Rozsądek wiary

o czego Jezus mnie zaprasza? Jak mogę mądrze i rozsądnie przeżywać swoją wiarę?

Wiara ma w sobie coś nieoczywistego. Wiara ze swej natury nie jest empiryczna. Nie można jej zważyć, zmierzyć, dotknąć. Nie da się powiedzieć, że ty lub ja jesteśmy bardziej lub mniej wierzący. Wiara jest niepewna – gdyby była pewnością, nie była by już wiarą. Wiara jest pewnym szaleństwem, szaleństwem zaufania Bogu, Jezusowi, Kościołowi.

Dziś czytamy w Księdze Przysłów:

Odrzućcie naiwność, a żyć będziecie, chodźcie prosto drogą rozsądku.

Nasza wiara nie może być naiwnością. A w wielu przejawach naszej religijności, niestety sporo naiwności. Nie czytamy Pisma Świętego, ale wierzymy we wszystkie „cuda”, o których opowiadają w pobożnych słowach różni dziwni ludzie. Nie słuchamy Kościoła, bo dla nas ważniejsze są słowa z jakiegoś rzekomego „objawienia”. Głupio wierzymy w różne zabobony, które mają na nas sprowadzić szczęście lub odgonić uroki. Ile tego w nas siedzi szczególnie z okazji ślubów, pogrzebów, ale też w codziennym życiu: czarne koty, wróżki, horoskopy, talizmany i różne przedmioty, które niby przynoszą szczęście.

Jeszcze raz posłuchajmy Biblii, gdy św. Paweł przestrzega:

Baczcie pilnie, jak postępujecie: nie jak niemądrzy, ale jak mądrzy. Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe. Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.

Tak, nie bądźmy głupcami. Żyjmy mądrze. Nasza wiara potrzebuje rozsądku. Tylko z rozsądkiem możemy usiłować zrozumieć, co jest wolą Pana.

Jaka jest więc wola Pana? Do czego Jezus mnie zaprasza? Jak mogę mądrze i rozsądnie przeżywać swoją wiarę?

Nie ma innej drogi niż ta, o której mówi dziś Chrystus:

Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata.
Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.

Panie, pozwól mi zawsze pamiętać, że najbardziej rozsądną rzeczywistością na drogach wiary jest moje uczestniczenie we Mszy Świętej. Nic mądrzejszego nie da się wymyślić.

Andrzej Cichoń

Rozważanie napisane na niedzielę 19. 08. 2018 r.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama