Judaim, islam, buddyzm, hinduizm, konfucjanizm... a miłość
Papież Jan Paweł II w czasie Międzynarodowego Kongresu Pneumatologicznego (Rzym, 1982 r.) wypowiedział słowa dające chrześcijanom wiele do myślenia: „Duch Święty jest tajemniczo obecny w religiach i kulturach niechrześcijańskich”. Konsekwencją tych słów jest stwierdzenie, iż ten sam Duch Święty usposabia serca niechrześcijan do miłości. Chociaż niechrześcijanie nie przyjmują wiary w Boga w Trójcy Jednego, nie oznacza to, iż są oni poza przestrzenią oddziaływania Bożej miłości.
W religii biblijnego Izraela miłość Boga Stwórcy stanowi centralny temat historiozbawczego przekazu – jest niejako „osią”, wokół której „przebiega” życie. Wszyscy ludzie, jak przekonują natchnieni autorzy Starego Testamentu, stworzeni zostali z miłości Boga. Istnienie całego rodzaju ludzkiego, jego trwanie, zmaganie się z dramatem powszedniości to zarówno wyzwanie, jak i świadectwo postawy wiernej miłości stworzeń wobec Stwórcy.
Żydzi wezwani zostali przez Boga, by zawsze być świadkami miłości Boga pośród ludów, narodów i plemion świata. Bohaterowie wiary Starego Testamentu, powodowani pragnieniem zachowania wierności Bogu, oddawali za Niego swoje życie. Byli nauczycielami miłości w swojej rodzinie i w swoim środowisku.
Świadkami miłości Jahwe byli rabini, cadykowie, mistycy żydowscy żyjący przez wieki na polskiej ziemi. Świadkiem miłości była Żydówka, Edyta Stein (zm. 1942), która przyjęła chrześcijaństwo i jako karmelitanka bosa, św. Teresa Benedykta od Krzyża, poszła dobrowolnie na śmierć w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau powodowana miłością do swojego narodu.
Islam jest religią poddania się woli Boga. Język arabski zna kilkanaście terminów na określenie miłości i chociaż w doktrynie wczesnego islamu nie była ona centralnym pojęciem (tak jak w judaizmie oraz w pierwotnym chrześcijaństwie), to jednak zarówno w późniejszej literaturze muzułmańskiej, jak i w etyce odgrywała istotną rolę.
Według Koranu miłość jest cechą Boga. Wśród 99 najpiękniejszych Jego imion są również te, które wskazują na miłość wobec ludzi: „Litościwy”, „Miłosierny”, „Przebaczający”. Bóg kocha ludzi, którzy są Mu posłuszni i poddani Jego woli oraz przestrzegają Jego nakazów. Ci, którzy pomimo niedostatku bezinteresownie udzielają jałmużny, „dają pokarm ubogiemu, sierocie, jeńcowi”, powodowani są miłością do Boga. Sługa Allaha powinien okazywać innym ludziom miłość przez spełniane czyny. Koran przekonuje, że „Bóg żąda miłości dla bliskich”.
Świadkiem miłości w islamie był An-Nasir, sułtan Mauretanii, który w XI w. prowadził pełną życzliwości i wzajemnego szacunku korespondencję z papieżem Grzegorzem VII. Innym „świadkiem” był emir Abd el-Kader, bojownik o wolność Algierii, który w 1860 r., w czasie pogromów chrześcijan w Syrii, uratował z narażeniem własnego życia kilka tysięcy wyznawców Jezusa Chrystusa.
Hinduizm uważa siebie za religię odwiecznej kosmicznej harmonii. Gwarancją owego porządku jest zacność – stan szlachetności. Każdy człowiek z urodzenia „usytuowany” jest w określonej kaście, która wyznacza zakres życiowych obowiązków. Drogę ku wyzwoleniu wyznacza wiedza, gorliwość w spełnianiu rytuałów, ale też – w niektórych nurtach hinduizmu – miłość. We współczesnym hinduizmie miłość jest rozumiana jako więź pomiędzy Bogiem a wiernym. Więź ta określana terminem bhakti wyraża się w całkowitym emocjonalnym oddaniu bóstwu w zamian za jego łaskę. Wielkim świadkiem miłości w hinduizmie był Mahatma Gandhi (zm. 1948), uchodzący za „ojca” suwerennych, niepodległych Indii, które w połowie lat 40-tych XX w. zrzuciło jarzmo brytyjskiej dominacji. Był on wielkim nauczycielem niestosowania przemocy. Okazywał współczucie bezkastowcom, powszechnie pogardzanym przez „wyżej urodzonych”. Tych, którym los nie pozwolił znaleźć się w jednej z kast, nazywał „dziećmi Bożymi”.
Buddyzm stanowi religię zniweczenia ludzkiego cierpienia. Nie jest, jak mogłoby się nie znającym tej religii wydawać, religią obojętności na los drugiego człowieka, czy też złowieszczego nihilizmu, pustki. W tradycji buddyzmu „wielkiego wozu” (mahajany) znane są postaci bodhisattwów, czyli tych, którzy chociaż osiągnęli stan zbawienia (tj. nirwanę, będącą wygaszeniem pożądliwości, pragnień, ambicji), to jednak dobrowolnie z niego zrezygnowali, by wciąż pomagać ludziom w ich drodze do przebudzenia, oświecenia. Pojmowanie miłości w buddyzmie nawiązuje do wzorca życia wg „środkowej ścieżki”, gdzie neguje się niekontrolowaną seksualność człowieka i dąży do wyzwolenia z pożądliwości. Świadkami miłości są buddyjscy mnisi, którzy wprawdzie nic nie mówią o Bogu, ale równocześnie poszukują odpowiedzi na pytanie o sens życia człowieka.
Każdy Chińczyk, żyjący duchem konfucjanizmu, zobowiązany był do żywienia wdzięczności wobec rodziców, czy w ogóle przodków. Religijność chińska podkreślała znaczenie uczucia synowskiego względem ojca. Świadkami miłości w religii Chin zawsze byli rodzice. Wydawanie potomstwa na świat to największe szczęście, którego doświadczyć może człowiek. W etyce konfucjańskiej miłość wyraża się poprzez cnoty, czyli stałe usposobienie do pełnienia określonych czynów oraz ugruntowaną postawę afirmującą siłę moralną, dobroć, łagodność, altruizm.
opr. aś/aś