Cotygodniowy felieton z "Przewodnika Katolickiego" (42/2007)
Zmęczyły nas i znudziły sondaże. Statystyka, poważna gałąź nauki, zastosowana do doraźnych celów wyborczych - odsłania swe niepoważne oblicze, wynikające z bliskich powiązań z teorią prawdo-i nieprawdopodobieństwa.
Mimo koniecznego dystansu do sondaży - opisujących, ale czasem też deformujących rzeczywistość - warte przeanalizowania wydają się wyniki badań, przeprowadzonych przez OBOP przed Dniem Papieskim na zlecenie Centrum Myśli Jana Pawła II. Wynika z nich, że Jan Paweł II jest autorytetem moralnym dla 94 proc. Polaków! Nie tylko dla ludzi wierzących, ale także dla połowy niewierzących. Wspaniale, ale popatrzmy, jak się to przekłada na konkrety. A z tym jest gorzej.
Wskazaniami Jana Pawła II kieruje się w życiu 79 proc. Polaków. A pozostałych 15 proc. z tych 94?
Jeden z fundamentalnych, według Jana Pawła II, przejawów szacunku dla godności człowieka - prawo do życia od chwili poczęcia - akceptuje zdecydowanie 26 proc. Polaków, a 42 proc. zgadza się z Janem Pawłem II częściowo (?!). To dopiero 68 proc, a pozostałych 26 proc. z tych 94?
Ponad 30 proc. Polaków popiera w pełni sprzeciw Jana Pawła II wobec eutanazji, drugie 30 proc. popiera częściowo. To w sumie 60 proc. Pozostali nie widzą nic złego w eutanazji?
Tylko 15 proc. Polaków popiera sprzeciw Jana Pawła II wobec antykoncepcji, a 49 proc. Polaków w ogóle nie zgadza się w tym względzie ze swoim największym i tak kochanym autorytetem...
Jak pojąć (i jak zlikwidować) ten ewidentny rozziew? Względna wiarygodność sondaży wszystkiego nie tłumaczy. Nazwa „statystyka" pochodzi od łacińskiego słowa status, oznaczającego stan państwa. Chyba najstarszy znany nam spis ludności, odnotowany w Księdze Liczb, zrobiony został, gdy Mojżesz wyprowadził Izraelitów z Egiptu. Niektórzy w związku z tym twierdzą, że Pan Bóg, przeanalizowawszy wyniki ówczesnych badań statystycznych, zdecydował się zastosować wobec narodu wybranego 40-letnią kwarantannę na pustyni. Odczekał, aż wymrą wszyscy, którzy znali życie w niewoli, z najbardziej zasłużonym przywódcą Mojżeszem włącznie, i dopiero nowe pokolenie wpuścił do Ziemi Obiecanej.
Jeśli liczyć od 1989 roku, to ile lat potrzebujemy jeszcze, żeby się zmienić?
opr. mg/mg