Czy aniołowie ingerują w nasze życie?

O roli aniołów

Na temat aniołów istniało zawsze sporo spekulacji. Zastanawiano się nad tym, jacy są, jak wyglądają, a nawet ile ważą. Rozważania takie zwykle nie prowadziły daleko. Samo Objawienie mówi o aniołach tylko tyle, że istnieją, wypełniają wolę Bożą, są dobrymi duchami i mogą jakoś na nas wpływać

Św. Augustyn pisał, że określenie "anioł" odnosi się nie tyle do natury, co do funkcji, jaką pełni on wobec człowieka. Etymologicznie, anioł to "posłany", posłaniec Boga, a jednocześnie ten, który chroni człowieka przed złem, ostrzega przed nim i pomaga odciąć się od zła.

O naturze anioła wiemy tyle, że jest czystym duchem. W przeciwieństwie do człowieka, który ma naturę duchowo-cielesną, anioł nie posiada postaci materialnej. Możemy go sobie wyobrażać, a nawet "widzieć" jako pięknego mężczyznę czy piękną kobietę, ale będzie to zawsze tylko obraz. To, że anioł nie jest materialny, nie oznacza jednak, że nie może działać w naszym świecie. Spróbujmy pomyśleć o aniele jak o jakiejś formie duchowej energii: światło przechodzi przez szybę, a jednocześnie jest całkiem konkretnym bytem, potrafi przecież ogrzać mur. Oczywiście jest to tylko analogia. Anioł jest bytem duchowym.

Postać anioła często kojarzona jest z kimś, kto może wkroczyć w sytuacji kryzysowej, ustrzec nie tylko przed złem moralnym, ale zewnętrznym, obiektywnym. Anioł jednak nie poddaje się spekulacji rozumu.

Anioł jako istota duchowa przede wszystkim oddziałuje na naszą sferę duchową, na naszą wolę i umysł. Może się to dziać na wiele sposobów. Anioł może nawet posłać do nas drugiego człowieka, jednak najczęstszą formą jego ingerencji jest natchnienie. Źródłosłów słowa "tchnąć" sugeruje pewien rodzaj duchowego przekazu. Anioł może tchnąć w nasz umysł jakąś dobrą myśl po to, aby pociągnąć nas w stronę dobra.

Natchnienie jest pewną podpowiedzią, pomocą w rozróżnieniu dobra i zła. Jest ukazaniem właściwej drogi albo też ostrzeżeniem przed złą. Anioł szanuje jednak wolność człowieka i nigdy nie działa wbrew jego woli. To, jak bardzo człowiek jest otwarty na działanie anioła i jak ostatecznie postąpi, zależy od niego samego.

Czasami ludzie odczuwają obecność anioła bardzo bezpośrednio, mówią: "Coś mnie tknęło, żeby tam nie iść", "Anioł ochronił mnie przed uderzeniem zła". Odbierają jego wsparcie bardzo zmysłowo, namacalnie. Ale czy anioł może faktycznie wpływać na nasze zmysły? W pewnym sensie na pewno tak, poprzez głos, obraz, wizję. Może też przyjąć jakąś postać, nie wcielać się, ale w jakiś sposób ukazać się nam w poznaniu zmysłowym. Niezwykłym tego świadkiem jest s. Faustyna. Doświadczała ona realnej bliskości anioła, który ją strzegł, i poprzez wizje pokazał jej nawet rzeczywistość czyśćca i piekła. Faustyna widziała anioła cieleśnie, w konkretnej postaci. W podobnej zażyłości z aniołem był także o. Pio. Mamy tutaj do czynienia z doświadczeniem bardzo subiektywnym, ponieważ każdy może doświadczyć anioła inaczej.

Powróćmy do metafory światła. Ja widzę światło, ale osoba niewidoma nie widzi, czuje tylko ciepło. Być może podobnie jest z poczuciem bliskości anioła: ktoś może być wrażliwy na zmysłowy, wizyjny kontakt z nim, ktoś nie "widzi" anioła, ale coś mu podpowiada, że jest on gdzieś blisko, a jeszcze ktoś inny nie doświadcza jego obecności wcale, ale w nią wierzy. Czasami można nie dosłyszeć głosu anioła. Może być tak, że ktoś, kto trwa w grzechu, sam się zamyka na dobre natchnienia. Ale nawet mimo największych grzechów anioł może dotrzeć do człowieka. Znamy nawrócenia wielkich zbrodniarzy, na przykład Rudolfa Hössa, który przebywał w więzieniu w Wadowicach i tuż przed śmiercią nawrócił się i wyspowiadał. Gdzieś tam wreszcie dotarło do niego, że jest jakaś szansa, i tę szansę przyjął.

Każdy z nas ma swojego anioła stróża, obojętnie czy jest chrześcijaninem, czy nie. Bóg każdemu daje takiego opiekuna, bo przecież każdy człowiek jest dzieckiem Bożym.

ks. prof. Jan Machniak, kierownik Katedry Teologii Duchowości na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie

opr. aw/aw

List
Copyright © by Miesięcznik List 11/2005

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama