Praca. Czy to tylko dodatek do życia duchowego?

Może się wydawać, że praca to taki dodatek do życia duchowego. Chciałby człowiek więcej się modlić, częściej chodzić do kościoła, uczestniczyć przez miesiąc w świętej pielgrzymce, ale nie da rady, bo musi pracować.

Czasem może się wydawać, że praca to taki trochę dodatek do życia duchowego. Właściwie to ona tylko przeszkadza. Chciałby człowiek więcej się modlić, częściej chodzić do kościoła, uczestniczyć przez miesiąc lub dwa w jakiejś świętej pielgrzymce, ale nie da rady, bo musi pracować.

Dzisiejsza Liturgia Słowa wiele mówi o ludzkiej pracy. Najpierw w Księdze Przysłów Autor wychwala pracowitą kobietę: O wełnę i len się stara, pracuje starannie rękami. Swe ręce wyciąga po kądziel, jej palce chwytają wrzeciono. (…) Uznajcie owoce jej rąk, niech w bramie sławią jej czyny.

Potem Psalmista dopowiada:
Szczęśliwy człowiek, który służy Panu *
i chodzi Jego drogami.
Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich, *
szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie.

Szczęście, służba Panu, wypełnianie Jego woli są tu nierozerwalnie związane z pracą. A o czym mówi dziś Jezus w przypowieści? Często interpretujemy ją w kontekście pomnażania zdolności. Ale talent to była moneta. Pieniądz, który ma prowadzić do zysku. Jak człowiek pomnaża pieniądze? W legalny i dobry sposób poprzez pracę właśnie.

Praca nie jest dodatkiem do życia. Praca nie jest przeszkodą w życiu duchowym. Praca jest jednym z podstawowych kryteriów jakości mojego życia z Bogiem. Czy wykonuję ją sumiennie? Czy nie zakopuję tego, co dał mi Bóg i ludzie, którzy we mnie zainwestowali: moi rodzice, nauczyciele, pracodawcy, współpracownicy?

Boże, proszę Cię, bym na końcu mojego życia i mojej pracy mógł usłyszeć słowa Twojego błogosławieństwa: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego Pana!

Andrzej Cichoń

Rozważanie napisane na niedzielę 15. 11. 2020 r.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama