Zdobyty przez Chrystusa

Dlaczego obchodzimy święto Nawrócenia św. Pawła?

Z ks. dr. Ryszardem Marią Tomaszewskim, paulistą, rozmawia Agnieszka Wawryniuk.

Kościół wspomina św. Pawła dwa razy w roku - w czerwcu postać Apostoła Narodów, a w styczniu jego nawrócenie. Dlaczego obchodzimy święto Nawrócenia św. Pawła?

Po zmartwychwstaniu i męczeńskiej śmierci św. Szczepana było to najważniejsze wydarzenie w życiu pierwotnego Kościoła. Nawrócenie św. Pawła postrzegano jako duchowy owoc męczeństwa Szczepana. Chociaż to nie ono wstrząsnęło życiem przyszłego apostoła, lecz dopiero spotkanie z Chrystusem, który w dialogu z Szawłem udającym się do Damaszku identyfikuje się z prześladowanym Kościołem: „Szawle, dlaczego mnie prześladujesz?” (Dz 9,4). Dopiero wtedy wróg Jezusa stał się Jego przyjacielem - ze wszystkimi tego konsekwencjami, nie wyłączając męczeńskiej śmierci. W swoich listach św. Paweł poczytuje sobie za wielką łaskę, że sam Jezus, bez pośrednictwa innych osób, działał przy jego nawróceniu i nauczał go w licznych objawieniach. To nawrócenie odsłania zatem istotę każdego prawdziwego nawrócenia, które jest zarazem powołaniem, dziełem łaski Jezusa Chrystusa i ludzkiej odpowiedzi na tę łaskę.

W swojej książce „Chrystocentryzm duchowości Rodziny Świętego Pawła” przytacza Ksiądz słowa bł. ks. Jakuba Alberionego, który pisał: „W chwili nawrócenia Paweł umarł dla siebie, a w czasie chrztu narodził się zupełnie nowym człowiekiem dla Chrystusa”. Można więc powiedzieć, że wydarzenie spod Damaszku było łaską nie tylko dla samego Pawła, ale też dla wszystkich przyszłych chrześcijan, także dla nas - ludzi XXI w.?

Św. Paweł nie tylko sam przyjął tajemnicę Chrystusa i konsekwentnie nią żył, ale także przekazywał ją w swoim nauczaniu innym. W swoich listach rozpatrywał wszystkie problemy życia chrześcijańskiego, w odniesieniu do osoby Chrystusa i Jego Ewangelii. To on był tym „opatrznościowym człowiekiem”, który dogłębnie zrozumiał Ewangelię i pokazał, jak ją praktykować. Tak jak ewangeliści spisali ją z Bożego natchnienia, tak św. Paweł, mocą tego samego natchnienia, głosił ją wszystkim narodom i wyjaśniał odpowiednio do potrzeb indywidualnych i społecznych. Przykład św. Pawła i jego nauka wywarły trwały wpływ na rozwój Kościoła. Jednak ks. Alberione twierdził również, że powołanie apostoła niczym nie różni się od powołania dzisiejszych apostołów, z których każdy - jak Paweł - został „zdobyty przez Chrystusa” (Flp 3,12) i doświadcza przeciwności w realizacji powierzonej mu misji, by, tak jak Paweł w chwilach trudnych, doświadczyć Bożej mocy.

Nie wszyscy wiedzą o istnieniu duchowości paulińskiej. Na czym ona polega?

Duchowość paulińska, zainicjowana na początku XX w. przez ks. Alberionego, stawia sobie za cel doprowadzenie do Chrystusa „całego” człowieka. Chodzi w niej o tak radykalną przemianę wszystkich aspektów życia - najpierw własnego, a potem życia tych, do których dociera nasza działalność - by na wzór św. Pawła stać się „drugim Chrystusem”. Paweł dał nam nie tylko wzór gorliwości apostolskiej, lecz także wzór życia całkowicie zjednoczonego z Jezusem. Ks. Alberione dostrzegł w nim ucznia, który zna Jezusa w całej pełni, żyje Nim i przenika Jego najgłębsze tajemnice. Żyjąc tak, jak żył św. Paweł, naśladujemy więc samego Chrystusa. Apostoł sam sugeruje, że jest takim wzorem dla chrześcijan, gdy zachęca Koryntian, aby go naśladowali (1 Kor 4, 16; 11, 1).

Św. Paweł żyje dziś w członkach Rodziny Świętego Pawła. W jaki sposób należące do niej osoby konsekrowane i świeckie realizują swoją misję?

Według ks. Alberionego, Rodzina Świętego Pawła ma być przedłużeniem życia apostoła, działającym we współczesnym świecie. Gdyby św. Paweł żył dzisiaj, to według Założyciela płonąłby gorliwością i wszedłby na najwyższe katedry, by przekazywać Ewangelię. Z tym samym zapałem wypełniałby „dwa wielkie przykazania” miłości Boga i bliźniego, naśladując we wszystkim Chrystusa, żyjąc w Chrystusie, a tym samym należąc umysłem, wolą, sercem i ciałem do Boga.

Apostolstwo paulińskie ma dziś do dyspozycji wiele środków: wydawnictwa drukowane i audiowizualne oraz radio, telewizję i internet. Przy czym są to nie tylko najszybsze, ale też najskuteczniejsze środki ewangelizacji, które kształtują mentalność zarówno jednostek, jak i całych społeczeństw. Posługują się nimi w działalności apostolskiej księża i bracia Towarzystwa Świętego Pawła oraz Siostry Świętego Pawła. Siostry Uczennice Boskiego Mistrza uczestniczą w apostolstwie paulińskim, wypraszając łaski dzisiejszym apostołom modlitwą podczas nieustannej adoracji eucharystycznej, a także przez posługę chorym i starszym kapłanom oraz apostolstwo liturgiczne. Siostry od Jezusa Dobrego Pasterza realizują misję paulińską we współpracy z kapłanami przez posługę w parafiach, zaś Siostry Apostolinki przez apostolstwo powołaniowe. Kobiety z Instytutu Zwiastowania N.M.P. i mężczyźni z Instytutu Świętego Archanioła Gabriela apostołują swoim życiem według rad ewangelicznych i przenikają świat Ewangelią niejako „od wewnątrz”. W tym samym duchu kształtują swoje życie małżeńskie i rodzinne członkowie Instytutu Świętej Rodziny. Duchowością paulińską żyją też biskupi i kapłani z Instytutu Jezusa Kapłana, którzy kontynuują misję apostolską św. Pawła, pełniąc posługę duszpasterską.

Założyciel podkreślał, że wszystkie instytuty paulińskie narodziły się i czerpią moc z Eucharystii, wszystkie mają wzorem św. Pawła żyć w pełni Ewangelią i dopiero wszystkie razem pełnią apostolstwo paulińskie. Różne formy ich aktywności apostolskiej łączy wspólna misja głoszenia Jezusa Chrystusa Drogi, Prawdy i Życia. Jest to misja uniwersalna, czyli skierowana do wszystkich grup społecznych i etnicznych, a przy tym angażująca wszystkie dostępne środki, które mogą stać się „katedrą Jezusa Mistrza”. Trzeba dotrzeć z Ewangelią do wszystkich, a zatem wykorzystać wszystkie możliwości, okoliczności i każdy czas, by - jak mówił Założyciel - „promieniować” Chrystusem.

Dziękuję za rozmowę.


Światło na ścieżce Pawła


Atrybutami św. Pawła są miecz, księga i kajdany. Pozostawił po sobie listy, które pisał do wspólnot pierwszych chrześcijan.

Apostoła Narodów umiłowali sobie malarze. Pokazywali go na trzy sposoby: podczas pisania, z księgą w dłoniach albo w momencie nawrócenia. Sytuację spod Damaszku ukazywano bardzo dynamicznie, wykorzystując barwy i pozy ciała poszczególnych postaci. Nieodłącznymi elementami, oprócz osoby apostoła, była droga, światło i koń. Co do obecności tego ostatniego historycy mają wiele wątpliwości. Żydzi nie podróżowali konno; aby przemieszczać się z miejsca na miejsce używali zwierząt jucznych i wozów. Teksty Dziejów Apostolskich mówiące o nawróceniu Apostoła Narodów nie podają, że jechał on na koniu. Szaweł z Tarsu, kiedy zobaczył wielką światłość, upadł na ziemię. Na obrazach przedstawiających to niezwykłe widzenie Paweł leży na ziemi i wygląda jak ktoś pokonany. Na jego twarzy widać przerażenie. Bał się nieznanego światła i głosu. Za łaską Boga, po trzydniowej ślepocie, modlitwie i poście umarł Szaweł i narodził się Paweł.

Nawrócenie św. Pawła jest zaproszeniem do refleksji nad własnym życiem. Spotkanie z Jezusem zapewne nie było długie, ale trudne. Przy Chrystusie zniknęły pewność siebie, nienawiść i złość. Pojawiły się za to pokora i posłuszeństwo, które słychać w Pawłowym: „Co mam czynić Panie?” (Dz 22,10). Z dnia na dzień rosła w nim miłość do Ukrzyżowanego, wołał, że już nic nie może go od Niego odłączyć. Nauka Jezusa stała się największym skarbem i drogowskazem apostoła. Każdy człowiek ma w swoim życiu jakiś „damaszek”. Patrząc z perspektywy czasu, okazuje się, że warto czasem upaść na ziemię, zostać oślepionym przez Chrystusa i usłyszeć wyrzut z Jego ust. Spotkanie z Mistrzem owocuje w sposób, którego się nawet nie spodziewamy. Czytając listy Pawła z Tarsu, możemy napotkać na wiele przeciwstawnych wartości. Apostoł, który dawniej kierował się prawem, teraz głosi Ewangelię, śmierć nazywa zyskiem i wzywa do zwyciężania zła dobrem. Przekonuje, że moc w słabości się doskonali i że on sam może wszystko w Tym, który go umacnia. Kto z nas nie zna jego wspaniałego hymnu o miłości, w którym pokazuje, że wiedza i bogactwa są niczym w porównaniu z miłością, która nie zazdrości, nie szuka swego i nie pamięta złego. Paweł mówi też o głupstwie tego świata i Bożej mądrości oraz o uczynkach ciemności i zbroi światła, w którą mają przyoblec się wyznawcy Jezusa. Gorliwy faryzeusz zmienił się w najgorliwszego apostoła, zaznaczając, że nie jest godny tego miana, bo prześladował swego Mistrza. Apostoł był bardzo lubianym człowiekiem. Świadczą o tym chociażby opisy pożegnań. Jego życzliwość wypływała z tego, że w każdym człowieku widział Jezusa. Takich nauczycieli i świadków potrzeba także dzisiaj.

AWAW

Echo Katolickie 3/2012

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama