Papież Franciszek ma powody, aby pragnąć odwiedzić Rosję - podobnie jak przed nim Jan Paweł II i Benedykt XVI. Na przeszkodzie stoi jednak nie tylko autorytarny reżim Putina, ale przede wszystkim prawosławna ideologia, która upatruje w katolicyzmie swojego głównego wroga
Rozumiem pragnienie papieża Franciszka, żeby jeszcze w te wakacje udać się najpierw do Moskwy, a potem do Kijowa. Ojciec Święty mówił o tym 4 lipca w wywiadzie dla Agencji Reutera. Tak zadeklarowana przez papieża kolejność wizyt wynika ze zrozumienia, że tylko Rosja jest w stanie natychmiast zaprzestać wojny. Pojawienie się papieża tylko na Ukrainie byłoby umocnieniem dla jej heroicznych obrońców przed rosyjską inwazją. Franciszek chce jednak zawieźć Ukrainie pokój, a nie zagrzewać jej obywateli do jeszcze większego bohaterstwa i ofi ar.
Ukraina jest gotowa przyjąć papieża w każdej chwili. Zapewniają o tym jej przywódcy oraz przedstawiciele wszystkich wyznań chrześcijańskich znad Dniepru. Szef watykańskiej dyplomacji abp Paul Richard Gallagher nie wyklucza, że podróż papieża na Ukrainę mogłaby się odbyć jeszcze w sierpniu tego roku. Zaznacza, że wiele zależy od tego, jak Ojciec Święty zniesie lipcową trudną pielgrzymkę do Kanady. Ukraina pierwszy i jak dotąd jedyny raz gościła papieża (Jana Pawła II) w czerwcu 2001 r.
Z Rosją jest zupełnie inaczej. Pragnienie przyjazdu do Moskwy wyrażali wszyscy papieże, począwszy od św. Jana Pawła II. Papież Franciszek tylko od lutego tego roku wyraził to pragnienie już co najmniej dwukrotnie. Chociaż z ostatniej jego wypowiedzi dla Reutera wynikało, jakoby rozmowy w tej sprawie dawały nadzieję (miałby je prowadzić sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem), to dwa dni później wszystkiemu zaprzeczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. – Kremlowi nie są znane żadne znaczące kontakty w sprawie wizyty papieża w Moskwie – uciął Pieskow.
Negatywne stanowisko Kremla w sprawie przyjazdu papieża do Moskwy w niczym nie zmieniło się pod rządami Władimira Putina. Ostatnim rosyjskim prezydentem, który zapraszał papieża (św. Jana Pawła II) do Rosji, był Borys Jelcyn. Zrobił to dwukrotnie, podczas wizyt w Watykanie w roku 1991 i 1998. Wcześniej, podczas pierwszej historycznej wizyty przywódcy ZSRR w Stolicy Apostolskiej 1 grudnia 1989 r., do odwiedzenia Moskwy zapraszał św. Jana Pawła II przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR Michaił Gorbaczow. Za każdym razem wizyta ta nie mogła dojść do skutku z powodu sprzeciwu patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II.
Kolejni, bardziej „procerkiewni” prezydenci Rosji nigdy już tego zaproszenia nie ponowili, chociaż sami byli wielokrotnie przyjmowani na audiencjach przez papieży. Władimir Putin był przyjmowany przez św. Jana Pawła II w roku 2000 i 2003. W roku 2007 przyjął go papież Benedykt XVI. Ale i wtedy zaproszenie nie padło, choć papieżem nie był już Polak. Dmitrij Miedwiediew gościł u Benedykta XVI w roku 2009 i 2011 – również nie zapraszając papieża. Tę linię kontynuuje Putin wobec papieża Franciszka, choć sam korzystał z jego gościnności już trzykrotnie: w roku 2013, 2015 i 2019. Komentatorzy tłumaczą to zbytnią bliskością Kremla i patriarchatu moskiewskiego, który nie tylko sprzeciwia się wizycie papieża w Rosji, ale nadto bojkotuje dialog ekumeniczny z Rzymem.
Patriarcha moskiewski Aleksy II zbojkotował nawet watykańską inicjatywę spotkania w roku 1997 ze św. Janem Pawłem II na neutralnym gruncie w Grazu, żądając od papieża potępienia katolickiego „prozelityzmu” i odcięcia się od unii jako drogi do zjednoczenia Kościoła. Z tego samego powodu Aleksy II odmówił w 2008 r. spotkania z Benedyktem XVI na Cyprze. Sygnałem odwilży miała być wizyta nowego patriarchy Cyryla I w Polsce w dniach 16– 19 sierpnia 2012 r. i podpisanie wspólnej deklaracji z przewodniczącym KEP abp. Józefem Michalikiem. W jakiś sposób przybliżała ona pierwsze w historii spotkanie patriarchy Moskwy i Wszechrusi z papieżem, do którego doszło w Hawanie na lotnisku (!) 12 lutego 2016 r. Ale już planowane na czerwiec tego roku drugie spotkanie patriarchy Cyryla z papieżem Franciszkiem w Jerozolimie zostało odwołane ze względu na sytuację polityczną po rosyjskiej napaści na Ukrainę. Abp Gallagher ma nadzieję, że do takiego spotkania dojdzie podczas konferencji religii świata w połowie września w Kazachstanie. Ale to nic pewnego.
Moskiewskie prawosławie obsadza katolicyzm w roli swojego głównego konkurenta i wroga. Jak długo to się nie zmieni i nie nastąpi korekta w polityce Kremla, tak długo tylko cud może sprawić, że wizyta papieża Franciszka w Moskwie stanie się możliwa. Cudu oczywiście Ojcu Świętemu życzymy.