Metody aktywizujące - rysunek, synektyka
Planując na początku roku szkolnego roczny rozkład materiału, chciałam w niektóre jednostki lekcyjne wkomponować treści związane z sakramentem pojednania i pokuty. Aby poznać oczekiwania uczniów oraz braki w rozumieniu sensu tego sakramentu, w jednej z pierwszych klas gimnazjalnych, zastosowałam metody aktywizujące: podróż w wyobraźni, burzę pytań oraz sieć relacji.
Aby wprowadzić uczniów w temat, opowiedziałam pewną historię. Poprosiłam o to, aby wyobrazili sobie opowiadaną przeze mnie sytuację.
Wyobraź sobie, że przygotowałeś się do sakramentu pokuty (katecheza była przeprowadzana w przeddzień 1 piątku miesiąca), przyszedłeś do kościoła i stanąłeś w kolejce przed konfesjonałem. Po pewnym czasie zacząłeś się zastanawiać: Ciekawe, który ksiądz dzisiaj spowiada? Wychylasz się z kolejki, aby to sprawdzić i ... Oczom nie wierzysz! Tam gdzie zawsze dotąd siedział kapłan, dzisiaj siedzi JEZUS. To jedyna okazja, aby zadać Mu pytania, które w tym momencie cisną ci się na usta. Zapisz je na kartce ...
Na początku każdy sam wypisywał na przygotowanej kartce pytania. Po kilku minutach w parach, następnie w zespołach cztero-, a potem ośmioosobowych redagowano wspólną listę. Pracy towarzyszyły spore emocje i dyskusja, czy wypada o to lub o tamto pytać. Wyjaśniłam, że na liście umieszczamy wszystkie pytania, które dotyczą spowiedzi świętej. Ponieważ były tam także inne problemy, zdaniem uczniów równie ważne, zupełnie nieoczekiwanie uzyskałam informację, o co jeszcze należy uzupełnić konstruowany program wychowawczy.
Po 15 minutach lista zawierała następujące pytania: Dlaczego boję się spowiedzi świętej? Czy spowiedź jest nam potrzebna? Do czego jest nam potrzebna spowiedź? Jak to jest, że przebaczasz nam grzechy? Czemu nie jesteś w postaci widzialnej? Czy zapamiętujesz tych, których spowiadałeś? Czy można spowiadać się samemu "w sobie"? Czy jest sens spowiadać się Tobie Jezu, skoro znasz moje myśli? Skąd mam wiedzieć, że ksiądz zostawia to, co mu powiem, dla siebie? Dlaczego nie odpuszczasz nam grzechów wszystkich naraz? Czy dlatego, że Ty spowiadasz, musimy mówić wszystkie grzechy? Jak prawidłowo się spowiadać? Czy odpuszczasz wszystkie grzechy? Co się stanie, gdy jakiś grzech zachowam dla siebie? Czy spowiedź jest na pewno wysłuchana, a grzechy na pewno przebaczone? Dlaczego tak jest, że ludzie grzeszą, potem idą do spowiedzi, a gdy wychodzą z kościoła dalej popełniają grzechy? Czemu nie widzę Cię, gdy się spowiadam? Dlaczego trzeba spowiadać się w konfesjonale wobec księdza, a nie samemu przyjść do kościoła i spowiadać się w ławce, podczas modlitwy? Dlaczego człowiek zapomina niekiedy grzechy? Czy dobrze się spowiadam?
Po odczytaniu wszystkich pytań podzieliłam klasę na zespoły ośmioosobowe. Powstały 3 grupy. Każda grupa otrzymała arkusz szarego papieru z wyrysowanymi pięcioma prostokątami, tworzącymi regularny pięciokąt. Prostokąty połączyłam prostymi. Pierwsze zadanie polegało na tym, aby w poszczególne prostokąty wpisać warunki spowiedzi świętej. Następnie należało nad liniami łączącymi zapisać relacje i powiązania pomiędzy poszczególnymi warunkami.
Uczniowie zapisali poniższe zależności.
1. Między rachunkiem sumienia a żalem za grzechy:
2. Między rachunkiem sumienia a postanowieniem poprawy:
3. Między rachunkiem sumienia a szczerą spowiedzią św.:
4. Między rachunkiem sumienia a zadośćuczynieniem Bogu i ludziom:
5. Między żalem za grzechy a mocnym postanowieniem poprawy:
6. Między żalem za grzechy a szczerą spowiedzią św.:
7. Między żalem za grzechy a zadośćuczynieniem:
8. Między postanowieniem poprawy a szczerą spowiedzią św.:
9. Między postanowieniem poprawy a zadośćuczynieniem:
10. Między szczerą spowiedzią świętą a zadośćuczynieniem:
Po zakończeniu pracy grupy obejrzały swoje relacje, podając je na zasadzie karuzeli. Katechezę zakończyliśmy modlitwą.
opr. ab/ab