Franciszkańskie osiem wieków

Artykuł z tygodnika Echo katolickie 42 (746)


Franciszkańskie osiem wieków

Z o. Sylwestrem Gąglewskim, franciszkaninem z parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Siedlcach rozmawia Magdalena Szewczuk.

Franciszkanie mają w tym roku wielkie święto, mija właśnie 800 lat od zatwierdzenia Reguły św. Franciszka. Dlaczego wydarzenie sprzed ośmiu wieków jest tak ważne dla braci?

Osiemset lat od chwili założenia zakonu to bardzo długo. W tym czasie zakon przechodził różne chwile i dzięki Bożej Opatrzności trwa do dziś. Wśród wielu niebezpieczeństw, które czyhają na zakonników jest też to, że po tak długim czasie łatwo zapomnieć o swoich korzeniach. Praca i wysiłki, które każdy z nas podejmuje są nieraz bardzo absorbujące, i nie sprzyjają pamięci o tym co było kiedyś. To dlatego, wydarzenie zatwierdzenia Reguły sprzed ośmiu wieków jest tak ważne, bo jeśli ono decydowało o „być, albo nie być” zakonu, to dzisiaj pamięć o tym wydarzeniu ma także coś z tego „być, albo nie być”.

Św. Franciszek jest postacią dość powszechnie znaną, ale chyba nie zawsze pamiętamy, że jego droga do świętości nie była wcale taka prosta...

Święci kojarzą nam się często z ludźmi nieskazitelnymi, którzy nigdy nie popełnili grzechu i nie uwikłali się w jakiekolwiek zło. Taką definicję świętości możemy przypisać jedynie Jezusowi Chrystusowi i Matce Bożej Niepokalanej. My wszyscy jesteśmy ludźmi grzesznymi i takim człowiekiem był także św. Franciszek. Oczywiście w życiu każdego świętego pojawia się wydarzenie, które jest punktem zwrotnym w jego życiu. Od takiej chwili święty wchodzi na drogę nawrócenia i trwa na niej już do końca. Franciszek miał burzliwe i bardzo rozrywkowe życie. Wśród Asyżan, zasłynął jako młodzieniec szczególnie rozrzutny i lubiący zabawę. Miał bardzo bogatych rodziców, co nie było bez znaczenia gdy młodzież Asyska nazwała go swoim królem a on podchwytując to, starał się być rzeczywiście hojny jak król. Pan Bóg, by zatrzymać Franciszka w tym pędzie posłużył się tym czym często posługuje się i dzisiaj. Zesłał mu chorobę. Franciszek, dostrzegając swoją kruchość zaczął zastanawiać się, co tak naprawdę liczy się w życiu. Był to punkt zwrotny, początek nawrócenia. W swoim czasie Franciszek doznawał licznych łask, mających go prowadzić tam gdzie chciał Pan Bóg. Wśród nich były sny, objawienia, jak też bracia o których mówił „są darem Boga”. To w związku z nimi, gdy było ich już dwunastu, udał się do Papieża by prosić o zatwierdzenie tego sposobu życia — życia pokuty. Miało to miejsce w 1209 r. czyli 800 lat temu. Franciszek rozumiał istotę świętości jako upodobnienie się do Jezusa Chrystusa. I rzeczywiście historia ocenia go jako tego, który osiągnął swój cel, potwierdzony ponadto przez Boga w stygmatach które otrzymał na dwa lata przed śmiercią.

Mówi się, że Franciszek jest patronem ekologów i wszystkich ludzi kochających przyrodę. Czy rzeczywiście był tak wielkim miłośnikiem wszystkich żywych stworzeń?

Z opowiadań które przetrwały do naszych czasów wyłania się obraz Franciszka miłującego przyrodę, co więcej wyłania się też obraz przyrody zachwyconej Franciszkiem. Faktem jest, że średniowiecze miało swój szczególny sposób postrzegania ludzi świętych i nie wszystko co przekazują nam źródła trzeba rozumieć dosłownie. Niemniej nowością jaką przyniósł św. Franciszek było to, że przyrodę niezrozumianą, groźną i nieprzewidywalną zaczął postrzegać jako tą, która została stworzona przez Boga, tego samego który stworzył nas, ludzi. Stąd nazywanie stworzeń braćmi i siostrami i dlatego określenie patron ekologów i wszystkich ludzi kochających przyrodę jest jak najbardziej trafne.

Czego jeszcze poza poszanowaniem wszelkich żywych istot uczy nas święty?

Tu oddam głos samemu św. Franciszkowi który w swoim liście do wiernych mówił słowa twarde i wymagające, mogące zaszokować tych którzy kojarzą świętego tylko z miłością do przyrody: „Nie powinniśmy być mądrymi i roztropnymi według ciała, lecz raczej bądźmy prostymi, pokornymi i czystymi. I miejmy w pogardzie i poniżeniu nasze ciała, bo wszyscy z własnej winy jesteśmy nędzni i zepsuci, cuchnący i robaki, jak mówi Pan przez proroka: Ja jestem robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgarda pospólstwa. Nie pragnijmy nigdy górować nad innymi, lecz bądźmy raczej sługami i poddanymi wszelkiemu ludzkiemu stworzeniu ze względu na Boga. A na tych wszystkich i te wszystkie, którzy będą to czynić i wytrwają aż do końca, spocznie Duch Pański i uczyni u nich mieszkanie i miejsce pobytu. I będą synami ojca niebieskiego, którego dzieła czynią. I są oblubieńcami, braćmi i matkami Pana naszego Jezusa Chrystusa. Jesteśmy oblubieńcami, gdy dusza wierna łączy się w Duchu Świętym z Jezusem Chrystusem. Jesteśmy prawdziwie braćmi gdy spełniamy wolę Jego Ojca, który jest w niebie. Jesteśmy matkami, gdy Go nosimy w sercu i w ciele naszym przez miłość oraz czyste i szczere sumienie, rodzimy Go przez święte uczynki, które powinny przyświecać innym jako wzór”.

Mimo, że Franciszek żył na przełomie XII i XIII wieku, to jego nauczanie wydaje się być wciąż bardzo aktualne...

W czasach gdy toczone są liczne wojny a ludzie ulegają złu. Przykład św. Franciszka jest jak najbardziej aktualny. Wiedział o tym Papież Jan Paweł II organizując 27 października 1986 r. w Asyżu ekumeniczne i międzyreligijne spotkanie modlitewne w intencji pokoju. Św. Franciszek to człowiek pokoju, on nie miał wrogów. Jego miasto Asyż nazwano miastem wniebowziętym, miastem pokoju. Wobec zła wołał byśmy, póki mamy czas, czynili dobro.

Franciszkanie mają swoje klasztory i parafie w bardzo wielu krajach. Czy wiadomo ilu braci w tej chwili jest w Polsce, Europie?

Polem działalności franciszkanów jest praktycznie cały świat. Jesteśmy jako zakon obecni na wszystkich kontynentach. Ostatnio cieszy nas fakt że nasza misja w Tanzanii stała się kustodią, czyli w swoim rozwoju, powoli staje się placówką niezależną. Pytanie o ilość braci trochę mnie zaskoczyło. Nasza prowincja zakonna w Polsce liczy ich jeśli dobrze pamiętam prawie 450. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę wszystkie gałęzie franciszkańskie czyli Franciszkanów konwentualnych, franciszkanów kapucynów i braci mniejszych będzie nas na świecie kilkanaście tysięcy. Dużo więcej na temat naszego zakonu można dowiedzieć się z Franciszkańskiego Serwisu Informacyjnego, którego adres jest następujący: www.franciszkanie.pl

Jakie wyzwania stoją współcześnie przed franciszkanami. W tak skomercjalizowanym, zabieganym świecie chyba niełatwo jest głosić idee założyciela?

Główną ideą św. Franciszka było i jest głoszenie Ewangelii. Wyzwanie jakie stoi przed nami to pozostać wiernymi temu celowi. Oczywiście świat nie ułatwia tego zadania, ale Pan Jezus nie powiedział że będzie łatwo. Wręcz przeciwnie powiedział że „będziemy jak owce posłane między wilki”.

Może powiedzmy kilka słów o siedleckiej parafii franciszkańskiej. Istnieje stosunkowo krótko, ale jak wiadomo wiele pozytywnego się w niej dzieje...

Nasza parafia pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego istnieje od 15 lat, a ja osobiści jestem tu niewiele ponad rok. Dzieła które prowadzimy zapoczątkowane przez naszych poprzedników staramy się podtrzymywać i rozwijać. Jest tego dość dużo, i nie ma tu miejsca by o wszystkim powiedzieć. Chciałbym zwrócić uwagę na takie rzeczy jak: Olimpiada Franciszkańska, żywa szopka bożonarodzeniowa, Misterium Męki Pańskiej. Zapraszamy na naszą stronę internetową gdzie można na bieżąco śledzić co dzieje się w parafii. Nasz adres to: www.siedlce.franciszkanie.pl

Wiem, że młodzież z parafii była latem na zjeździe młodzieży franciszkańskiej we Włoszech, oglądając galerię na stronie parafii św. Maksymiliana widać, że to nie jedyne wydarzenie, w którym mają okazję uczestniczyć młodzi ludzie. Praca z młodymi jest chyba jednym z priorytetów?

Wyjazd do Włoch był jednym z większych wyzwań w tym roku. Z naszej parafii i okolic pojechało tam 15 osób. Cała grupa liczyła 50 osób a w jej skład wchodzili młodzi również z innych klasztorów naszej prowincji zakonnej. Franciszkańskie Duszpasterstwo Młodzieży w Siedlcach jest rzeczywiści priorytetem naszej działalności w tym mieście. Należy tu wspomnieć również o scholi „Dwie Korony” w której skład wchodzi młodzież i dzieci naszej parafii. Tu pochwalę się, iż ostatnim sukcesem scholi było zajęcie pierwszego miejsca podczas IV Warszawskiego Festiwalu Piosenki Chrześcijańskiej.

Dziękuję za rozmowę.

opr. aw/aw



Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama