Refleksja na 11. niedzielę zwykłą

Czy wiem, że to nie kapłan, a Chrystus słucha moich grzechów?

Twoje grzechy są odpuszczone.
Łk 7,48

Duchu Święty, przyjdź!

Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na XI Niedzielę Zwykłą.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus, ku zdziwieniu obecnych, wybaczył wszystkie grzechy nierządnicy, która poprzez swoje zachowanie wyraziła żal i pokutę.

My również przychodzimy raz na jakiś czas do Jezusa, by przeprosić Go za nasze grzechy. Dokonuje się to poprzez sakrament pokuty. Chyba największym problemem współczesnych chrześcijan jest brak wiary w to, że spowiadamy się Panu Bogu, a nie kapłanowi. Księża naprawdę nie pamiętają naszych grzechów. Słyszą ich tyle, że ciężko wszystkie spamiętać.

Starajmy się, by nasze spowiedzi był regularne. Nie ma tu wytycznych Kościoła co do odległości czasowych od jednej do drugiej spowiedzi. Kościół nakazuje tylko, by przynajmniej raz w roku się wyspowiadać. Jednakże u większości praktykujących katolików przyjęta jest spowiedź raz w miesiącu, zazwyczaj przed pierwszym piątkiem miesiąca. Niektórzy z własnej pobożności korzystają z tego sakramentu częściej, na przykład co dwa tygodnie.

Drugą ważną kwestią jest to, by spowiedź była dobrze odbyta. A co to oznacza? Przede wszystkim musi być wypełnione pięć warunków dobrej spowiedzi. Trzeba zrobić rachunek sumienia, wzbudzić akt żalu, wyznać mocne postanowienie poprawy, odbyć szczerą spowiedź i zadośćuczynić Panu Bogu i bliźniemu.

Po trzecie, co najważniejsze, musimy uwierzyć Chrystusowi, że ma On władzę odpuszczania grzechów i nie bójmy się Mu powiedzieć o wszystkich naszych słabościach.

Panie Jezu, przemyślę w tym tygodniu:

1. Co jaki czas się spowiadam?

2. Czy była kiedyś w moim życiu spowiedź, którą uznał bym za nieważną?

3. Czy wiem, że to nie kapłan, a Chrystus słucha moich grzechów?

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama