego ukrytym źródłem. Znajduje się on bowiem w większości pakowanej żywności, również tej wytrawnej: przyprawach do drobiu, ketchupie, sosach sałatkowych, wędlinach czy pieczywie. Kryje się on również w pozornie zdrowych jego „zamiennikach”, które stają się coraz popularniejsze – syropie z agawy, syropie daktylowym, cukrze kokosowym, a także lubianym przez nasz szczególnie miodzie. Koniec końców okazuje się, że nasze pozornie prozdrowotne działania, polegające na inwestycji w promowane przez nowoczesny przemysł produkty, są na dłuższą metę pozbawione sensu i logiki.
Cukrzyca to jedna z najczęściej występujących chorób. Stanowi ogromny problem zdrowotny i ekonomiczny wielu populacji, zyskując zakres porównywalny z pandemią. Szacuje się, że choruje na nią kilkaset milionów ludzi na całym globie, z czego duża część to osoby jeszcze niezdiagnozowane. Co więcej, mimo licznych działań prewencyjnych, liczba zachorowań ciągle rośnie, a Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) prognozuje, że do 2030 roku cukrzyca będzie siódmą z najczęstszych przyczyn śmierci na świecie. Polska również zmaga się z problemem cukrzycy. W 2017 roku liczba zgonów z tego powodu sięgnęła liczby 8781 (dla porównania: dziesięć lat wcześniej było to 6359), a spożycie cukru na mieszkańca wynosiło aż czterdzieści cztery i pół kilograma (to najwyższa wartość zaobserwowana w ciągu ostatniej dekady). Niestety, świadomość faktu, że nadmierna masa ciała to główny czynnik ryzyka zachorowania na cukrzycę jest w naszym społeczeństwie wciąż znikoma.
Na przełomie ostatnich lat coraz częściej można spotkać się z promowanymi przez gwiazdy polskiego świata fitness wyzwaniami „30 dni bez cukru” czy „potwierdzonymi naukowo” poradami o dietach niskowęglowodanowych, a także eliminacji z diety pszenicy lub nabiału, które w danych kręgach uważa się za głównych winowajców wszelkich chorób. Przerażające jest jednak to, że tego rodzaju porady można usłyszeć również od specjalistów w dziedzinie dietoterapii – chociażby insulinooporności. Prawda jest jednak taka, że nie tylko cukier okazuje się za to wszystko odpowiedzialny. Występowanie cukrzycy kojarzy się nam bezpośrednio ze spożyciem węglowodanów (z doświadczenia wiem, jak często pojawiają się pytania, czy to owoce powodują cukrzycę); powtarza się także błędną i dawno już obaloną insulinową teorię otyłości, w której hormon ten został mocno zdemonizowany. Tymczasem insulina jest dobra i pełni ważną funkcję w naszym organizmie m.in. zapobiegając hiperglikemii, syntezując glikogen w wątrobie i mięśniach czy ochraniając białka mięśniowe przed rozpadem. To hormon niezbędny, powiązany również z odczuwaniem sytości. Diecie należy przyjrzeć się w całości, a jako dietetyk mogę stwierdzić, że jadłospis przeciętnego Polaka nie spełnia wytycznych Piramidy Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej. Obfituje on nie tylko w słodkie pokarmy, ale przede wszystkim tłuszcze nasycone oraz produkty wysokoprzetworzone. Spożywając zdecydowanie za dużo kalorii w stosunku do naszego zapotrzebowania i lekceważąc nawet spontaniczną aktywność fizyczną, fundujemy sobie naddatek energii, co z czasem doprowadza do zwiększenia masy ciała i nierzadko – stanu przedcukrzycowego. Alarmujący jest również rosnący odsetek zmagających się z nadwagą lub otyłością dzieci – już od wczesnych lat swojego życia. Warto przy tym pamiętać, że preferencje słodkiego smaku kształtują się właśnie w dzieciństwie. Analiza przeprowadzona przez Fijałkowską i współpracowników z 2017 roku roku wskazuje, że około 30% ośmiolatków spożywa słodkie napoje gazowane co najmniej raz w tygodniu.
Insulinooporność, jako konsekwencja nadmiernej masy ciała, to proces odwracalny. Przyjmuje się, że wyprzedza cukrzycę o około dziesięć lat. Wbrew powszechnym poglądom, z insulinoopornością częściej zmagają się mężczyźni niż kobiety. Wynika to przede wszystkim (ale nie tylko) z wyższego poziomu wisceralnej tkanki tłuszczowej, która w większym stopniu nasila tę przypadłość. Mimo braku oficjalnych rekomendacji postępowania dietetycznego, sposób żywienia ma ogromny wpływ na walkę z tym problemem. Zamiast więc szukać drogich suplementów czy produktów o wyjątkowych właściwościach, zatrzymajmy się na chwilę i zastanówmy, czy wytarcie podłogi pomoże zatrzymać szybko wypływającą z kranu wodę, czy należy w końcu zakręcić kurek jako właściwą przyczynę wystąpienia danego problemu. Jeśli poprzez odpowiednią edukację żywieniową nie uda się nam zahamować rozwoju epidemii otyłości w Polsce, czeka nas znaczący wzrost nie tylko zachorowań na cukrzycę, ale również związanych z tym kosztów. Najważniejszy jest zdrowy styl życia oraz regularne badania, sprawdzające chociażby glikemię na czczo.
Wskazówką do opracowywania materiałów edukacyjnych dotyczących profilaktyki i leczenia cukrzycy dla każdego dietetyka powinny być wytyczne Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego (PTD), publikowane corocznie, od czternastu lat. W momencie tworzenia książki najnowsze przedstawione zostały w dokumencie „Zalecenia kliniczne dotyczące postępowania u chorych na cukrzycę 2019.
Stanowisko Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego”. Warto sprawdzać bieżące aktualizacje pliku, powszechnie dostępnego na stronie internetowej cukrzyca.info.pl
Cukrzycą nazywa się grupę zaburzeń metabolicznych, których wspólną cechą jest hiperglikemia, będąca wynikiem bezwzględnego lub względnego niedoboru insuliny. Przewlekła hiperglikemia prowadzi do zaburzeń w metabolizmie białek, tłuszczów i gospodarki wodno-elektrolitowej. W jej konsekwencji może dochodzić do uszkodzenia rożnych narządów i układów (szczególnie naczyń krwionośnych, mięśnia sercowego, nerek, nerwów i narządu wzroku). Do występujących objawów, w zależności od jej typu, zaliczamy przede wszystkim: częste oddawanie moczu, nagły spadek masy ciała, wzmożone pragnienie, brak energii, zmęczenie, senność, zmiany ropne na skórze oraz stan zapalny narządów moczowo-płciowych.
Wyróżniamy cztery rodzaje cukrzycy:
• Typu 1 – jej przyczyną jest uszkodzenie odpowiedzialnych za produkcję insuliny wysepek Langerhansa (komórek beta trzustki), co skutkuje podwyższeniem stężenia glukozy we krwi. Pierwsza faza jest bezobjawowa – trwa wiele miesięcy, a nawet lat. Druga to ujawnienie się choroby – uszkodzenie 90% komórek beta, a w konsekwencji kwasica i śpiączka ketonowa. Cukrzyca typu 1 występuje głównie u osób poniżej trzydziestu lat. Szczyt zapadalności to najczęściej dziesiąty–dwunasty rok życia, rzadziej szesnasty–siedemnasty. Ujawnienie choroby w czwartej lub piątej dekadzie życia to cukrzyca autoimmunologiczna o późnym początku – LADA (Latent Autoimmune Diabetes of Adulds). Przyjmowanie insuliny okazuje się w tym przypadku niezbędne, jednak wybór preparatu oraz model insulinoterapii dokonywany jest indywidualnie, poprzez uwzględnienie trybu życia chorego i pory spożywania przez niego posiłków.
• Typu 2 – jest spowodowana zaburzeniami wydzielania lub działania insuliny. Rozwija się od dominującej insulinooporności ze względnym niedoborem insuliny do dominującego defektu wydzielania z insulinoopornością. Występuje u 90–95% wszystkich chorych na cukrzycę. U jej podłoża leży nadmierna masa ciała, nadciśnienie tętnicze czy zaburzenia lipidowe. Dietoterapia okazuje się tu kluczowym elementem walki z chorobą – obok leków przeciwcukrzycowych.
Cukrzycę ciążową – jest to każde zaburzenie gospodarki węglowodanowej wykryte po raz pierwszy w okresie ciąży. Cukrzyca ciążowa rozwija się najczęściej między dwudziestym czwartym a dwudziestym ósmym tygodniem ciąży. U kobiet z otyłością oraz obciążonym wywiadem rodzinnym w kierunku cukrzycy, a także u tych, które wielokrotnie rodziły, cukrzyca ciążowa może rozwinąć się wcześniej – stąd pacjentki te powinny być diagnozowane w kierunku cukrzycy już na początku ciąży.
• Inne specyficzne typy cukrzycy.
Insulinooporność to stan zmniejszonego działania insuliny na tkanki docelowe, pomimo prawidłowego lub podwyższonego stężenia insuliny w surowicy krwi. Stężenie glukozy nie ulega wtedy obniżeniu, w efekcie czego trzustka musi wytwarzać większe ilości insuliny.
Wyróżniamy trzy rodzaje insulinooporności:
• Przedreceptorową – związaną z nieprawidłową budową insuliny (tzw. zespół mutowanej insuliny – cecha wrodzona) lub z obecnością przeciwciał wiążących jej cząsteczki. Występuje bardzo rzadko;
• Receptorową – związaną z mutacją genów kodujących receptor insulinowy (również cecha wrodzona);
• Postreceptorową – zaburzenia dotyczą sygnalizacji przyłączenia insuliny do receptora oraz nieprawidłowości w budowie oraz funkcjach transporterów, które przenoszą cząsteczki glukozy do wnętrza komórki, a także nasilonej lipolizy. Występuje najczęściej – jest najbardziej powszechna i mocno powiązana ze składem ciała, dietą oraz aktywnością fizyczną.
Możemy także spotkać się z podziałem na insulinooporność obwodową (dotyczy mięśni oraz tkanki tłuszczowej) i wątrobową (ma związek z hepatocytami, czyli komórkami budującymi wątrobę). Często ma jednak charakter kompletny i dotyka wszystkie te narządy jednocześnie.
Warto zaznaczyć, że insulinooporność i hiperinsulinemia nie oznaczają tego samego, jednak często idą ze sobą w parze. Hiperinsulinemia to nadmierny wyrzut insuliny – występujący zwykle po posiłku. Pomaga to utrzymać przez jakiś czas poziom glukozy na prawidłowym poziomie, jednak częste nadmierne wyrzuty insuliny zwiększają insulinooporność.
Przyczyny insulinooporności są liczne i wciąż nie do końca zgłębione. W tym zaburzeniu główną rolę może odgrywać czynnik genetyczny, jednakże najczęstszym najważniejszym warunkiem, występującym w skali populacyjnej, jest otyłość brzuszna, która wynika w dużej mierze ze zbyt niskiego poziomu aktywności fizycznej w stosunku do nadwyżki energetycznej spowodowanej wysokokalorycznym sposobem odżywiania się.
Często sprowadzamy zjawisko występowania nadmiernej tkanki tłuszczowej do swego rodzaju „problemu” natury estetycznej. Tymczasem to duży błąd! Stanowi ona bowiem rezerwuar energii, ale jest to również gruczoł czynny hormonalnie. Tkanka zapasowa wydziela między innymi leptynę – hormon sytości, który ma niebagatelny udział w kontrolowaniu masy ciała poprzez wpływ na regulację przyjmowania przez nas pokarmu. Wzmożone uwalnianie leptyny z tkanki tłuszczowej, zwłaszcza przy zaburzeniu wrażliwości insulinowej i rozwijającej się hiperinsulinemii, prowadzić może do leptynooporności. W rezultacie kończy się to upośledzeniem mechanizmów odpowiedzialnych za kontrolę łaknienia. Nie można zapomnieć także o fakcie, że tkanka tłuszczowa wydziela również cytokiny prozapalne, które, nasilając stan zapalny, mogą przybliżyć nas do cukrzycy typu 2 oraz problemów z prawidłową masą ciała.
U podłoża insulinooporności leżą także niekorzystne nawyki, jak nadużywanie papierosów czy alkoholu oraz te, wynikające z nadmiernego stresu (presji społeczeństwa, napięcia związanego z pracą i nadmiarem obowiązków) lub zaburzeń snu (niebieskie światło, za wysoka temperatura, hałas). Badania pokazują, że nieobojętne okazuje się też zanieczyszczenie smogiem i powszechnie otaczające nas polichlorowane bifenyle (substancje masowo wykorzystywane w przemyśle, często obecne również w glebie ze względu na nieodpowiednią utylizację odpadów). Trzeba podkreślić, że sama insulinooporność uznawana jest za główny czynnik rozwoju cukrzycy typu 2, ale jej negatywne skutki mogą dotyczyć także chorób układu krążenia, niealkoholowego stłuszczenia wątroby, zespołu policystycznych jajników czy obturacyjnego bezdechu sennego. Tak, jak wspomniałam we wstępie, przyjmuje się, że insulinooporność wyprzedza cukrzycę o około dziesięć lat. W obu przypadkach bardzo duże znaczenie ma nadmierne zatłuszczenie ciała, szczególnie w obrębie jamy brzusznej (tłuszcz wisceralny). Kolejny raz klaruje się tutaj mocna potrzeba edukacji żywieniowej oraz zwiększenia świadomości społeczeństwa o roli aktywności fizycznej w codziennej rutynie. Pracę nad sobą najlepiej rozpocząć już dziś, a konkretniej od każdego kolejnego posiłku, który przygotujesz, wyjścia na zakupy spożywcze czy wyboru sposobu spędzania czasu wolnego (popołudnie przed telewizorem, a może spacer?).
Szacuje się, że nawet 70% kobiet borykających się z PCOS cierpi na insulinooporność – jednak problem w zdecydowanie większym stopniu dotyczy dotkniętych otyłością reprezentantek płci żeńskiej (nie znaczy to jednak, że omija kobiety z prawidłową masą ciała). Insulinooporność obejmuje wtedy zarówno komórki mięśniowe, jak i wątrobę oraz tkankę tłuszczową. U kobiet bez otyłości spadek wrażliwości insulinowej został zaobserwowany tylko w obrębie komórek mięśniowych.
Wzrost poziomu insuliny może oddziaływać na metabolizm i produkcję androgenów w komórkach jajników i nadnerczy. Pod wpływem zbyt dużej dawki insuliny u kobiet z PCOS może dochodzić do hiperandrogenizmu, co w konsekwencji objawia się hirsutyzmem (nadmierne owłosienie), zmianami skórnymi z łojotokiem, trądzikiem czy łysieniem typu męskiego.
Zasady diety przy PCOS będą w dużym stopniu pokrywały się z tymi stosowanymi przy insulinooporności i cukrzycy typu 2. Osoba cierpiąca na zespół policystycznych jajników może więc śmiało korzystać z rad zamieszczonych w tej książce. Wpływ czynników żywieniowych na przebieg leczenia PCOS jest ciągle bagatelizowany, tymczasem odpowiednia dieta może przyczyniać się w sposób bezpośredni/pośredni do poprawy wyników i zmniejszenia nasilenia objawów w tej przypadłości.
Książkę "Ach, ten cukier! Odżywianie w cukrzycy, insulinooporności i otyłości" można znaleźć tutaj
Autorka w swojej książce obala mity dietetyczne, wymienia najczęściej popełniane błędy żywieniowe i ujawnia prawdziwych sprawców zbędnych kalorii.
Z książki dowiemy się między innymi, jakie są rodzaje cukrzycy i czym się ona różni od insulinooporności. Co to jest indeks glikemiczny i jak najkorzystniej łączyć składniki w domowym menu dla naszego zdrowia.
opr. ac/ac