Dobro, ma w swojej naturze to, że musi krążyć
Cykl rozważań na Wielki Post 2014: "Duchowe inspiracje".
Życie podobne jest do krwioobiegu… Przepływająca krew dopływa do każdej części naszego organizmu, dając życie. Jeśli zatrzymamy dopływ krwi do jednego z członków ciała, może oznaczać to śmierć tego organu. Podobnie rzecz się ma z dobrem, które uda nam się w jakiś sposób osiągnąć, zrealizować. Dobro, ma w swojej naturze to, że musi krążyć… Jeśli nie krąży, jeśli jest zatrzymywane, przestaje funkcjonować w sposób właściwy. Pierwsze wspólnoty chrześcijańskie jako owoc miłości wzajemnej czyniły krok w tym, aby wszystko, co posiadają uczynić wspólnym. Dzięki temu, rozwinęła się szczególnie służba i odpowiedzialność wobec drugiego człowieka. Są to dwa szczególne wyrazy, budujące dobro w naszym życiu, a jednocześnie służące promieniowaniu tego dobra w otaczającej nas rzeczywistości.
Nasza wiara, powinna nas wprowadzać w silne doświadczenie wspólnoty – chrześcijan, organizmu, który może funkcjonować prawidłowo tylko wtedy, gdy tworzy jedność. Dobro, które nieustannie krąży, ma zawsze siłę się pomnażać i docierać coraz szerszymi promieniami do kolejnych osób i wyzwalać w nich siłę do przekazywania dobra jeszcze dalej. Krążące dobro świadczy o żywotności, stąd można mówić też o kreatywności i celach, które takie osoby posiadają. Dobro, budzi w każdej osobie drzemiące w nim pokłady dobra. Człowiek ma okazję dzięki „krążącemu dobru” nieustannie odkrywać się na nowo i poznawać to pozytywne, aczkolwiek często skrywane, nawet przed sobą, oblicze. Ubogacając innych, ubogacam również siebie, gdyż pobudzam w innych i w sobie możliwości, na które wcześniej nie wpadłem. To, co czyni druga osoba, wielokrotnie może być dla nas inspirujące i bardzo kreatywne.
opr. aś/aś