Pomagać Chrystusowi w zbawianiu ludzi

Ciągle za mało dbamy o zaspakajanie ziemskich potrzeb ludzi, a tym bardziej ich duchowych potrzeb

Ks. Marian Polak CSMA

Pomagać Chrystusowi w zbawianiu ludzi

Fragmenty książki "Bóg jest w nas", której bohaterowie, Franciszek (katecheta) i Stanisław (letni katolik), rozmawiają ze sobą na tematy związane z wątpliwościami w wierze.

Syn Boży, druga Osoba Trójcy Świętej. Bóg równy w bóstwie Ojcu i Duchowi Świętemu, od zawsze podjął decyzję stania się człowiekiem, wynagrodzenia Bogu za grzechy łudzi i ponownego otwarcia im drogi do uczestniczenia w boskim życiu. To Jego zamierzone wynagrodzenie nieskończonej sprawiedliwości Boga za ludzkie nieprawości i wysłużenie im pomocy do uczestniczenia w Jego boskim życiu, od zawsze były rzeczywiste i obecne dla Boga. Dlatego również tym ludziom, którzy żyli przed narodzeniem Chrystusa, okazywał swe miłosierdzie. Gdy, podążając za głosem sumienia (zob. Słuchaj głosu sumienia, Wyd. Salwator 2015), wierzyli w Boga i zachowywali Jego nakazy, przebaczał im grzechy i wspierał w czynieniu dobra. Po zakończeniu ziemskiej próby, pełni nadziei mogli oczekiwać na wejście do nieba. Jezus zmartwychwstały, ukrywając swoje bóstwo i człowieczeństwo, został z ludźmi i w Eucharystii przedłuża swoją ofiarną miłość aż do swego ponownego przyjścia. Jest dla nas wielką tajemnicą, że uwielbiony Chrystus, pozostając z nami w swej eucharystycznej i ofiarnej miłości, w przedziwny sposób, jak to objawia swoim świętym, przeżywa obecnie moralne cierpienia, które Mu zadają żyjący w danym pokoleniu grzesznicy uporczywie trwający w swych grzechach (por. Hbr 6, 6). Pomagać Chrystusowi w zbawianiu ludzi Do natury człowieka należy aktualne przeżywanie tak radości, jak i cierpienia. Jezus, szanując ich godność, stoi u drzwi ich wolności (por. Ap 3, 20), chce im przebaczyć winy i na nowo uczynić dziećmi Bożymi. Jednak wielu z nich, podążając za swymi cielesnymi pożądaniami, kłamstwem szatana i wpływem zniewolonych przez niego ludzi oraz odrzucając ofiarowane im zbawienie, odnawia i uobecnia Jego cierpienia i mękę. Jak mówi B. Paskal (†1662), francuski myśliciel, Chrystus będzie w nas konał aż do końca świata. Jeśli trwamy w zjednoczeniu z Nim, wierzymy w Niego i kochamy Go, nie możemy myśleć tylko o swoim zbawieniu, lecz wchodząc w Jego pragnienie (por. J 19, 28), powinniśmy pomagać Mu, aby to zbawienie dotarło do wszystkich ludzi. Jest to praktyczny sprawdzian naszej wiary, miłości i zjednoczenia z Nim.

Św. Paweł, oświecony przez Ducha Świętego, mówi: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1, 24). Nie oznacza to, że cierpieniom Chrystusa brakuje skuteczności. Ci, którzy uwierzyli w Chrystusa tworzą Jego Mistyczne, tajemnicze Ciało, którego On jest Głową (por. Ef 1, 20-23). W naszym ludzkim ciele wszystkie członki, organy, a nawet poszczególne komórki pracują dla dobra całego organizmu. Podobnie każdy z ludzi, należąc do Mistycznego Ciała Chrystusa i otrzymując od Niego życie Boże, winien je przekazywać wszystkim innym, którzy są powołani do zjednoczenia z Bogiem (por. 1 Kor 12, 7- 27; Ef 4, 15-16). Wymaga to od nas ciągłego nawracania się, wyrzeczenia się egoizmu, walki z naszymi nierozumnymi pożądaniami, wadami, nałogami i grzechami oraz wysiłku, by trwać w Chrystusie i razem z Nim podążać do domu Ojca (por. Mt 16, 24). O konieczności tej współpracy Jezus mówi w porównaniu o krzewie winnym i gałązkach, którymi są wszyscy kochający Go i trwający w przyjaźni z Nim (por. J 15, 1 n). Jak wyrastające konary, otrzymując pożywienie i życie od pnia, przekazują je gałęziom, te gałązkom, a gałązki gałązeczkom i liściom, tak wszyscy pozostający w Chrystusie, w zależności od otrzymanej miary Bożego życia, mamy je sobie nawzajem przekazywać. Przekazując, zaufajmy, że ciągle na nowo będziemy je otrzymywać od Boga, który jest źródłem wszelkiego życia (por. Ps 36, 10). Ciągle za mało dbamy o zaspakajanie ziemskich potrzeb ludzi, a tym bardziej ich duchowych potrzeb. Kościół nazywa te ostatnie uczynkami miłosiernymi co do duszy. Należą do nich: 1. Grzesznych upominać. 2. Nieumiejętnych pouczać. 3. Wątpiącym dobrze radzić. 4. Strapionych pocieszać. 5. Krzywdy cierpliwie znosić. 6. Urazy chętnie darować. 7. Modlić się za żywych i umarłych. W ten sposób uczennice i uczniowie Chrystusa sprawdzają swoją miłość do Niego poprzez śpieszenie im z duchową pomocą.

Pomagać Chrystusowi w zbawianiu ludzi
Fragment pochodzi z książki:

Ks. Marian Polak CSMA

Bóg jest w nas

ISBN: 978-83-7720-389-7
wyd.: Wydawnictwo PETRUS 2016

Chrystus okazuje nam konkretnie swą miłość, a przyjmując ją również bardzo konkretnie mamy wspomagać ludzi w ich potrzebach duszy i ciała. Nie zadawalajmy się gadaniem o miłości. Śr. Jan apostoł mówi: „Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawda” (1 J 3, 18). Podobnie napomina nas św. Jakub apostoł (por. Jk 2, 14-19). Pozostawanie obojętnymi na ludzkie potrzeby świadczyłoby o braku naszej wiary w obecność Boga w nas i w nich. Szczytem miłości do ludzi jest wspomaganie ich w przyjściu do Chrystusa, w poznaniu Go i należeniu do Niego. Przecież nie chcemy zasłużyć na miano współczesnych faryzeuszów i egoistów. Bóg kocha wszystkich ludzi i wszystkich chce zbawić. Pomóżmy im, aby Bóg obecny w nich i utrzymujący ich w istnieniu, mógł zamieszkać w nich. Nie patrzmy na innych ludzi przez nas samych, lecz przez Boga, który odwiecznie kocha wszystkich i chce ich obdarzyć swym szczęściem. Pomagajmy Chrystusowi w ich zbawieniu, aby się nie skarżył: „Nie mieliście tyle siły, aby jedną godzinę czuwać ze Mną?” (Mt 26, 40). Chrystus jako człowiek jest naszym bliźnim, a my Jego bliźnimi. Przez usta proroka Jeremiasza wypomina nam: „Słychać moje jęki, a nikt mnie nie pociesza” (Lm 1, 21). Bóg ciągle nas pociesza (Iz 61, 1-2) i obdarza pokojem (J 14, 27). Dlatego, otrzymując Jego pocieszenie, możemy „pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga” (2 Kor 1, 4). Nie szukajmy pociech tylko czysto ziemskich i cielesnych, lecz trwając w przyjaźni z Chrystusem, otwierajmy się na Jego pocieszanie. Obyśmy każdego dnia czcili Boga, który utrzymuje wszystko w istnieniu. Szczególnie uwielbiajmy Boga w tych, którzy żyją w naszych rodzinach, wioskach, miastach i z którymi spotykamy się na drodze codziennego pielgrzymowania.



opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama