Moralne aspekty graffiti

Materiały praktyczne - dla szkoły średniej

MATERIAŁY  PRAKTYCZNE

Anna  Zellma

MORALNE  ASPEKTY  GRAFFITI

dla  szkoły  średniej

Cel  dydaktyczny:  zapoznanie uczniów z rozwojem zjawiska określanego nazwą graffiti; wskazanie na pozytywne i negatywne aspekty graffiti.

Cel  wychowawczy:  kształtowanie postawy szacunku dla drugiego człowieka; motywowanie do poszanowania własności społecznej i dobra wspólnego.

Metody:  burza mózgów, panel, dyskusja.

Pomoce:  tablica, kreda, różne ilustracje przedstawiające współczesne graffiti, materiały dla specjalistów, stół dyskusyjny, wizytówki dla ekspertów.

I.  WPROWADZENIE

  1. Modlitwa rozpoczynająca lekcję religii.
  2. Zainteresowanie tematem.

Katechezę rozpoczynamy od prezentacji ilustracji przedstawiających różne rodzaje graffiti. można rozdać je uczniom, tak by na każdej ławce znajdowało się kilka ilustracji. Następnie katecheta zapisuje na środku tablicy słowo GRAFFITI, prosząc uczniów, aby podchodzili do tablicy i zapisywali to, co im się kojarzy z tym wyrazem. Kiedy zostaną podane wszystkie skojarzenia nasuwające się uczniom obecnym na katechezie, prowadzący proponuje podzielić je według kategorii: pozytywne / negatywne. Można je odpowiednio zaznaczyć, np. negatywne zakreślić innym kolorem. W ten sposób uczniowie prezentują swoje zdania, które odzwierciedlają ich poglądy dotyczące omawianego zagadnienia. Następnie katecheta informuje uczniów, że w kolejnej części lekcji nastąpi rozwiązanie problemu przez celowo dobrany sześcioosobowy zespół specjalistów, [ 1 ] reprezentujących różne dziedziny wiedzy.

II.  ROZWINIĘCIE

1.  Dyskusja  panelowa

Przewodniczący (katecheta) przedstawia ekspertów, którzy siedzą przy odpowiednio przygotowanym stole dyskusyjnym; [ 2 ] udziela im głosu i określa ściśle czas na przedstawienie kolejnych wypowiedzi. Następnie katecheta może lekko uwypuklić istotne elementy, delikatnie podkreślić, ale nie uzupełniać, nie podsumowywać. Po zakończeniu prezentacji poszczególnych osób prowadzący dziękuje specjalistom za podzielenie się innymi cennymi wiadomościami.

2.  Zastosowanie - moja odpowiedź na poznane prawdy

Katecheta pyta uczniów: Jakie jest teraz ich spojrzenie na graffiti? Jaką postawę należy zająć wobec graffiti? W tej części katechezy następuje krótkie dzielenie się własnymi poglądami. Katecheta pomaga uczniom odnaleźć pozytywne rozwiązania, tak, by uczniowie dostrzegli, że graffiti może odgrywać dodatnią rolę w życiu człowieka, w ubogacaniu pod względem estetycznym jego otoczenia, ale może też wyrządzić poważne szkody ludziom i niszczyć dobro wspólne.

3.  Krótka  modlitewna  refleksja

(może być przeprowadzona na tle refleksyjnej muzyki)

  • W jaki sposób traktuję własność społeczną?
  • Czy słowem pisanym nie obrażam drugiego człowieka?
  • Czy szanuje własność społeczną, a może kieruję się jedynie modą, zapominając o prawach drugiego człowieka i o tym, co stanowi dobro wspólne?

4.  Zapis  do  zeszytu

Jeżeli wystarczy czasu można zapisać temat i krótką notatkę.

Graffiti pojawiało się we wszystkich cywilizacjach. Graffiti wczesnochrześcijańskie występowało na przedmiotach codziennego użytku, nagrobkach, murach domów i w miejscach kultu. Jest ono jednym ze źródeł wiedzy historycznej i teologicznej o wczesnym okresie chrześcijaństwa np. napisy pozwalające na identyfikację grobów męczenników i świętych. W sztuce chrześcijańskiej wyodrębnia dwa rodzaje graffiti: funeralne (pojawiające się na nagrobkach, epitafiach) i dewocyjne (wyrażające przekonania religijne, m.in. nadzieję życia wiecznego oraz odwołujące się do wstawiennictwa męczenników).

MATERIAŁY  DLA  SPECJALISTÓW

JĘZYKOZNAWCA  [ 3 ]

W ciągu ostatnich dziesięcioleci rozkwitało zjawisko określane nazwą "graffiti". Nawiązuje ono formą do tych pierwotnych przejawów aktywności twórczej, jakie występowały u ludów pierwotnych. Słowo graffiti pochodzi z języka włoskiego graffio, co oznacza drapnięcie, skrobanie. Współcześnie pojęcie to jest najczęściej rozumiane jako: "napisy, symbole, hasła, wizerunki malowane na ścianach domów, murach, parkanach, w miejscach publicznych", czy też jako "sztuka szablonu, sztuka ulicy". Wykonywane są one zazwyczaj bez oficjalnego przyzwolenia przez anonimowe jednostki bądź grupy ludzi ("grafficiarze", "graffitomani", "sprayowcy" lub "writerzy").

Nazwę "graffiti" wykorzystuje się też do nazywania wszelkich innych napisów w miejscach publicznych, np. podpisów na ławkach szkolnych, haseł na ścianach, sygnatur stawianych w miejscach wzmożonego ruchu turystycznego.

Graffiti wykazują dużą różnorodność techniczną, tematyczną, a także stylistyczną. Posługują się specyficznym, niezwykle komunikatywnym, zwięzłym językiem. Jest on skondensowany, umożliwiający błyskawiczne przekazanie zawartej w nim treści.

HISTORYK  SZTUKI

Pisanie na ścianach nie jest wymysłem końca XX wieku. Znane są przypadki takiej działalności czasów prehistorycznych. Wiele wieków temu człowiek pierwotny utrwalał odciski swych dłoni, obrysowując ich kształt kolorową linią. Człowiek paleologiczny z wielką dbałością o szczegóły malował otaczające go zwierzęta i przedmioty. Tysiące lat później człowiek neolityczny stworzył uproszczony system symboli - najbardziej pierwotną formę pisma - pismo piktograficzne, dzięki któremu mógł przekazywać swoje myśli innym.

Starożytni Egipcjanie wierzyli, że człowiek pozostawiając za życia trwałe ślady swojego istnienia, zapewnia sobie nieprzerwaną egzystencję w zaświatach. Dlatego też uwieczniali swoje imiona - wraz ze szczegółową tytulaturą - na ścianach świątyń. Na murach starożytnej świątyni egipskiej w Der el-Bahari znaleziono prawie tysiąc tego rodzaju napisów, wykonanych w XIII i XII w. p.n.e.

W okupowanej Polsce lat czterdziestych mury wielkich miast były często pokrywane antyhitlerowskimi rysunkami i napisami. Powszechnie uważa się jednak, że we współczesnej postaci graffiti powstało dopiero na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych dwudziestego stulecia. Wtedy to młodzież amerykańska rozpoczęła na szeroką skalę malowanie na murach dużych miast w Stanach Zjednoczonych. Największymi ośrodkami szybko rozprzestrzeniającego się zjawiska były: Nowy Jork, Los Angeles i Filadelfia.

Do kultury europejskiej graffiti wprowadził w latach sześćdziesiątych XX wieku Jean Dubuffet, malarz i rzeźbiarz francuski, autor broszury Sztuka surowa przedłożona nad sztuki. Dostrzegł on walory estetyczne rysunków na murach, co zaowocowało m. in. wydaniem przez niego pierwszego albumu z ich reprodukcjami. W latach osiemdziesiątych zjawisko graffiti było już znane w całej Europie, łącznie z ówczesnym Związkiem Radzieckim (głównie w Leningradzie). W Europie stało się znakiem społecznej emancypacji młodzieży.

Zdaniem warszawskiego artysty graffiti, Tomasza Sikorskiego, pierwszym polskim graffiti były czarno-białe figury na murze przy skrzyżowaniu ulic Grzybowskiej i Żelaznej w Warszawie, namalowane przez Włodzimierza Fruczka w 1973 r.

Wielką rewolucją w graffiti było rozpowszechnienie szablonu. Powstał on z potrzeby namalowania w ciągu nocy jak największej ilości haseł i przypominał rodzaj nieregularnie ukazującej się gazetki, przekazującej treści polityczne, które, choć nie znajdowały oficjalnej akceptacji, były jednak lubiane przez społeczeństwo. Graffiti porównywalne ze swoimi odpowiednikami w Nowym Jorku, Paryżu czy Londynie upowszechniły się w Polsce w latach 1983-1985. Wielki wpływ na zmianę graffiti miało powstanie i burzliwy rozwój "Pomarańczowej Alternatywy". Szczyt działalności polskich grafficiarzy przypada na lata 1989-1990, co wiąże się z liberalizacją polityki oraz ogólną dostępnością farby w sprayu. Dzisiaj zjawisko to jest nadal żywe.

PLASTYK

Graffiti mogą być wykonywane takimi technikami, jak: rysowanie długopisem, flamastrem, malowanie pędzlem, sprayem lub sprayem przez szablon. Pierwsza z wymienionych technik wykorzystywana jest na małych powierzchniach, najczęściej wewnątrz budynków, w odróżnieniu od pozostałych, używanych do dużych, zewnętrznych powierzchni. Najbardziej popularne jest malowanie sprayem, a najbardziej efektywne malowanie sprayem przez szablon. Ta ostatnia technika daje możliwości wykonania wielu kopii w krótkim czasie.

Tematyka współczesnych graffiti jest bardzo zróżnicowana. To, jakie graffiti wykona dana osoba, zależy od funkcji, jaką ma dla niej pełnić i jakie zaspokajać potrzeby. Malowane na polskich murach hasła i ikony, najczęściej odnoszą się do sytuacji politycznej i dotyczą aktualnych wydarzeń (np. wybory, powrót religii do szkół, referendum konstytucyjne); są znakiem istnienia jednostki (grafficiarza). Kolorowe tagi pojawiające się w różnych miejscach miasta maja w sobie coś z terytorializmu. W ten sposób zaznaczony jest rewir, obszar działania. Są manifestacją przynależności do określonej grupy czy środowiska, znakami istnienia i działań ugrupowań młodzieżowych takich, jak: skinheadzi, punkowcy, anarchiści, szalikowcy, sprayowcy, skaters (deskorolkowcy, rolkowcy), pacyfiści i ekolodzy, społeczności lokalne. Stanowią specyficzny typ komunikacji między subkulturami. Związane są ze współczesną kulturą popularną. Odnoszą się do muzyki lub bohaterów filmowych czy też literackich. Często związane są ze szkołą. Prezentują dowcipy językowe i graficzne. Zdarzają się graffiti autorskie, o wyraźnej funkcji estetycznej (tzw. graffiti-pictures), mające bardziej oderwany, abstrakcyjny charakter, np. pejzaże w szerokim tego słowa znaczeniu.

Najważniejszą podstawą oceny działalności artystów graffiti w ich środowisku jest nie unikatowość dzieł, lecz jak największa liczba prac wykonanych w możliwie największej ilości najrozmaitszych miejsc. Najpopularniejszym twórcą graffiti zostaje nie ten kto do perfekcji opanował technikę malowania, lecz ten, kto może pochwalić się własnym tagiem w różnych częściach miasta, na różnorodnych, trudno dostępnych powierzchniach. Tag stanowi odrębną część filozofii grafficiarzy. Jest to podpis wykonywany sprayem. Musi on spełniać jeden podstawowy warunek: być oryginalny.

Ponieważ twórczość graffiti, poza miejscami do tego celu przeznaczonymi, jest nielegalna, a co za tym idzie - niebezpieczna dla wykonawcy narażającego się na interwencję policji bądź ryzykującego zdrowie, a czasem nawet życie podczas malowania szczególnie trudno dostępnych miejsc, ocena dzieła dotyczy w większym stopniu koncepcji i czytelności wykonania niż wartości estetycznych. Graffiti jest często wartościowane przez samych autorów: czasem pozostawiają oni na miejscu "przestępstwa" usprawiedliwiający komentarz typu Kiepska farba; Rysunek próbny; Przepraszam za zaniki; Jest późno, jestem zmęczony. Nie znaczy to jednak, że lekceważą oni techniczne aspekty swojej twórczości - przeciwnie, przygotowują się do pracy niezwykle starannie, szkicując planowane dzieło w tak zwanych "czarnych księgach", w których gromadzą również autografy sławniejszych od siebie grafficiarzy. Przed rozpoczęciem malowania wybierają ścianę, na której chcą umieścić rysunek i podpisują ją (sprzeczne z etyką graficiarzy jest malowanie na ścianie wybranej przez kogoś innego). Następnie grafficiarz "szkicuje" rysunek zgodnie z przygotowanym wzorem. Dopiero wtedy nanosi kolorowe farby, nadające pracy zamierzony charakter. Graf (ścienne malowidło) powinien być namalowany odręcznie i składać się z trzech części: rysunku, dedykacji i pseudonimu. Klasę writera poznaje się przede wszystkim po stopniu skomplikowania liter w pseudonimie (tag). Dlatego grafy są tak nieczytelne.

Niektóre dzieła graffiti mają ogromne rozmiary i wymagają wielkiego nakładu pracy i środków (puszek z farbą, flamastrów, ubrania ochronnego). Ponadto, malując duże powierzchnie, artysta często nie widzi całości dzieła, dopóki nie zostanie ukończone.

Bardzo modne jest (teraz także w Polsce) malowanie na wagonach. Artysta maluje w niewygodnej pozycji: musi wspiąć się na bok wagonu i malować wisząc na jednej ręce bądź też opierając się nogami o pociąg stojący na sąsiednim torze. W takiej sytuacji nietrudno o wypadek, dlatego niejeden nastolatek zginął podczas malowania. Gotowe dzieło można obejrzeć dopiero wtedy, gdy pociąg opuści stację. Pomimo tych trudności, pociągi wciąż pozostają ulubioną przez grafficiarzy powierzchnią malarską. Przejeżdżają one bowiem przez całe miasto, stają się ruchomą tablicą reklamową "wyświetlającą film graffiti" tysięcznym tłumom.

PSYCHOLOG

Ludzie patrząc na różnego rodzaju graffiti pytają o motywy, dla których inni decydują się wykonywać je na ścianach. Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Niewątpliwie jednak dla każdego z twórców graffiti jest wykonywane z wewnętrznej potrzeby, umożliwia więc swego rodzaju samorealizację. Jest to sposób na wyrażenie własnej osobowości, ekspresję uczuć i poglądów. To także rezultat odwiecznej potrzeby człowieka do udomowienia przestrzeni ulicznej, oswojenia obcego terytorium i odnalezienia w nim swojego miejsca. Osobom, które wykonują rysunki na murach nie zależy na rozgłosie. Poza kręgiem przyjaciół nie są zwykle znani ze swej działalności. Co prawda niektórzy z nich podpisują się, jednak nie imieniem i nazwiskiem, lecz tagiem - znakiem będącym jednocześnie pseudonimem twórcy.

Nie ulega wątpliwości, że graffiti są rodzajem protestu skierowanego przeciw istniejącemu porządkowi. Ich autorzy chcą w ten sposób wyróżnić się spośród przeciętności. W wieku mediów elektronicznych, nasilonej komunikacji masowej niektórzy młodzi ludzie nie mają możliwości wypowiedzenia się w inny sposób. Graffiti są jednym z niewielu dostępnych dla nich kanałów komunikacji społecznej. Komunikacja w przypadku graffiti ma szczególny charakter.

Rozpatrując zjawisko graffiti jako typ komunikacji interpersonalnej należy zwrócić uwagę na następujące cechy charakterystyczne: autor (nadawca) pozostaje najczęściej anonimowy; nie kieruje on swoich komunikatów do konkretnej jednostki lecz do grupy ludzi; nadawca i odbiorca (osoba czytająca) nie znają się; odbiorca może odpowiedzieć jedynie przez ten sam kanał, czyli poprzez pisanie (i czasami to robi). Graffiti są więc środkiem porozumienia, dialogu między anonimową jednostką a jej otoczeniem: służą przekazaniu myśli i poglądów. Zjawisko to można określić mianem "ulicznej spowiedzi". Jest ono uzewnętrznieniem emocji, postaw i poglądów różnych kategorii młodzieży - wyraża jej problemy oraz bunt przeciwko stabilizacji i systemowi wartości zastanych. Część młodego pokolenia zapewne inaczej wypowiedzieć się nie potrafi, nie może lub nie chce.

SOCJOLOG

Społeczność artystów graffiti zorganizowana jest w swoisty sposób. Początkujący "pisarze" pracują z doświadczonymi grafficiarzami. Zaczynają zwykle od najprostszych tagów, pisanych na dolnej powierzchni, przechodząc następnie do tagów o dużych rozmiarach, malowanych na trudno dostępnych powierzchniach, takich jak np. wagon kolejki podmiejskiej. Bardziej zaawansowani graffitomani tworzą na rozmaitych oryginalnych powierzchniach samodzielne "dzieła" symboliczne albo też przedstawiające pejzaże, pojedyncze litery, przedmioty lub postaci.

Zjawisko graffiti dzięki temu, że zauważalne niemal na każdym kroku, znane jest chyba wszystkim. Jednak opinie na jego temat są podzielone. Dla niektórych jest to rodzaj sztuki, i jako taki trafia do galerii; wykorzystuje się je w reklamie, a na zlecenie władz miasta ozdabia się nim wybrane ściany. Dla innych jest natomiast jedynie aktem wandalizmu i oznaką chuligaństwa. Zwolennicy tego drugiego stanowiska podnoszą głos przeciwko grafficiarzom, oskarżają ich o wandalizm, bezmyślność, a napisy zyskują miano "prasy chuligańskiej".

W lipcu 1995 r. firma RUN wykonała sondaż na temat graffiti. Przeprowadzono go na reprezentatywnej grupie 712 warszawiaków powyżej 15 roku życia. Jego wyniki pokazują, że 48,5% badanych uważa, że graffiti szpecą miasto, a tych którzy je malują powinno się ukarać; 31% jest w stanie zaakceptować graffiti w przejściach podziemnych i na płotach, ale nie na budynkach; 19,1% cieszy się z tego, że graffiti są, bo dzięki nim miasto jest weselsze. Pozostali badani (1,1%) nie mieli zdania. Z sondażu wynika także, że entuzjastami graffiti są przede wszystkim najmłodsi - aż 61% pytanych nastolatków uznało, że dodaje to miastu uroku. Wśród 20-latków malowanie na murach ma już jednak o połowę mniej zwolenników. Wielu przeciwników mają one wśród 40-latków, ale jeszcze bardziej nie lubią ich 50- i 60-latkowie: ponad 80% z nich uważa, że malujących na murach powinno się karać.

W świetle tych ostatnich wyników sondażu nie dziwi fakt, że dla władz miast całego świata nielegalne graffiti jest plagą, z którą trzeba walczyć. Władze londyńskiego metra wydają rocznie ponad milion funtów szterlingów na usuwanie graffiti z pociągów i stacji. Próbują również przekonać sądy, aby nakładały ostrzejsze kary na złapanych graffitomanów. Chociaż prawo w Wielkiej Brytanii dopuszcza nakładanie kar do 10 lat więzienia i nieograniczone kwoty pieniężne za tego rodzaju przewinienia, najczęstsze wyroki to grzywna do 100 funtów szterlingów (ok. 400 nowych złotych) lub kilkaset godzin prac społecznych poświęconych zmazywaniu napisów.

W Polsce autorom ściennych napisów i malunków grozi kolegium (artykuł 212 § 1 kodeksu Karnego o niszczeniu mienia społecznego). W 1993 roku w Krakowie odbył się proces przeciwko trzem mężczyznom w wieku 25-28 lat, którzy pod wpływem alkoholu malowali sprayem na ścianach domów i kościoła przy krakowskim Rynku Głównym. Łączną wartość szkód oszacowano na prawie 4000 nowych złotych. Sąd orzekł wobec nich kary w wysokości od 1,5 do 3 lat pozbawienia wolności. Jest to przykład bardzo represyjnego wyroku. Jednak nie dla wszystkich przyłapanych grafficiarzy sędziowie są tak surowi.

Do walki z graffiti włączyli się także chemicy. Próbują oni wynaleźć substancje zmywające uciążliwe napisy. Udało się to niemieckiemu przemysłowcowi Berndowi Neumannowi. Przez przypadek zmieszał on różne środki czyszczące i otrzymaną w ten sposób substancją bez większych problemów usunął ze ścian napisy. Dziś prowadzi własną, dobrze prosperującą, a znienawidzoną przez grafficiarzy firmę wyspecjalizowaną w likwidowaniu graffiti. Jednak największym marzeniem chemików jest znalezienie recepty na środek zabezpieczający powierzchnię przed malowaniem. Jedną z takich substancji jest Funcosil AG - bezbarwny, zawierający rozpuszczalnik, szybkoschnący preparat do impregnacji powierzchni zewnętrznych i wewnętrznych budynków. Po wyschnięciu nałożonego na elewacje preparatu na nawierzchni tworzy się powłoka, która nie przepuszcza wody, zanieczyszczeń, tłuszczów i olejów. Zabrudzenia z ołówka - długopisu i mazaków dają się usuwać bez większego kłopotu. Funcosil AG jest jednak bezbronny wobec farb w sprayu. Chemicy z San Francisco są natomiast w trakcie badań nad substancją będącą pochodną teflonu, idealnym antidotum na graffiti. Według zapowiedzi, będzie ona skutecznie chronić ściany przed działalnością sprayowców.

TEOLOG

Graffiti występowało także we wczesnochrześcijańskiej sztuce. Było malowane na przedmiotach codziennego użytku, nagrobkach, murach domów i w miejscach kultu, w bezpośrednim sąsiedztwie grobów męczenników. Te formy graffiti są jednym ze źródeł wiedzy historycznej i teologicznej o wczesnym okresie chrześcijaństwa; pokazują czas powstania zabytków sztuki oraz pozwalają na identyfikacje grobów męczenników i świętych.

W sztuce chrześcijańskiej wyodrębnia się dwa rodzaje graffiti: funeralne (pojawiające się na nagrobkach, epitafiach, w których często zaznaczony jest symbol chrześcijaństwa) i dewocyjne (wyrażające przekonania religijne, m.in. nadzieje życia wiecznego oraz odwołujące się do wstawiennictwa męczenników).

Wśród twórców graffiti istnieje określona etyka, np. szanujący się graffitoman nie pisze na ścianach kościołów, domów prywatnych czy na prywatnych samochodach. Etyka artystyczna nie pozwala także kopiować ani naśladować twórczości innych artystów, a pozycja "pisarza" w jego środowisku zależy w dużej mierze od rozpoznawalności stylu.

Oprócz bezwzględnego zwalczania graffiti istnieje jeszcze inna możliwość: zmiana statusu graffiti w społeczeństwie. System kultury współczesnej oparty jest niemal bez reszty na zasadach ekonomicznych, nie zaś estetycznych. Obok zdolności do przemysłowej produkcji "artykułów" kulturalnych ma także niezwykłą zdolność do przekształcania obiektów antyestetycznych będących negacją pojęcia towaru (a więc - według niektórych - także graffiti), w przedmioty uzyskujące status sztuki, w konsekwencji stające się przedmiotem handlu i konsumpcji.

Choć, jak głosi napis na jednym z murów nowojorskiego Soho - "graffiti jest współcześnie jedyną i najczystszą formą sztuki: nikt nie płaci artyście, a jego dzieła nie są przeznaczone na sprzedaż", to jednak coraz częściej umieszcza się je w galeriach. Na przykład w niektórych nowojorskich muzeach i galeriach sztuki przechowuje się drzwi oraz wagony metra pomalowane w charakterystyczne dla tego miasta tagi.

Niektórzy grafficiarze wstawiają obecnie swoje dzieła do galerii i sal wystawowych nie tylko z chęci sławy, ale również z chęci zysku. Z drugiej jednak strony artyści nie związani bezpośrednio ze sztuką uliczną zaczynają ją naśladować i wykorzystywać w swoich pracach, powstających w zaciszu pracowni artystycznych. Sztuka graffiti znalazła również uznanie w polskich kręgach artystycznych: od czerwca do lipca 1991 r. polscy grafficiarze specjalizujący się w sztuce szablonu mieli swoją wystawę w warszawskim Muzeum Historii Polskich Ruchów Niepodległościowych i Społecznych. Sztukę graffiti przeniesioną z ulicy do galerii niektórzy krytycy określają terminem "postgraffiti", usiłując wpisać ich twórców w podręcznikową tradycję estetyczną i przypisując im rolę romantycznych spadkobierców pop-artu oraz abstrakcjonizmu ekspresjonistycznego, pomniejszając jednocześnie ich odrębność artystyczną. "Galeryjni" twórcy często bowiem rezygnują z niektórych cech charakterystycznych dla graffiti, takich jak powtarzalność, wielość kopii czy niekonwencjonalny sposób wykonania. Tym samym dzieło graffiti w galerii staje się "unikatowe" i statyczne.

Trzeba jasno stwierdzić, że napisy i obrazki pojawiające się na ścianach świeżo odrestaurowanych domów, kościołów czy zabytków nie tylko budzą protest, ale są czynem moralnie złym. Naruszają bowiem dobro wspólne, niszczą własność społeczną. Natomiast często jesteśmy skłonni zaakceptować kolorowe graffiti pokrywające odrapane mury, szare, zaniedbane podziemia.

Dokonując oceny moralnej graffiti, należy zwrócić uwagę na treści, jakie są zawarte w określonym malowidle. Nie mogą to być treści obrażające innych ludzi, nie mogą zawierać wulgaryzmów, nie powinny szpecić miejsc publicznych i wykraczać poza granice "dobrego smaku". Trudniej jednak jest określić, czy i jaką wartość artystyczną przedstawia dane dzieło. Wydaje mi się, że warto w tym miejscu przytoczyć słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, który przemawiając w UNESCO (2 czerwca 1980 roku) stwierdził: "(...) człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze. (...) Kultura jest właściwym sposobem istnienia i bytowania człowieka. (...) człowiek i tylko człowiek jest sprawcą i twórcą kultury; człowiek i tylko człowiek, w niej się wyraża i w niej się potwierdza. (...) Kultura jest tym, przez co człowiek staje się bardziej człowiekiem: bardziej «jest»". W kontekście tych słów, należy także patrzeć na graffiti i dokonując jego oceny pytać, na ile ta forma wyrazu pomaga w odkrywaniu, a także w afirmacji godności człowieka i jego wielkości, na ile sprzyja rozwojowi ducha.


 1  Zespół specjalistów mogą tworzyć uczniowie, którzy przed lekcją religii zostali poproszeni o wystąpienie w roli językoznawcy, historyka sztuki, plastyka, psychologa, socjologa i teologa. Katecheta powinien udostępnić im wcześniej przygotowany materiał, który mają zaprezentować, odgrywając rolę jednego z wyżej wymienionych ekspertów.

 2  Wskazane jest, aby przy każdej osobie umieszczono informacje kto, jest kim.

 3  Przy opracowaniu tego materiału wykorzystano następujące publikacje: A. Chylak Graffiti w kulturze współczesnej, "Problemy Opiekuńczo Wychowawcze", 7/1997, s. 2-8; B. Fałczyk, Graffiti, w: Encyklopedia Katolicka, t. 6, red. J. Walkusz, Lublin 1993, k. 31-32; K. Jankowska, Próba klasyfikacji napisów graffiti, "Literatura Ludowa", nr 3/1999, s. 17-21; M. Pęczak, Mały słownik subkultur młodzieżowych, Warszawa 1992; F. Protozman, For Graffiti Vandals. The Handwriting Is on the Wall, "International Herald Tribune" z dnia 5.01.1993 r.

opr. mg/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama