Marta i Maria. Jak żyć z Bogiem w bezbożnym świecie - fragmenty
ISBN: 978-83-7505-281-7
wyd.: WAM 2009
Kapłan (K): Kłaniamy Ci się, Panie Jezu
Chryste, i błogosławimy Ciebie.
Wspólnota (W): Żeś przez krzyż i mękę swoją
świat odkupić raczył.
Z Ewangelii św. Marka
14, 53.64; 15, 1-8.12.15
A Jezusa zaprowadzili do najwyższego kapłana, u którego zebrali się wszyscy arcykapłani, starsi i uczeni w Piśmie. Oni zaś wszyscy wydali wyrok, że winien jest śmierci. Zaraz wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze starszymi i uczonymi w Piśmie i cała Wysoka Rada powzięli uchwałę. Kazali Jezusa związanego odprowadzić i wydali go Piłatowi. Piłat zapytał: „Cóż więc mam uczynić z tym, którego nazywacie Królem Żydowskim?”. Odpowiedzieli mu krzykiem: „Ukrzyżuj Go!”. Wtedy Piłat Jezusa kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.
Słychać je na ulicach miast i w telewizyjnych debatach. Często wypowiadamy je także w głębokiej ciszy naszego serca — słowa, osądy i przesądy oskarżające znajomego, przyjaciela, brata. Czasem zdarza się usłyszeć, niestety także z ust chrześcijan, tych praktykujących i wierzących, takie słowa: „dla mnie ta osoba przestała istnieć”.
I tak oto zostaje ogłoszony „wyrok śmierci” — w naszych myślach lub w słowach, skierowanych do drugiego człowieka.
Panie, Ty także byłeś ofiarą takiego osądu. Zostałeś skazany, bo Twoja wyrozumiałość, otwartość, empatia i przebaczenie, Twoja miłość bliźniego gorszyła, bo otwarcie oskarżała to, co było jej przeciwieństwem. A nienawiść była wszędzie, dlatego Sprawiedliwy musiał zginąć! A Ty nawet nie otworzyłeś ust... W tej ciszy wiedziałeś, że jest ktoś, kto myśli tak jak Ty. Kto wraz z Tobą oddał całe swe istnienie w służbie miłości. W swoim sercu oprócz zrozumienia czułeś przyzwolenie i wsparcie — niby dodający otuchy uścisk dłoni!
Słyszałeś głos, który znałeś, który znało Twoje serce — głos Twojej Matki!
A Ona nie tylko Cię nie oskarżała, lecz rozumiała, usprawiedliwiała, ochraniała Cię i broniła. Czułeś, że Cię nie oskarża, lecz chroni i tuli w swym matczynym sercu.
To wydarzenie Twojego życia jest dla nas przykładem i wskazówką, byśmy niestrudzenie podążali naszą drogą, na przekór tak różnym i licznym osądom. Abyśmy realizowali historię swojego życia w zgodzie z naszym powołaniem.
Panie, dziękując Ci za nie, błagamy, byś w momentach naszego osamotnienia w świecie, tak często negującym chrześcijaństwo, a także wtedy, gdy nasze błędy będą nas bezlitośnie oskarżać, pozwolił nam usłyszeć głos Twojej Matki, Maryi Dziewicy. Niech nas uzdolni do życia pełnego wiary, do którego zostaliśmy powołani przez chrzest i niech przypomina nam o Twojej postawie pełnej miłości.
opr. aw/aw