Cotygodniowy komentarz z "Przewodnika Katolickiego" (34/2007)
Jakże często próbuje się skupić uwagę ludzi na głośnych i sensacyjnych tematach... Sam sposób ich ukazywania wywołuje dezorientację i zagubienie, bo nie ma żadnego sposobu weryfikacji prawdziwości przekazywanych informacji. Nie zamierzam nikogo zniechęcać do zainteresowania codziennymi wydarzeniami, nawet wtedy, gdy budzą niesmak i rozczarowanie. Pragnę jedynie zachęcić do mądrego dystansu wobec nadmiaru wiadomości, z których poza szumem nic nie wynika.
Na progu lata biura turystyczne zasypują nas mnogością ofert na miłe spędzenie wakacyjnego czasu. Walka o klienta oraz ogromna ilość propozycji sprawia, że stają się one bardziej dostępne dla naszych portfeli. Coraz więcej pieniędzy z domowych budżetów przeznaczanych jest na wypoczynek i związane z nim wydatki. Dajemy coraz więcej zarobić domom wczasowym, hotelarzom, restauracjom, barom i przydrożnym sprzedawcom. Może dziwić, że pomimo tak rozbudowanego rynku usług turystycznych nie słabnie ogromne zainteresowanie pielgrzymkami pieszymi. Stały się one dla wielu ludzi sposobem na spędzanie wolnego czasu.
W połowie sierpnia cała sieć dróg w Polsce „utkana" jest pielgrzymkami, które wyruszają ze wszystkich zakątków naszej ojczyzny w stronę Jasnej Góry. W czasie pielgrzymki w szczególny sposób smakujemy prawdy naszego ziemskiego życia, które jest wędrówką poprzez zmienne koleje codzienności. Doświadczamy trudu drogi, która prowadzi nas na spotkanie z Bogiem w świętych miejscach, gdzie pozostawił On ślad swojego działania. W czasie pielgrzymki człowiek troszczy się wyłącznie o Jedno; o to, co konieczne; o to, co nadaje sens wszystkiemu. Schodzimy do samej istoty życia.
Popularność pielgrzymek wskazuje na ogromne zapotrzebowanie na pogłębiony kontakt z ludźmi oparty na Bożym spojrzeniu. W codzienności odkrywamy postępującą anonimowość i zobojętnienie. Ludzie zamykają się w wąskim kręgu znajomych. Rywalizacja i konkurencja stają się dominującym typem wzajemnych odniesień. To powoduje stopniowe oddalanie się od siebie, narastanie klimatu obcości i wrogości. W naturalny sposób tęsknimy za inną jakością relacji międzyludzkich. Pielgrzymka zaspokaja ten głód. Obyśmy duchem pielgrzymkowym chcieli i potrafili przeniknąć drogi naszej codzienności.
opr. mg/mg